“Nie siedź za blisko, bo zepsujesz oczy”. Ile jest prawdy w mitach o oglądaniu telewizji?

„Nie siedź za blisko telewizora, bo popsujesz sobie oczy”. „Nie oglądaj tyle, bo będziesz musiał nosić okulary”. Chyba każdy z nas choć raz w życiu słyszał te słowa, a może i teraz w ten sam sposób poucza swoje dzieci. Ale czy w tych ostrzeżeniach jest chociaż ziarno prawdy? Czy oglądanie telewizji rzeczywiście ma tak negatywny wpływ na nasz wzrok?
“Nie siedź za blisko, bo zepsujesz oczy”. Ile jest prawdy w mitach o oglądaniu telewizji?

Advertisement

Odpowiedź na te pytania nie jest prosta i nie można zawrzeć jej w prostym „tak” lub „nie”. Większość ekspertów jest zgodna, że wpatrywanie się w telewizor (albo monitor komputera) nie spowoduje trwałego uszkodzenia wzroku. Jednak zbyt długie skupianie wzroku na jednym punkcie może powodować przemęczenie oczu. Istotnym problemem jest też długotrwała ekspozycja na niebieskie światło emitowane przez nowoczesne telewizory oraz siła natężenia tego światła.

Ale wróćmy na chwilę do źródła tego nieśmiertelnego powiedzenia. W latach 60. XX wieku, kiedy telewizory stawały się popularne w Stanach Zjednoczonych, zaczęły jawić się jako obowiązkowy element wyposażenia każdego domu. Oczywiście pierwsze telewizory były to telewizory kineskopowe, pełne lamp, przewodów i żarówek.

Około 1967 r. General Electric Company (GE) ujawniło, że część telewizorów – kolorowych, dopiero wchodzących na rynek – z powodu błędu fabrycznego emituje nadmierne promieniowanie rentgenowskie. Po analizach okazało się, że emitowały one promieniowanie od 10 do aż 100 000 razy silniejsze niż dopuszczalne normy. Firma GE szybko rozwiązała problem, decydując się na zabezpieczenie kineskopu od wewnątrz farbą ołowianą.

I choć eksperci ds. ochrony zdrowia oficjalnie uznali, że nadmierny poziom promieniowania dla większości użytkowników nie będzie szkodliwy, to zalecili, aby dzieci nie oglądały telewizji dłużej niż godzinę oraz żeby nie przebywały zbyt blisko nadajnika. Problem techniczny szybko rozwiązano, ale przekonanie o szkodliwości telewizji pozostało.

Telewizja a krótkowzroczność

Drugie, równie powszechne przekonanie, dotyczy tego, że zbyt długie oglądanie telewizji – także ze zbyt bliskiej odległości – może doprowadzić do krótkowzroczności. Za nim też stoją badania, w których wysnuto nie do końca właściwe wnioski.

W późnych latach 60. przeprowadzono badania wśród Eskimosów, skupiające się na społeczności, która nie miała dostępu do szkolnictwa ani technologicznych zdobyczy cywilizacyjnych praktycznie do czasów II wojny światowej. Naukowcy dokonali przełomowego odkrycia.

Wśród badanych u osób powyżej 56 lat nie odnotowano ani jednego przypadku krótkowzroczności. U osób między 30 a 55 rokiem życia odsetek cierpiących na krótkowzroczność wynosił zaledwie 8 proc., a u dzieci – które jako pierwsze w społeczności były uczone czytania – 59 proc. miało krótkowzroczność. Badacze doszli do wniosku, że powodem nagłego wzrostu zachorowań na krótkowzroczność jest właśnie czytanie, czyli długotrwałe skupianie spojrzenia na tekście, w dodatku usytuowanym blisko oczu.

Wyniki wspomnianych badań zostały podważone przez kolejne badania, przeprowadzone tym razem w Australii. W ramach nowej analizy przebadano dwie grupy dzieci. Dzieci z obu grup spędzały tyle samo czasu na czytaniu, graniu w gry komputerowe i czytaniu, a różnica, na której opierało się badanie, dotyczyła ilości czasu spędzanego na zewnątrz. Dzieci z pierwszej grupy spędzały na zewnątrz zaledwie 30 minut dziennie, a z drugiej – około dwie godziny dziennie. Okazało się, że w drugiej grupie jest o wiele mniej przypadków krótkowzroczności. Tym samym za czynnik odpowiedzialny za powstawanie ewentualnej wady wzroku uznano ekspozycję na światło słoneczne. To właśnie słońce pozytywnie wpływało na kształtowanie gałki ocznej u dzieci spędzających więcej czasu na podwórku. Czas czytania i oglądania telewizji nie miał na to wpływu.

 

Przemęczone oczy i niebieskie światło

Czytaj więcej: Cała prawda o świetle LED. Czy może być dobre dla zdrowia?

Większość okulistów zapewnia, że oglądanie zbyt dużej ilości telewizji nie spowoduje trwałego uszkodzenia wzroku. Może jednak sprawić, że nasze oczy staną się zmęczone. I oczywiście zmęczenie oczu nie dotyczy tylko oglądania telewizji, ale też korzystania z komputera, długotrwałego czytania, długiej jazdy samochodem, przebywania w źle oświetlonym pomieszczeniu czy każdej sytuacji, w której przez długi czas skupiamy wzrok na jednym punkcie.

Zmęczenie oczu jest stanem przejściowym i objawia się głównie podrażnieniem oczu (uczucie suchości, piasku pod powiekami, bądź łzawienie), bólem głowy, chwilową nieostrością widzenia. Jedyne, o co musisz zadbać w tej sytuacji, to odpowiedni relaks dla twoich oczu. Zamknij je na chwilę i pozwól im odpocząć, wyjrzyj przez okno i popatrz w dal, możesz też użyć kropli nawilżających i nie zapominaj o mruganiu!

W przypadku nowoczesnych monitorów i telewizorów dochodzi jeszcze problem tzw. niebieskiego światła, które według niektórych badań także może być szkodliwe dla naszych oczu. Nie istnieją jednak badania jednoznacznie mówiące o tym, aby światło LED mogło doprowadzić do uszkodzenia narządu wzroku u ludzi.

Warto jednak zadbać o wygodę użytkowania i zaopatrzyć się w sprzęt, który posiada atest bezpieczeństwa i gwarantuje komfort naszym oczom. Takim certyfikatem jest „Eye Comfort Display”, przyznawany przez ośrodek certyfikacyjny TÜV Rheinland, którym poszczycić mogą się m.in. nowe telewizory LG z serii OLED (emitują one zaledwie 29 proc. niebieskiego światła!).

Należy też zadbać o odpowiednie ustawienie telewizora – na wysokości oczu i w odpowiedniej odległości (powinna być zależna od rozdzielczości telewizora). By obliczyć prawidłowy dystans, jaki powinien dzielić nas od ekranu, warto skorzystać z Kalkulatora odległości od TV. Warto również pamiętać o właściwym oświetleniu w pomieszczeniu, w którym oglądamy telewizję. Często obecność delikatnego dodatkowego światła sprawia, że nasze oczy odpoczywają.