realme 11 Pro+ był moim aparatem fotograficznym podczas trzech wyjazdów

Madryt, Karkonosze i Budapeszt – trzy różne miejsca, które połączył smartfon realme 11 Pro+. Podczas tych trzech wyjazdów robiłem zdjęcia najnowszym modelem w ofercie producenta. Czy podołał on zadaniu?
realme 11 Pro+ był moim aparatem fotograficznym podczas trzech wyjazdów

realme 11 Pro+ ma aparat o rozdzielczości 200 Mpix, ale megapiksele to nie wszystko

Nie jest sztuką wpakować do smartfonu aparat o jak najwyższej rozdzielczości. Z jednej strony można to odebrać jako zwykły chwyt marketingowy, ale też w ten sposób można całkowicie zepsuć wykonywane zdjęcia. Zbyt duża rozdzielczość w połączeniu ze zbyt małą matrycą spowoduje, że zdjęcia będą zaszumione lub nieostre. W przypadku realme 11 Pro+ inżynierowie firmy wzięli to sobie do serca i do dyspozycji mamy matrycę Samsung ISOCELL HP3 w rozmiarze 1/1.4″. Do tego dostajemy szerokokątny obiektyw o ekwiwalencie 23 mm, jasną przysłonę f/1.7 oraz optyczną stabilizację obrazu.

Zbyt mała matryca to jeden z grzechów producentów smartfonów. Drugim jest wykładanie do urządzeń ze średniej półki zbyt dużej liczby aparatów. Nie sztuką jest wpakować do smartfonu pięciu aparatów, z których żaden nie jest w stanie zrobić dobrego zdjęcia. Dlatego też do głównego aparatu realme 11 Pro+ dołączył tylko aparat ultraszerokokątny o rozdzielczości 8 Mpix i polem widzenia 112 stopni oraz dodatkowy aparat do zabawy w makrofotografię, o rozdzielczości 2 Mpix. Całość została obudowana okrągłym i szalenie efektownym modułem w centralnej części tylnego panelu smartfonu.

realme 11 Pro+ to flagowa jakość zdjęć

realme 11 Pro+ jest smartfonem z górnych rejonów średniej półki, ale jego aparat o rozdzielczości 200 MPix oferuje naprawdę flagowy poziom zdjęć. Podczas ostatnich wyjazdów miałem okazję sprawdzić go w różnych miejscach oraz bardzo różnych warunkach, dzięki temu śmiało mogę powiedzieć, że jest to aparat, który sprawdzi się w niemal każdej sytuacji. Zacznijmy od podstawowych możliwości aparatu głównego.

Madryt był idealnym miejscem do sprawdzenia rozpiętości tonalnej i radzenia sobie z kolorami. Silne słońce prześwietlające kadr, duży kontrast między jasnymi elementami i ostro rzucanym cieniem, konieczność trzymania kolorów w ryzach. To wszystko były wyzwania, przy których klasyczny aparat fotograficzny ma sporo pracy dla fotografa. W przypadku realme 11 Pro+ sprawa była prosta, bo musiałem tylko wycelować aparat i wcisnąć przycisk migawki, a rezultaty mówią same za siebie.

Karkonosze okazały się nie mniej wymagającym miejscem. W ciągu kilku godzin pogoda zmieniała się z widoczności na odległość kilku metrów, po silne słońce. Wyzwaniem dla aparatu było w tym przypadku odwzorowanie kolorów w silnym słońcu oraz szerokich, rozległych kadrach, a także odwzorowanie detali i koloru zielonego. Górzysty, pokryty lasami teren jest pełny szczegółów, które wypadałoby uwiecznić na zdjęciach i… tak też się stało.

W Budapeszcie, ze względu na ilość obowiązków służbowych, czas na zdjęcia miałem dopiero późnym wieczorem. Co nie ukrywam, było złośliwością z mojej strony, bo ulice stolicy Węgier oświetlają bardzo ciepłe, pomarańczowe światła. Chciałem w ten sposób sprawdzić, czy podobnie jak większość smartfonów realme 11 Pro+ będzie miał tendencję do ocieplania nocnych kadrów. Nic z tych rzeczy. Balans bieli był odpowiedni i smartfon bardzo dobrze odwzorował klimat nocnego Budapesztu. A przy tym zarejestrował dużo detali i nie przesadził z rozjaśnianiem cieni tam, gdzie nie było to potrzebne.

Do nocnego Budapesztu dorzućmy jeszcze ten jeden, świetny kadr z nocnego Madrytu.

realme 11 Pro+ robi świetny użytek z aparatu o rozdzielczości 200 Mpix

Matrycę o rozdzielczości 200 Mpix można w prosty sposób wykorzystać do wygenerowania bezstratnego zoomu i nie potrzebujemy do tego dodatkowych, dedykowanych aparatów. W klasycznym trybie aparat realme 11 Pro+ wykonuje zdjęcia w rozdzielczości 12 Mpix. Robi to poprzez łączenie mniejszych, sąsiadujących ze sobą pikseli w większe, tworząc finalny obraz.

