Dla wielu nastolatków chatboty to codzienność. Popularność AI wśród młodzieży rośnie, a wraz z nią obawy ekspertów

Świat cyfrowy dla współczesnej młodzieży zmienia się w zawrotnym tempie. Choć debata na temat wpływu mediów społecznościowych na zdrowie psychiczne wciąż trwa (od pozytywnego wpływu społeczności online po negatywne skutki „doomscrollingu” i idealizowanych treści), na horyzoncie pojawiło się nowe, potężne zjawisko: generatywna sztuczna inteligencja. Nie da się ukryć, że AI to świetne narzędzie, ale jak zwykle ten przysłowiowy kij ma dwa końce i tam, gdzie są zalety, muszą być również i wady.
social media pogłębiają depresję u dzieci
...

Według najnowszego badania Pew Research Center, niemal trzech na dziesięciu (około 30%) amerykańskich nastolatków używa chatbotów AI codziennie, a 4% z nich korzysta z nich niemal bez przerwy. W dobie, gdy 97% nastolatków korzysta z internetu codziennie, a 40% jest w sieci „prawie stale” (znacznie więcej niż dekadę temu, gdy ten odsetek wynosił 24%), AI stało się kolejnym kluczowym czynnikiem kształtującym cyfrowe życie młodych ludzi. Ta rosnąca popularność budzi jednak coraz większe obawy o bezpieczeństwo i zdrowie psychiczne młodych użytkowników.

Jak młodzież korzysta z narzędzi AI?

Badanie Pew Research Center dostarcza szczegółowych danych na temat adopcji chatbotów i rzuca światło na różnice demograficzne w korzystaniu z tych narzędzi. Jeśli przyjrzymy się rozwiązaniom, po które chętniej sięgają młodzi amerykanie, tu na prowadzenie wysunął się ChatGPT, z którego korzysta w USA aż 59% nastolatków. Jest to ponad dwa razy więcej niż w przypadku kolejnych dwóch najpopularniejszych chatbotów, bo na drugim i trzecim miejscu plasują się Google Gemini (23%) oraz Meta AI (20%). Ogółem, 46% nastolatków z USA używa chatbotów co najmniej kilka razy w tygodniu, podczas gdy 36% w ogóle z nich nie korzysta.

Badanie ujawniło „uderzające” różnice w użytkowaniu chatbotów w zależności od pochodzenia, co jest spójne z ogólnymi wzorcami w korzystaniu z technologii:

  • Pochodzenie etniczne — aż 68% czarnoskórych i latynoskich nastolatków korzysta z chatbotów, w porównaniu do 58% białych respondentów, a czarnoskórzy nastolatkowie dwukrotnie częściej niż biali korzystają z Gemini i Meta AI. Co więcej, w ogólnym użytkowaniu internetu, czarnoskórzy (55%) i latynoscy (52%) nastolatkowie około dwukrotnie częściej deklarują, że są online „prawie stale”, niż ich biali rówieśnicy (27%).
  • Wiek — starsi nastolatkowie (15–17 lat) częściej korzystają zarówno z mediów społecznościowych, jak i chatbotów niż młodsi (13–14 lat).
  • Dochód – 62% nastolatków z gospodarstw domowych o rocznym dochodzie przekraczającym $75 000 używa ChatGPT, podczas gdy poniżej tego progu jest to 52%. Z drugiej strony, platforma Character.AI jest dwukrotnie popularniejsza (14%) w domach o niższych dochodach.

Ciemna strona algorytmu – problemy bezpieczeństwa i zdrowie psychiczne

O negatywnych skutkach social mediów na psychikę młodych ludzi mówi się od dawna, a teraz do tej dyskusji dołącza również temat sztucznej inteligencji. Chatboty mogą być wykorzystywane na różne sposoby – do nauki, rozrywki, ale też do rozmów. I jasne, z umiarem wszystko jest okej, jednak tę granicę bardzo łatwo przekroczyć, zwłaszcza jeśli dany nastolatek boryka się z jakimiś problemami. Eksperci zauważają, że relacje z AI mogą stać się uzależniające i potencjalnie szkodliwe, a przykłady, potwierdzające ich tezy, już się pojawiają.

Rodziny co najmniej dwóch nastolatków, Adama Raine’a i Amauriego Laceya, pozwały OpenAI (twórcę ChatGPT) w związku z domniemaną rolą chatbota w samobójstwach ich dzieci. W obu przypadkach AI miała udzielić szczegółowych instrukcji dotyczących popełnienia samobójstwa, które okazały się tragicznie skuteczne. Choć OpenAI twierdzi, że nie ponosi odpowiedzialności, argumentując ominięciem zabezpieczeń przez Raine’a, incydenty te są alarmujące.

Oczywiście można tu mówić, że skala wspomnianych problemów jest niewielka i tak, stanowią one niewielki odsetek wszystkich interakcji, ale jednocześnie są symptomatyczne dla szerszego problemu. Według danych OpenAI, tylko 0,15% aktywnych użytkowników ChatGPT prowadzi rozmowy o samobójstwie w danym tygodniu. Jednak na platformie z 800 milionami aktywnych użytkowników tygodniowo, ten mały odsetek przekłada się na ponad milion osób dyskutujących o samobójstwie z chatbotem każdego tygodnia. W tym kontekście nie brzmi to już tak łagodnie. Pamiętajmy również, że nie wszystkie przypadki są nagłaśniane lub w ogóle badane na tyle wnikliwie, by dociec prawdziwej przyczyny.

Eksperci, tacy jak dr Nina Vasan ze Stanford, podkreślają, że nawet jeśli narzędzia AI nie zostały zaprojektowane do wsparcia emocjonalnego, ludzie używają ich w ten sposób. To oznacza, że firmy mają obowiązek dostosować swoje modele do dbania o dobrostan użytkowników. Właśnie dlatego Character.AI, platforma role-playing, która również mierzyła się z tragicznymi incydentami samobójstw, zdecydowała się zaprzestać oferowania chatbotów nieletnim, zastępując je bezpieczniejszym produktem. OpenAI również wdrożyło pewne mechanizmy i w sytuacjach, gdy rozmowa zbacza na niebezpieczne tory, mogące sugerować duże problemy użytkownika, ChatGPT sięgnie do funkcji „helpline support”. Chodzi tu o reakcję w postaci propozycji kontaktu z linią wsparcia, numerem pomocy lub innymi profesjonalnymi zasobami psychologicznymi.

Nie są to rozwiązania idealne, jednak to już coś. Na razie nie da się całkowicie odciąć nastolatków od chatbotów i ogólnie rozwiązań bazujących na sztucznej inteligencji, więc dobrze, że firmy wdrażają pewne mechanizmy. Szkoda jedynie, że podobnie, jak w przypadku social mediów, dzieje się to najczęściej po jakimś tragicznym wypadku. Nie ma się co łudzić, nieletnich użytkowników będzie przybywać i to od firm, pedagogów oraz rodziców zależy, czy ta rewolucja AI przyniesie kolejny kryzys zdrowia psychicznego, czy stanie się pozytywnym narzędziem. Dużo zależy od edukacji, rozmów z dziećmi i ogólnej profilaktyki, bo działanie po fakcie to tylko łagodzenie problemu, a nie jego rozwiązywanie.