CMF Phone 2 Pro zdradza swoje tajemnice tuż przed premierą

Niedawno Nothing zafundowało nam premierę nowych smartfonów Nothing Phone, a już zapowiada kolejny model. Tym razem jednak nie w ramach głównej marki, a budżetowej submarki CMF. Co ciekawe, chociaż spodziewaliśmy się zobaczyć model Phone 2, to dostanie on dopisek „Pro”, a to sugeruje możliwe podniesienie ceny, ale też nowe funkcje.
CMF Phone 2 Pro zdradza swoje tajemnice tuż przed premierą

CMF Phone 2 Pro pojawi się pod koniec tego miesiąca

Submarka CMF zadebiutowała na rynku w zeszłym roku i trzeba przyznać, że CMF Phone 1 okazał się naprawdę interesującym modelem, który charakteryzował się świetnym stosunkiem jakości do ceny. Oprócz tego do sprzedaży trafiły też niedrogie słuchawki, smartwatch i inne akcesoria. Teraz natomiast pojawić się na kolejna generacja urządzeń, bo tyczy się to nie tylko smartfona, ale też aż trzech par słuchawek. To dość zaskakujące, zwłaszcza że zapowiedziany przez producenta model ma dopisek „Pro”.

Czytaj też: iPhone 17 Air prawie jak Google Pixel. Nowy przeciek potwierdza inspirację konkurentem

Pierwsze generacja CMF Phone była modelem budżetowym, z całkiem dobrą specyfikacją, jak na tę półkę cenową. Jego następca zaoferuje kilka ulepszeń, w tym lepszy aparat, co akurat będzie plusem, bo zestaw 50 + 2 Mpix był raczej jednym ze słabych punktów poprzednika. Zgodnie z raportami będzie też oferować kompaktowy, 6,3-calowy ekran OLED o rozdzielczości HD+ i częstotliwości odświeżania 120 Hz. Jego sercem będzie układ Dimensity 7400, a za zasilanie odpowie bateria 5000 mAh z ładowaniem 33 W. Warto jednak zaznaczyć, że nie jesteśmy do końca pewni tej specyfikacji, ponieważ do tej pory we wzmiankach pojawiał się CMF Phone 2, bez „Pro”, więc istnieje możliwość, że chodzi o dwa różne urządzenia i model podstawowy będzie tym mniejszym.

Czytaj też: Nowy iPad mini przejdzie gruntowną modernizację ekranu

https://twitter.com/cmfbynothing/status/1909171209863933982

CMF nie ujawniło za wiele, poza datą premiery – 28 kwietnia oraz nazwą. Jak też wspomniałam, oprócz smartfona dostaniemy trio słuchawek – CMF Buds 2, Buds 2a i Buds 2 Plus. Dołączą one do CMF Buds Pro 2, które zostały wprowadzone na rynek w zeszłym roku. W ogłoszeniu producenta pojawiło się też ujęcie na projekt, a post obiecuje „nowe wykończenie”, ale śruby z tyłu pokazują, że tył nadal będzie zdejmowany. Skoro premiera odbędzie się za trzy tygodnie, w najbliższym czasie z pewnością usłyszymy o tym modelu jeszcze nie raz. Pozostaje poczekać też na rozwinięcie się kampanii promocyjnej i oficjalną premierę.

Czytaj też: Galaxy S25 Edge pojawi się z opóźnieniem. Samsung napotkał na problemy

https://twitter.com/cmfbynothing/status/1908444508859359234

Dla przypomnienia, CMF Phone 1 został wyposażony w bardzo porządny wyświetlacz AMOLED LTPS o przekątnej 6,67″ i rozdzielczości 1080 × 2400 pikseli i odświeżanie 120 Hz. Po stronie procesora postawiono na Dimensity 7300 od MediaTek, wspierany przez 8 GB pamięci RAM i 128 lub 256 GB pamięci masowej. Bateria 5000 mAh obsługuje ładowanie 33 W. Do tego smartfon oferuje 5G, Wi-Fi 6, Bluetooth 5.3, a także slot na kartę microSD. Wszystko to w cenie 999 złotych za wersję 128 GB i 1099 zł za wariant 256 GB (w dniu premiery).

[Aktualizacja] Potwierdzono procesor, który napędzi nowy model od CMF

Już 28 kwietnia na rynku zadebiutuje CMF Phone 2 Pro i nic dziwnego, że mówi się o nim coraz więcej. Tym razem pojawiły się informacje na temat procesora, którym będzie on napędzany. Marka postawi na Dimensity 7300 Pro od firmy MediaTek, czyli ulepszoną wersję układu, który znamy z poprzednika. Według strony na Flipkart, różni się on od wersji “nie-Pro” 10-procentowym wzrostem wydajności procesora oraz 5-procentowym wzrostem wydajności grafiki.

Zawiera on również układ NPU MediaTek szóstej generacji o mocy 4,8 TOPS, ale tak naprawdę nie jesteśmy pewni, jak wypada w porównaniu ze zwykłym układem Dimensity 7300 (który również ma układ NPU szóstej generacji). Mimo wszystko wspomniany wzrost wydajności nie jest jakiś ogromny, zwłaszcza że mowa tutaj nie o dwóch modelach z jednej generacji, a do tego ten najnowszy został nazwany “Pro”. Pozostaje więc poczekać na premierę i sprawdzić, czy pod jakimiś innymi względami będzie się on wyróżniał.