Gwiazdy Wolfa-Rayeta to jeden z najrzadszych i najkrótszych etapów życia masywnych gwiazd, stąd i ciężko znaleźć gwiazdy, które właśnie teraz, gdy my spoglądamy w niebo, znajdują się na tym niezwykłym etapie swojej ewolucji. Co do zasady, są to masywne gwiazdy, które utraciły już większość swojego wodoru, odsłaniając wewnętrzne warstwy bogate w hel i cięższe pierwiastki. W końcowej fazie życia emitują silne wiatry gwiazdowe, które co kilka lat formują wokół nich efektowne, koncentryczne pierścienie pyłu. Te struktury przypominają swoiste mgliste zasłony odrzucanych przez gwiazdę zewnętrznych warstw materii i świadczą o dramatycznych przemianach zachodzących tuż przed eksplozją supernowej.
Jednym z najbardziej spektakularnych obiektów tego typu jest ten skatalogowany pod numerem WR 140 i znajdujący się 5000 lat świetlnych od nas w kierunku gwiazdozbioru Łabędzia. To właśnie dzięki teleskopowi Webba udało się dostrzec niezwykłe, symetryczne pierścienie otaczające ten układ podwójny. Do niedawna uważano, że jest to unikalny przypadek, ale nowe obserwacje temu jednoznacznie przeczą.
Czytaj także: W pobliskiej galaktyce spiralnej naukowcy odkrywają niezwykle rzadkie gwiazdy. Znikną już za kilkaset tysięcy lat
Zespół astronomów z Embry-Riddle Aeronautical University na Florydzie zidentyfikował cztery kolejne układy Wolfa-Rayeta wykazujące podobne struktury pyłowe. To odkrycie wskazuje, że proces powstawania takich warstw pyłowych może być znacznie powszechniejszy, niż wcześniej przypuszczano, i może stanowić kluczowy etap w ewolucji wielu masywnych gwiazd.
Wsrto tutaj zwrócić uwagę na fakt, że obserwacje tych obiektów mają wartość nie tylko estetyczną, ale przede wszystkim naukową. Owszem, warstwy pyłowe otaczające starzejącą się gwiazdę wyglądają zjawiskowo, ale należy sobie uświadomić, że ów pył wyrzucany przez gwiazdy Wolfa-Rayeta staje się częścią ośrodka międzygwiazdowego – materii, z której później tworzą się nowe gwiazdy, planety, a potencjalnie także życie. Zrozumienie mechanizmów jego powstawania i składu chemicznego pozwala lepiej pojąć, jak pierwiastki krążą w przestrzeni międzygwiezdnej we wnętrzach galaktyk.
Czytaj także: Masywna gwiazda na kuracji odchudzającej okiem Teleskopu Jamesa Webba. To się skończy spektakularnym wybuchem
W tym przypadku niezwykle cenny jest wkład naukowców z amerykańskiego laboratorium NOIRLab, którzy wykorzystują metody spektroskopii do analizy składu chemicznego i właściwości fizycznych tychże struktur pyłowych. W ten sposób naukowcy mogą zrekonstruować historię przemian zachodzących w gwiazdach i w ośrodku międzygwiezdnym.
Dzięki niespotykanej czułości i precyzji Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba ludzkość zyskała nowe narzędzie do badania ewolucji zachodzącej na przestrzeni całego życia gwiazd, od narodzin, aż o ich spektakularną śmierć. To jednak dopiero początek. Przed nami kolejne obserwacje, które mogą ujawnić jeszcze więcej tajemnic kosmicznych, a także pomóc zrozumieć, jak z pozostałości po starych gwiazdach rodzi się nowe życie w galaktykach.