Firma Pratt & Whitney zawarła właśnie umowę o wartości 2,8 miliarda dolarów na produkcję silników F135. Te zaawansowane jednostki napędowe będą zasilać wszystkie trzy wersje myśliwca piątej generacji F-35 Lightning II. To nie tylko kolejny kontrakt obronny, ale strategiczna inwestycja w technologię, która prawdopodobnie zdefiniuje możliwości bojowe lotnictwa na nadchodzące dekady.
Silnik F135 to obecnie najpotężniejszy napęd odrzutowy dla myśliwców na świecie, generujący ciąg przekraczający 178 kiloniutonów. Taka moc umożliwia maszynom F-35 operowanie w ekstremalnie wymagających warunkach bojowych. Kontrakt został sfinalizowany w formie UCA (Undefinitized Contract Action), co jest standardową praktyką przy tak skomplikowanych projektach obronnych, gdzie finalne specyfikacje techniczne i finansowe są doprecyzowywane w trakcie realizacji.
Technologiczna przewaga silnika F135
Co wyróżnia F135 na tle starszych konstrukcji? Przede wszystkim jego niska obserwowalność, która znacząco utrudnia wykrycie przez systemy radarowe potencjalnego przeciwnika. Kolejnym atutem jest zaawansowane zarządzanie termiczne – w nowoczesnych konfliktach zbrojnych kontrola temperatury bywa kluczowa, ponieważ przegrzany silnik staje się łatwym celem dla systemów naprowadzania opartych na podczerwieni.
Czytaj także: F-35 to najlepsze myśliwce na świecie, ale dopiero teraz dostały kluczową zgodę
Nie bez znaczenia pozostaje zintegrowany system sterowania, który ściśle współpracuje z komputerami pokładowymi F-35, tworząc spójną platformę bojową. To właśnie ta integracja umożliwia prowadzenie operacji w tak zwanych zaawansowanych środowiskach antydostępowych (A2/AD), gdzie przeciwnik dysponuje nowoczesnymi systemami obrony przeciwlotniczej.
Wpływ ekonomiczny i globalny zasięg programu
Program F135 to nie tylko kwestia technologii, ale także znaczący bodziec gospodarczy. Szacuje się, że wspiera on ponad 67 tysięcy miejsc pracy w Stanach Zjednoczonych i współpracuje z 240 krajowymi dostawcami. W ubiegłym roku jego wkład w amerykańską gospodarkę przekroczył 9,1 miliarda dolarów.
Globalny wymiar programu jest jeszcze bardziej imponujący. Do tej pory Pratt & Whitney dostarczyło ponad 1300 silników F135 do sił powietrznych dwudziestu krajów sojuszniczych. Ta sieć współpracy wzmacnia więzi pomiędzy członkami NATO i innymi partnerami Stanów Zjednoczonych. Warto odnotować, że Polska również planuje zakup myśliwców F-35, co oznacza, że w niedalekiej przyszłości silniki F135 mogą pojawić się także nad naszym niebem.
F135 dowiódł swojej niezawodności od pierwszego lotu w 2006 roku. Przez prawie dwie dekady eksploatacji zdążył zyskać opinię jednego z najbardziej niezawodnych silników myśliwców na świecie. Projektanci zadbali także o łatwość konserwacji – zgodność części pomiędzy trzema wariantami silnika znacząco upraszcza logistykę i obniża koszty eksploatacji.
Czytaj także: Meteor trafił na myśliwiec F-35. Doszło do tego po raz pierwszy w historii
Zaawansowany cyfrowy system monitorowania stanu technicznego pozwala przewidzieć potrzeby serwisowe z wyprzedzeniem, zanim dojdzie do jakiejkolwiek awarii. Globalna struktura wsparcia technicznego zapewnia dostępność części zamiennych i serwisu technicznego na całym świecie, co przekłada się na wysoką gotowość bojową niezależnie od miejsca stacjonowania maszyn.
Nowy kontrakt dla Pratt & Whitney to inwestycja w przyszłość amerykańskiego lotnictwa wojskowego, ale także wyraźny sygnał dla sojuszników dotyczący długoterminowego zaangażowania USA w utrzymanie przewagi powietrznej. W dobie narastających napięć geopolitycznych taka deklaracja ma niewątpliwie strategiczne znaczenie, choć warto zachować zdrowy sceptycyzm co do ostatecznych kosztów i terminów realizacji tak skomplikowanych programów zbrojeniowych.