Nowy napęd oferuje moment obrotowy do 100 Nm oraz moc szczytową 750 W. Wspomaganie pedałowania może osiągać do 400 proc. siły wkładanej przez użytkownika. Silnik został opracowany we współpracy ze sportowcami i testowany był w warunkach terenowych. W konstrukcji zastosowano lekkie materiały, takie jak magnezowa obudowa malowana proszkowo, tytanowy wał korbowy i ceramiczne łożyska kulkowe. Dzięki temu waga urządzenia wynosi zaledwie 2,7 kg.

Wśród nowych funkcji znajdziemy tryb jazdy Race, który ma umożliwiać maksymalne wspomaganie na trasach o wysokim stopniu trudności. Tryb ten został zaprojektowany z myślą o zawodnikach startujących w wyścigach eMTB i zapewnia natychmiastową reakcję silnika na nacisk pedału. W trybie Race dostępna jest także funkcja Extended Boost, pozwalająca na chwilowe zwiększenie mocy przy pokonywaniu przeszkód takich jak korzenie czy głazy.
Czytaj także: Nowa generacja to mini rewolucja. Elektryczne rowery nabierają nowego sensu z Moustache Game
Kolejną nowością jest tryb eMTB+, który ma stanowić kompromis między klasycznym eMTB a trybem Race. Dzięki inteligentnemu systemowi sterowania, tryb eMTB+ dostosowuje się do stylu jazdy użytkownika, zapewniając odpowiedni poziom wspomagania przy jednoczesnym zachowaniu kontroli nad rowerem. Wspomaganie w tym trybie również może sięgać 400%, a działanie systemu ma być płynne i przewidywalne.
Użytkownicy będą mogli konfigurować parametry napędu za pomocą aplikacji eBike Flow. Możliwe będzie dostosowanie m.in. poziomu wspomagania, dynamiki reakcji i momentu obrotowego w czterech trybach jazdy: Tour+, eMTB, eMTB+ oraz Race.

Silnik wyposażono w zestaw czujników odpowiadających za precyzyjne dopasowanie mocy do warunków jazdy. System mierzy nacisk na pedały tysiące razy na sekundę, korzystając z czujników momentu obrotowego i kadencji. Zastosowano także czujnik IMU (Inertial Measurement Unit), który monitoruje pozycję i przyspieszenie w sześciu osiach, rozpoznając m.in. nachylenie terenu oraz wibracje. Dane te wykorzystywane są do dynamicznego dostosowywania parametrów silnika podczas jazdy.
Czytaj także: Nowy rower elektryczny Orbea może być hitem, ale jednego detalu w nim brakuje
W trakcie zjazdów silnik automatycznie odłącza się od układu napędowego, co pozwala zredukować hałas mechaniczny i poprawia komfort jazdy. Według producenta zastosowana elektronika ma zapewniać wysoką wydajność i niezawodność działania w trudnych warunkach terenowych.
Nowa jednostka Performance Line CX-R będzie montowana w rowerach górskich z segmentu eMTB produkowanych przez wybranych producentów. Premiery pierwszych modeli z tym silnikiem spodziewane są jesienią 2025 roku u specjalistycznych sprzedawców.