Do dyspozycji mamy również tryby fotografowania w rozdzielczości 50 oraz 200 Mpix, ale wysoką rozdzielczość aparatu można też wykorzystać w inny sposób. Wycinając środkową część kadru z dużego zdjęcia o rozdzielczości 200 Mpix możemy uzyskać przybliżony obraz i dzięki temu realme 11 Pro+ oferuje bezstratny 2 i 4-krotny zoom cyfrowy. Możemy z niego skorzystać ręcznie, zmieniając wartość przybliżenia, albo korzystając z bardzo ciekawego trybu o nazwie Ulica. Działa on w bardzo prosty sposób – jeśli w kadrze widzimy interesujący obiekt, wystarczy, że go dotkniemy na ekranie, a aparat ustawia na nim ostrość i automatycznie przybliża obraz, ustawiając go w centrum. To bardzo prosta, wygodna i świetnie działająca funkcja. Przyznaję, że musiałem się do niej chwilę przyzwyczaić, ale późniejsze efekty były bardzo dobre. Powiedzmy sobie szczerze, czy zoom w realme 11 Pro+ faktycznie jest bezstratny?

2-krotny jak najbardziej, natomiast przy 4-krotnym widać już lekką kompresję obrazu, ale nadal jakość obrazu pozostaje na dobrym poziomie. Zacznijmy od przykładów 2-krotnego zoomu.

A tak wygląda 4-krotne przybliżenie.

Zatrzymajmy się jeszcze na moment przy aparacie ultraszerokokątnym. Przyznaję, że miałem wobec niego niskie oczekiwania, ale finalny efekt jest więcej niż przyzwoity. Kolory nie są wyprane, na zdjęciach mamy sporo szczegółów, a efektowność szerokich kadrów jest nie do przecenienia.

realme 11 Pro+ to nie tylko aparat. To jeden z najładniejszych smartfonów na rynku

Ten materiał miał skupiać się na aparacie realme 11 Pro+, ale nie można przejść obojętnie obok pozostałych możliwości smartfonu.

Przede wszystkim trzeba koniecznie wspomnieć o genialnie wyglądającej obudowie. Tylny panel jest pokryty skórą i naprawdę trudno jest oderwać od niego wzrok. Wygląda świetnie, ale też nie sprawia wrażenie nietrwałego. Przyznaję, że w ostatnich tygodniach smartfon momentami wręcz poniewierał się po torbach i plecakach i nie ma najmniejszych śladów użytkowania.

Aparat i obudowa to dwie z czterech najmocniejszych stron realme 11 Pro+. Trzecią jest ekran o przekątnej 6,7 cala i rozdzielczości 1080 x 2412 pikseli. To zakrzywiony na bokach panel AMOLED ze 120 Hz odświeżaniem obrazu i deklarowaną jasnością w piku na poziomie 950 nitów. Oferuje flagową jakość obrazu i na rynku oczywiście są lepsze wyświetlacze, ale mówimy tu o ekranach smartfonów kosztujących kilka razy więcej niż realme 11 Pro+.

Czwartym mocarnym punktem smartfonu jest akumulator. Ogniwo o pojemności 5000 mAh z powodzeniem wystarcza na 1,5 dnia użytkowania i trzeba się bardzo solidnie napocić, żeby rozładować je w jeden dzień. Nawet jeśli ta sztuka Wam się uda, to naładowanie do pełna trwa niecałe pół godziny i jest to zasługa ładowarki o mocy aż 100W. W 15 minut naładujecie akumulator do ponad 60%.

Co oczywiście nie znaczy, że na tym kończą się zalety realme 11 Pro+. Nie zapominajmy o obsłudze łączności 5G (działa w Polsce i roamingu), wydajnym procesorze MediaTek Dimensity 7050, szybkim Wi-Fi 6, czy NFC do płatności zbliżeniowych.

realme 11 Pro+ taniej dzięki promocjom przedsprzedażowych

Rynkowemu debiutowi realme 11 Pro+ towarzyszą promocję. I tak kupując smartfon na wolnym rynku, do 2 lipca jego cena jest obniżona z 2399 zł do 2199 zł. Ta promocja obowiązuje m.in. w popularnych sklepach z elektroniką i mówimy o wariancie z 12 GB pamięci RAM i 512 GB pamięci wbudowanej.

U operatorów – Play i T-Mobile, promocja trwa do 18 lipca i tutaj przy zakupie smartfonu możemy liczyć na zwrot w wysokości 200 zł w forma cashbacku.

Podsumowując, realme 11 Pro+ z miejsca stał się nie tylko jednym z najlepszych, ale też jednym z najbardziej opłacalnych smartfonów ze średniej półki, jakie znajdziecie na polskim rynku.

Lokowanie produktu