Huawei się nie zatrzymuje. Po flagowcach także modele z niższej półki dostaną obsługę 5G

Huawei mocno podupadł na rynku smartfonowym, a wszystko z powodu sankcji nałożonych przez USA, blokujących firmie dostęp do amerykańskiej technologii, w tym do usług Google’a oraz chipów 5G. Jakieś było zaskoczenie, gdy przy okazji premiery serii Mate 60 okazało się, że Huawei wyprodukował sobie procesory z chipami 5G, a teraz planuje nawet wprowadzić je na pokład tańszych modeli.
Huawei się nie zatrzymuje. Po flagowcach także modele z niższej półki dostaną obsługę 5G

Kolejne smartfony Huawei dostaną 5G?

Kiedy debiutowała seria Huawei Mate 60, od razu rzucił nam się w oczy pewien szczegół. Podając specyfikację, producent nie wspomniał ani słowem o wykorzystanym procesorze. Wszystkim wydało się to podejrzane i nie bez powodu. Okazało się bowiem, że sercem flagowców jest układ Kirin, ale zanim zaczęliśmy narzekać na tak przestarzały w stosunku do Snapdragona chipset, dowiedzieliśmy się, że obsługuje on 5G. A to zmieniło wszystko, bo doskonale wiadomo, iż z powodu sankcji Huawei stracił dostęp do układów z modemem 5G, więc to była naprawdę wielka wiadomość, że firmie udało się wyprodukować własny SoC.

Czytaj też: iPhone 16 nie powtórzy błędów poprzednika. Apple pracuje nad nowym rozwiązaniem

Spodziewaliśmy się jednak, że raczej będzie on zarezerwowany tylko dla flagowców, tymczasem przecieki wskazują na coś zupełnie innego. Jak donosi znany leaker Digital Chat Station, nadchodząca seria nova 12 również może obsługiwać sieć nowej generacji, wykorzystując chipset z serii Kirin 8 w modelu podstawowym i Kirin 9 w modelu Pro. Konkretów tutaj nie znamy, więc ciężko wyrokować, jaką wydajność mają te układy oferować.

Czytaj też: Apple w końcu się ugiął. Wprowadzi RCS na iPhone’y

Ciekawe jednak jest to, że zgodnie z przeciekiem, nova 12 ma otrzymać pewne ekskluzywne funkcje, które nie są dostępne nawet we flagowcach napędzanych najnowszym Snapdragonem. O co chodzi? Nie wiadomo. Może być to łączność satelitarna, którą zresztą Huawei zapewnia już w swoich najnowszych flagowcach. To byłaby duża nowość dla modeli ze średniej półki, ale… cóż, tylko w Chinach, bo poza tym rynkiem użytkownicy i tak nie mieliby dostępu do tego udogodnienia.  

Huawei nova 11

Tak czy inaczej, nadchodzące średniaki Huawei zapowiadają się całkiem interesująco. Co do ich specyfikacji, tutaj też znamy już kilka szczegółów. Zgodnie z doniesieniami, producent umieści na pokładzie nova 12 60-megapikselowy aparat do selfie z obiektywem ultraszerokokątnym, a z tyłu potrójną konfigurację. Ma składać się na nią 50-megapikselowy aparat główny, 50-megapikselowy teleobiektyw i aparat 8 Mpix z ultraszerokim kątem. Wydaje się, że taki zestaw dostanie model Pro, choć to nie zostało potwierdzone. Przeciek wspomina też o akumulatorze o pojemności 4900 mAh z szybkim ładowaniem 88 W – dla tego lepszego smartfona z serii.

Czytaj też: Ta nowość na Androida pozwoli ukryć aplikacje i dane na naszym smartfonie

Seria Huawei nova 12 powinna zadebiutować w grudniu, może jednak zdarzyć się tak, że nie trafi ona do globalnej dystrybucji. Dlaczego? Właśnie z powodu układów Kirin, których produkcja jest niższa niż popyt. Producent może więc zostawić je w Chinach, a więc na tym najważniejszym dla siebie rynku. Jeśli jednak zdecyduje się na szerszą dystrybucję, z dostępnością tych urządzeń mogą być pewne problemy.