Na niebie pojawiła się nowa gwiazda! Skąd się wzięła?

Na nocnym niebie pojawił się niezwykły widok — nowa gwiazda, która przez kilka dni gwałtownie jaśniała, aż stała się widoczna gołym okiem. Choć to zjawisko rzadkie, raz na jakiś czas natura funduje nam kosmiczne widowisko — tym razem pod postacią klasycznej nowej w gwiazdozbiorze Wilka (Lupus). Obiekt, nazwany oficjalnie V462 Lupi, stał się aż 4 miliony razy jaśniejszy, niż był wcześniej.
Na niebie pojawiła się nowa gwiazda! Skąd się wzięła?

Po raz pierwszy nowa została zaobserwowana 12 czerwca przez astronomów realizujących obserwacje w ramach projektu All-Sky Automated Survey for Supernovae (ASAS-SN) na Ohio State University. W chwili odkrycia jej jasność wizualna wynosiła +8,7 magnitudo, co oznaczało, że była niewidoczna dla nieuzbrojonego oka. Jednak w ciągu zaledwie kilku dni gwałtownie pojaśniała. W tym czasie otrzymywała ona różne oznaczenia tymczasowe nadawane przez astronomów obserwujących ten wycinek nieba za pomocą różnych teleskopów. Zanim naukowcy nadali jej oficjalną nazwę V462 Lupi została ona skatalogowana pod takimi oznaczeniami jak AT 2025nlr, ASASSN-25cm oraz N Lup 2025.

W ciągu kolejnych sześciu dni od momentu pierwszych obserwacji jasność nowej gwiazdy wzrosła do +5,7 magnitudo, co sprawia, że można ją dostrzec gołym okiem przy czystym, ciemnym niebie. Warto tutaj jednak podkreślić, że istnieje też szansa, że w kolejnych dniach jej jasność jeszcze wzrośnie.

Czytaj także: Na nocnym niebie na tydzień pojawi się nowa gwiazda. To jedyna okazja w życiu, aby ją zobaczyć

Klasyczne nowe, takie jak V462 Lupi, to eksplozje termojądrowe, do których dochodzi w układach podwójnych. Głównym bohaterem takiego układu jest biały karzeł – niezwykle gęsta pozostałość po dawnej gwieździe podobnej do Słońca. Taki karzeł odziera swojego większego towarzysza — normalną gwiazdę — z gazu. Gdy na jego powierzchni w końcu zgromadzi się wystarczająco dużo materii, dochodzi do gwałtownej eksplozji — jasnego rozbłysku, który widzimy z Ziemi jako „nową gwiazdę”.

W przeciwieństwie do supernowych, które całkowicie niszczą gwiazdę, klasyczne nowe nie uszkadzają białego karła. W eksplozji nowej zniszczeniu ulega jedynie zgromadzony na powierzchni białego karła gaz. To sprawia, że takie zjawiska mogą się powtarzać. Dobrym przykładem jest znana T Coronae Borealis („Blaze Star”), która rozbłyska co około 80 lat.

Czytaj także: Astronomowie wstrzymują oddech. Niezwykła gwiazda szykuje się do wybuchu

Gwiazdozbiór Wilka znajduje się na niebie południowym, dlatego V462 Lupi najlepiej widoczna jest z półkuli południowej. Mieszkańcy półkuli północnej — w tym Polski — mogą mieć szansę dostrzec go nisko nad horyzontem jesienią i zimą.

Tego typu zjawiska są bardzo rzadkie. Klasyczne nowe widoczne gołym okiem pojawiają się zaledwie raz w roku, a i to nie zawsze. Wybuch V462 Lupi jest zatem zdarzeniem wartym odnotowania, nawet jeżeli nie mamy okazji z terenu naszego kraju dostrzec tej konkretnej gwiazdy. Warto tutaj dodać, że ponieważ to pierwsza znana eksplozja tej konkretnej nowej, astronomowie nie wiedzą, czy — i kiedy — pojawi się ponownie.