Misja Lucy wystartowała 18 października 2021 r. Jest zaplanowana na 12 lat, w trakcie których sonda ma dotrzeć do ośmiu różnych asteroid, z czego większość stanowią tzw. planetoidy trojańskie, które poruszają się po orbicie Jowisza. Nazwa misji pochodzi od przodkini człowieka nazwanej Lucy. Z kolei jej imię zainspirowała piosenka The Beatles „Lucy in the Sky with Diamonds”.
Koszt misji Lucy to prawie miliard dolarów. Niestety, kilka dni po starcie pojawiły się informacje o problemach. Sonda czerpie zasilanie z dwóch wielokątnych paneli fotowoltaicznych. Jeden z nich rozłożył się prawidłowo, drugi jednak nie. Jak to może wpłynąć na powodzenie misji? Czy Lucy dołączy do listy kosztownych kosmicznych porażek?
Panele sondy Lucy budową przypominają parasol
Specjalnie dla Focus.pl przebieg wydarzeń komentuje mgr inż. Adam Sikorski z Laboratorium Mechatroniki i Robotyki Kosmicznej Centrum Badań Kosmicznych PAN:
Panele Lucy same w sobie są niezwykle ciekawe. W przeciwieństwie do tego, co znamy z dachów naszych domów, w tym wypadku wykorzystano panele słoneczne oparte na elastycznej membranie. Membrana ta po rozłożeniu przypomina płytki parasol – elastyczne elementy rozpięte są pomiędzy rozprzami.
Natomiast sposób, w jaki są rozkładane, jest całkowicie inny i najbardziej przypomina to, w jaki sposób rozkłada się wachlarz. Jeden ze skrajnych sztywnych paneli jest przymocowany do korpusu satelity, natomiast drugi jest ruchomy – obraca się wokół zawiasu umieszczonego w środku mechanizmu.
Otwarcie paneli odbywa się poprzez skracanie linki łączącej końce skrajnych paneli. Jest to realizowane przez elektryczną wyciągarkę umieszczoną w podstawie nieruchomego panelu. Pozwala to na rozwiniecie paneli i ich napięcie. Ten ostatni etap jest szczególnie ważny ze względu na sztywność konstrukcji. Tak jak w przypadku parasola, dopiero napięcie membrany i uzyskanie przez nią zakrzywionego kształtu pozwala uzyskać jej sztywność.
Dlaczego doszło do awarii sondy Lucy?
Z aktualnych dostępnych informacji wynika, że NASA nie udało się potwierdzić poprawnego zadziałania zatrzasków blokujących mechanizm po całkowitym otwarciu jednego z paneli. Na szczęście panel generuje nominalną moc, co oznacza, że został całkowicie lub niemal całkowicie otworzony. Niestety, jeśli nie udało się go odpowiednio napiąć, całość nie uzyskała wymaganej sztywności, co może prowadzić do utrudnionego sterowania sondą Lucy oraz potencjalnie – w przyszłości – do uszkodzenia panelu.
Ze względu na brak możliwości zewnętrznej inspekcji satelity oraz ograniczoną ilość czujników na pokładzie nie jest znany ani dokładny problem, ani jego powód. Można spekulować na temat potencjalnych scenariuszy:
- panel nie otworzył się do końca,
- panel otworzył się do końca, ale nie zadziałał mechanizm blokujący,
- mechanizm blokujący zadziałał, ale nie zadziałał czujnik o tym informujący.
W najbliższym czasie naukowcy z NASA planują przeprowadzić diagnostykę i podjąć kroki mające na celu zaradzenie problemowi. Tymczasem Lucy kontynuuje swoją misję w kierunku planetoid trojańskich.
Więcej o misji Lucy: https://www.nasa.gov/mission_pages/lucy/main/index