Fałszywa dziedziczka. Kobieta, która oszukała amerykańskie elity

Kim jest kobieta, która zagrała na nosie najbogatszym USA? Sąd uznał ją za oszustkę, ale wielu komentujących proces przyznawało, że dała całemu światu ważną lekcję.
Fałszywa dziedziczka. Kobieta, która oszukała amerykańskie elity

To historia, która z pewnością stanie się tematem kasowego filmu i wielu książek. Gdy Anna Sorokin znalazła się w areszcie Nowym Jorku podobno już zastanawiała się nad tym która z hollywoodzkich gwiazd ją zagra. Droga Anny do aresztu, sądu i wreszcie więzienia była dosłownie usłana różami. Przejdzie do historii jako kobieta, która oszukała Amerykę.
 

Szara myszka staje się gwiazdą
 

W szkole podstawowej miała opinię cichej szarej myszki. Gdy miała 16 lat jej rodzice przenieśli się z Rosji do Kolonii. Jako dość zahukana uczennica miała mieć kłopoty z nauką języka niemieckiego. Po ukończeniu szkoły Anna Sorokin przez chwilę próbuje studiować sztukę w Londynie, wraca jednak do Niemiec. Tam zaczyna pracę jak stażystka w dziale public relations, a kolejny krok w karierze to przeprowadzka do Francji i staż w czasopiśmie modowym. To czas gdy rodzi się nowa Anna.
 

Posługująca się do tej pory nazwiskiem Sorokin kobieta zaczyna tworzyć nową tożsamość. Przedstawia się nowym nazwiskiem Delvey i przekonywała wszystkich nowych znajomych, że jest dziedziczką fortuny niemieckiego rodu. W jej opowieściach, które potem będą przytaczać oszukani przyjaciele, jej ojciec jest magnatem finansowym, multimilionerem, dyplomatą, właścicielem firmy produkującej panele słoneczne – warianty życiorysu zmieniały się szybko.
 

Fot. AP/Associated Press/East News
 

Za pomocą sprawnego działania w mediach społecznościowych (dobre zdjęcia w markowych ubraniach, w modnych miejscach) szybko stworzyła wokół siebie atmosferę gwiazdy. Uwierzyło w nią kilka osób, które zostało jej przyjaciółmi. Pochodzili z nowojorskich bogatszych sfer, znaleźli się tam dziennikarze poczytnych magazynów o modzie, fotografowie, znana trenerka personalna.
 

„Kłamstwo za kłamstwem”
 

Najlepsze hotele, prywatne samoloty, helikoptery, styliści, trenerka osobista – to tylko część luksusów, którymi Anna mogła się cieszyć przez krótki czas swojego zmyślonego celebryctwa. Za posiłki w najbardziej ekskluzywnych restauracjach płaciła kartami kredytowymi, rozdawała tysiącdolarowe napiwki w gotówce.

 

 

Jednak po niedługim czasie karty przestawały działać. Dziedziczka bez grosza? Skądże! Za każdym razem udawało jej się wyjść z opresji wymyślając kolejną opowieść o problemach z kontem, transferem między zamorskimi bankami i tak dalej. Ostatecznie płacili bogaci znajomi, którym oczywiście obiecywała natychmiast zwrócić pieniądze.
 

– Po prostu kłamstwo za kłamstwem, za kłamstwem – mówi fotograf Jesse Hawk, który był z nią na jednym z wystawnych wyjazdów.
 

Dobra passa skończyła się podczas wakacji w Maroku. Gigantyczne rachunki za hotel, ubrania i obsługę Sorokin znów starała się przerzucić na przyjaciół, którzy zaczęli podejrzewać, że coś jest nie tak. Ostatecznie wyjechali pozostawiając ją na miejscu. Udało się jej jednak namówić jednego z nich na zapłacenie rachunku za wyjazd, opiewającego na 62 tysiące dolarów.
 

