Robot-pies Vision 60 dostaje dodatkowe ramię, by ratować ludzkie życie

Robot kroczący, który potrafi się przemieszczać po trudnym terenie, to już niemal codzienność. Pojawiają się w materiałach wideo, testowane są przez wojsko i służby. Ich prawdziwym wyzwaniem od zawsze było jednak coś więcej niż tylko spacerowanie. Prawdziwa autonomia polega na interakcji ze światem – na otwieraniu, podnoszeniu, manipulowaniu. Wygląda na to, że Ghost Robotics postanowiło się z tym wyzwaniem zmierzyć, wyposażając swojego flagowego robota Vision 60 w chwytne ramię.
...

Ogłoszenie firmy pokazuje wyraźny kierunek. Vision 60, dotychczas sprawny zwiadowca, ma zyskać zupełnie nowe umiejętności. Takie ulepszenie nie tylko pozwala robotowi otwierać drzwi, chwytać narzędzia i manipulować obiektami, ale też zachowuje charakterystyczną zwinność platformy. To bezpośrednia odpowiedź na potrzeby służb ratunkowych, wojska i operatorów przemysłowych, którzy muszą pracować w środowiskach zbyt niebezpiecznych dla ludzi.

Sześć stopni swobody w modułowej obudowie. Nowe możliwości dla psiego robota

Wszystko sprowadza się do lekkiego, modułowego ramienia na grzbiecie robota. Konstrukcja oferuje sześć stopni swobody i jest wyposażona w sterowanie czułe na siłę. W praktyce oznacza to, że robot może wyczuć opór i delikatnie dopasować siłę chwytu do trzymanego przedmiotu, czy to będzie delikatna próbka, czy ciężkie narzędzie.

Źródło: Ghost Robotics

Specyfikacja techniczna sugeruje, że inżynierowie Ghost Robotics szukali złotego środka między funkcjonalnością a mobilnością. Ramię waży nieco ponad 10 kilogramów i może sięgnąć na odległość około metra. Jego siła chwytu, określona na około 11 kilogramów, ma wystarczyć do operowania standardowym sprzętem. Robot jest w stanie przenosić ciągły ładunek o wadze blisko 4 kilogramów na wyciągnięcie ramienia – parametry, które brzmią rozsądnie jak na pierwszą implementację tego typu.

Co najważniejsze, nie jest to ramię do laboratoryjnych pokazów

Projektanci zadbali o to, by system radził sobie w środowiskach, które wykluczają człowieka. Zakres pracy w temperaturach od ekstremalnego mrozu do ponad 50 stopni Celsjusza oraz norma szczelności IP67 (całkowita ochrona przed pyłem i krótkotrwałym zanurzeniem) mówią same za siebie. Vision 60 ma trafiać tam, gdzie warunki są po prostu zabójcze.

W Ghost Robotics naszą misją jest chronić ludzi przed niebezpieczeństwem. Już budujemy roboty kroczące dla najbardziej wymagających klientów na świecie, działających w najtrudniejszych środowiskach. Teraz te same roboty mogą manipulować światem wokół nich – dając ratownikom, żołnierzom i inspektorom bezpieczniejszą i bardziej zdolną platformę do misji niebezpiecznych lub trudno dostępnych — mówi Gavin Kenneally, współzałożyciel i dyrektor generalny Ghost Robotics
Źródło: Ghost Robotics

Sam robot już wcześniej zyskiwał uznanie za wytrzymałość. Firma podkreśla, że modułowa konstrukcja całej platformy pozwala na naprawy w terenie, co jest nieocenione podczas długich i odizolowanych misji. Dodanie ramienia to logiczne rozwinięcie tej filozofii.

Gdzie może sprawdzić się nowa funkcja? Od pola walki po zakłady przemysłowe

Doposażenie robota w manipulator otwiera całą paletę nowych scenariuszy. W zastosowaniach militarnych może to oznaczać zdalną neutralizację ładunków wybuchowych, zadanie wciąż należące do najbardziej niebezpiecznych. W akcjach ratowniczych taka maszyna mogłaby operować w strefach skażenia radiacyjnego czy chemicznego, gdzie czas ma kluczowe znaczenie.

Źródło: Ghost Robotics

Równie ciekawe są perspektywy w przemyśle. Inspekcje w trudno dostępnych częściach elektrowni, rafinerii czy kopalń często wiążą się z ryzykiem. Robot zdolny samodzielnie otworzyć właz, odkręcić zawór czy pobrać próbkę mógłby znacząco zwiększyć bezpieczeństwo pracy.

Vision 60 został zbudowany do działania w najtrudniejszym terenie na zewnątrz, ale każdy w służbach publicznych czy obronności wie, że najtrudniejsze wyzwania często znajdują się wewnątrz budynku. Dzięki naszemu nowemu ramieniu umożliwiającemu dostęp do drzwi, robot jest przystosowany do obu światów — dodaje Kenneally.

Platforma Vision 60 nie jest prototypem z wystawy. Jej wersje bez ramienia są już używane przez amerykańskie siły zbrojne, co dowodzi, że podstawowa koncepcja jest wiarygodna. Współpraca z podmiotami komercyjnymi pokazuje, że firma szuka zastosowań również poza wojskiem.

Źródło: Ghost Robotics

Dodanie ramienia do robota kroczącego to więcej niż gadżet. To sygnał, że branża dojrzewa do wykonywania złożonych zadań, a nie tylko demonstrowania mobilności. Sukces tej koncepcji nie będzie zależał od parametrów technicznych na papierze, ale od niezawodności w błocie, pyle i ekstremalnych temperaturach. Ghost Robotics zdaje się rozumieć te wymagania, projektując sprzęt od początku z myślą o przetrwaniu. Czy uda się przekonać kolejnych klientów, że taka maszyna jest warta inwestycji?  Potencjał jest ogromny, podobnie jak możliwości zastosowania.