Tajemnicza choroba Kawasakiego może mieć związek z COVID19 u dzieci. Coraz więcej przypadków

PIMS-TS to określenie stosowane do opisania wieloukładowego zespołu zapalnego, który występuje jedynie u dzieci i może mieć związek z zakażeniem wirusem SARS-CoV-2. W Nowym Jorku odnotowano już ponad 50 takich przypadków. Wcześniej o problemie informowali pediatrzy z Wielkiej Brytanii, teraz ostrzeżenie w tej sprawie wydały także służby medyczne Australii.
Tajemnicza choroba Kawasakiego może mieć związek z COVID19 u dzieci. Coraz więcej przypadków

PIMS-TS to skrót powstały od „Paediatric Inflammatory Multisystem Syndrome – Temporally Associated with SARS-CoV-2”, co oznacza dziecięcy wieloukładowy zespół zapalny związany z SARS-CoV-2.

Nowe schorzenie objawami przypomina chorobę Kawasakiego. To bardzo rzadka choroba dziecięca – ostre zapalenie naczyń krwionośnych, przede wszystkim średniego kalibru, ale także dużych i małych. Przyczyna i patogeneza choroby Kawasakiego jest nieznana. Podejrzewa się, że wywołuje ją czynnik zakaźny. Często w wywiadzie u pacjenta występuje niedawno przebyta infekcja górnych dróg oddechowych.

Objawy PIMS-TS mogą przypominać wstrząs toksyczny, a pediatrzy podkreślają, że niejednokrotnie u dzieci dochodzi do zapalenia mięśnia sercowego.

W Stanach Zjednoczonych, gdzie liczba zakażonych koronawirusem jest najwyższa na świecie – prawie 1,4 mln – odnotowano także najwięcej przypadków zespołu zapalnego u dzieci. W środę poinformowano o 73 chorych dzieciach, spośród nich troje zmarło. Dane pochodzą tylko z Nowego Jorku.

 

Australia w pogotowiu

Eksperci ds. dziecięcych chorób zakaźnych w Australii poinformowali, że w związku z napływającymi z różnych krajów doniesieniami o nasileniu występowania choroby Kawasakiego i podobnego do niej zespołu zapalnego, także przygotowują się na przyjęcie chorych dzieci.

Profesor Robert Booy z University of Sydney przyznał, że uważa, że w Australii także pojawią się przypadki nowego wieloukładowego zespołu zapalnego, jednak w bardzo niewielkiej liczbie. W całym kraju odnotowano dotychczas niespełna 7 tysięcy zakażeń.

The Sydney Morning Herald donosi, że podczas ostatniego panelu ekspertów medycznych dyskutowano nad chorobą Kawasakiego i nowym zespołem zapalnym, aby móc przedstawić informacje na ten temat na spotkaniu rządu.

W czasie spotkania podkreślono, że społeczeństwo coraz mniej restrykcyjnie podchodzi do obostrzeń związanych z epidemią koronawirusa i zachowaniem dystansu społecznego. Służby medyczne wciąż apelują o przestrzeganie nowych norm i ostrożność w kontaktach z innymi.

Jak dotąd nie odnotowano wzrostu liczby zachorowań na zespół Kawasakiego, ani żadnych przypadków PIMS-TS w Australii.

 

Skuteczne leczenie

Z dotychczasowych danych na temat PIMS-TS nie wynika, czy zespół zapalny rzeczywiście jest związany z SARS-CoV-2. Brytyjscy lekarze, którzy pod koniec kwietnia wydali w tej sprawie ostrzeżenie poinformowali, że u części dzieci z objawami zespołu zapalnego potwierdzono zakażenie koronawirusem, jednak nie u wszystkich.

Reakcja zapalna może także wystąpić w trakcie wychodzenia z infekcji, gdy organizm zbyt silnie reaguje. Najczęściej pojawiające się objawy to obrzęk dłoni i stóp, wysypka, oraz długo utrzymująca się gorączka.

Choć nie jest jasne, czy nowy zespół ciężkiej odpowiedzi immunologicznej jest klasyczną chorobą Kawasaki, czy inną jej wersją, istnieje leczenie polegające na podawaniu dzieciom dożylnie przeciwciał.