Anna wróciła do Nowego Jorku, gdzie po kolei była wyrzucana z ulubionych hoteli, a jej rzeczy były zamykane i konfiskowane. Ostatecznie została bez dachu nad głową, ale to niestety nie był koniec jej kłopotów.
 

Stylista w sądzie
 

W 2017 roku, po 10 miesiącach życia jak prawdziwa dziedziczka milionów, została aresztowana i oskarżona o wyłudzenie 275 tysięcy dolarów w usługach i przedmiotach i oszustwo. Mając 28 lat trafiła na pierwsze strony gazet i portali informacyjnych całego świata: nie jako gwiazda, a jako oszustka stojąca przed sądem.
 

Udowodniono jej posługiwanie się fałszywymi czekami, wyłudzenie pożyczek z banków na ogromne sumy. Kolejne osoby dorzucały swoje historie o tym jak płacili za nią rachunki zwodzeni obietnicami szybkiego oddania pieniędzy, które nigdy nie nastąpiło.

Fot. AP/Associated Press/East News
 

Będąc na sali rozpraw Anna nie straciła okazji do podtrzymania swojego wizerunku. Według mediów miała wynająć stylistę, który dobierał dla niej stroje oraz fryzury na każde z posiedzeń. Elegancka szczupła i skromna kobieta o długich prostych włosach i smutnych oczach powiększonych okularami mogła budzić sympatię i współczucie ławy przysięgłych. Zdjęcia z sali rozpraw pokazują, że Sorokin wiedziała doskonale, że sama w sobie rozprawa jest jednym z aktów jej spektaklu, który wcale się nie kończy.

 

 

– Udawaj, aż to się stanie (“Fake it till you make it”) – powiedział Todd Spodek, adwokat Sorokin, tłumacząc jej działanie.
 

Dziewiątego maja 2019 została skazana na wyrok od 4 do 12 lat więzienia, grzywnę 24 tysięcy dolarów i zapłatę zadośćuczynienia 199 tysięcy dolarów. Grozi jej deportacja z USA, ponieważ wjeżdżając już posługiwała się fałszywym nazwiskiem. Jej prawnik zapowiedział apelację.

Fot. AP/Associated Press/East News
 

– Z uwagi na fakt, że już jest trendsetterką, wyrok będzie przesłaniem do jej fanów – mówiła podczas ogłoszenia wyroku sędzia Diane Kiesel i dodała, że od momentu umieszczenia Sorokin w areszcie nie zanotowano żadnej skruchy czy poczucia winy wobec osób, które oszukała. Komentujące sprawę media często powtarzały, że ta historia to cenna nauczka dla wierzących we wszystko, co umieszcza się w mediach społecznościowych. Okazuje się, że każdy może stworzyć wizerunek gwiazdy. 
 

Przedstawienie musi trwać
 

Oskarżona uroniła kilka łez podczas procesu, jednak istnieje duże prawdopodobieństwo, że dopiero teraz zacznie się jej złoty okres. Nawet jeśli pozostanie za kratami, udało jej się wbić szturmem do świadomości mas i popkultury. Możemy się spodziewać, że za wywiady i biografię (autobiografię nawet) otrzyma ogromne wynagrodzenie.
 

Już w 2018 roku czasopismo New York opublikowało obszerny tekst na temat jej sprawy. Na jego podstawie scenarzystka Shonda Rhimes zamierza stworzyć serial dla stacji Netflix. Jednocześnie reżyserka Lena Dunham ma już pracować nad filmowym projektem na podstawie informacji zebranych przez Vanity Fair. Pracująca w tej właśnie gazecie Rachel Williams była jedną z pokrzywdzonych przez Sorokin. Prawa do jej wspomnień kupiło już HBO oraz wydawnictwo Simon & Schuster. Jej własna książka natomiast ma ukazać się na dniach nakładem Gallery Books.
 

Anna także już spisuje wspomnienia, podobno planuje wydanie dwóch osobnych pamiętników. Pierwszy będzie dotyczyć czasu w Nowym Jorku, drugi… o pobycie w więzieniu Rikers.