Oto Orbea Muga. To elektryczny rower absolutnie do wszystkiego

Orbea zaprezentowała właśnie nowy model roweru elektrycznego. Ten nietypowy model równie dobrze sprawdzi się w miejskiej dżungli, jak i podczas wypraw w trudniejszy teren. Czego chcieć więcej? Muga zapowiedziana na sezon 2026, to propozycja dla tych, którzy potrzebują jednego roweru do wszystkiego: dojazdów do pracy, codziennych zakupów, ale i weekendowych wypadów za miasto. Ten wszechstronny crossover ma cechy zarówno roweru miejskiego, trekkingowego, jak i górskiego. Nie trzeba zatem w domu trzymać całej stajni jednośladów, skoro jeden rower załatwia wszystko. Można powiedzieć, że granice między kategoriami rowerów w tym modelu się zacierają.
Oto Orbea Muga. To elektryczny rower absolutnie do wszystkiego

Muga łączy design znany z miejskiego modelu Orbea Diem z technologią zaczerpniętą z rowerów górskich wyposażonych w pełne zawieszenie, takich jak Orbea Wild. Geometria ramy, z mocno opadającą górną rurą i zwartym trójkątem, przypomina elegancki rower miejski. Warto jednak tutaj zwrócić uwagę na fakt, że znajdziemy tutaj tylne zawieszenie o skoku 115 mm oraz amortyzator przedni o skoku 120 mm. To właśnie dzięki nim, Muga doskonale poradzi sobie również na leśnych ścieżkach z dala od asfaltu i chodników. Jasne, nie jest to sprzęt do agresywnej jazdy enduro, ale do komfortowej jazdy w zmiennym terenie nada się doskonale.

Jednym z ciekawszych rozwiązań jest zestaw kół o mieszanym rozmiarze — 29 cali z przodu i 27,5 cala z tyłu. To kompromis, który poprawia zwrotność, szczególnie przydatną w miejskiej dżungli. Regulowany kokpit z czteropozycyjnym systemem mostka, znany z modeli Diem i Kemen, pozwala łatwo dopasować wysokość i zasięg kierownicy bez użycia narzędzi. Rower dostępny jest w czterech rozmiarach ramy: S, M, L i XL.

Czytaj także: Szosa czy szuter? Nowa Denna od Orbea nie każe Ci wybierać

Ciekawym rozwiązaniem w tym modelu jest także nietypowe oświetlenie. Przedni reflektor LED Supernova Starstream Pro został wbudowany w kierownicę, a światło do jazdy dziennej subtelnie otacza rurę sterową. Problem jednak w tym, że trudno w takiej sytuacji regulować kąt świecenia, bowiem wymaga to obracania całej kierownicy.

Jak na prawdziwy rower miejski przystało, znajdziemy tutaj port USB-C do ładowania urządzeń mobilnych, uchwyt na smartfon oraz zawiasy do montażu przedniego bagażnika. Tylny bagażnik obsługuje system MIK HD (do 30 kg ładunku), kompatybilny z fotelikami dziecięcymi i różnymi systemami sakw. Wszystkie te udogodnienia sprawiają, że Muga sprawdzi się zarówno jako środek transportu w mieście, jak i jako rower wyprawowy.

Skoro jednak mowa o rowerze elektrycznym, nie można nie wspomnieć o jego napędzie. Sercem roweru jest system Bosch Smart z silnikiem Performance Line CX, zasilany akumulatorem PowerTube o pojemności 600 lub 750 Wh. W razie potrzeby istnieje także możliwość zastosowania dodatkowego akumulatora PowerMore o pojemności 250 Wh. Akumulator został zintegrowany na stałe z ramą i można go wyjąć jedynie do serwisowania. Planowana aktualizacja oprogramowania w 2025 roku ma dodatkowo poprawić wydajność systemu.

Czytaj także: Nowy rower elektryczny Orbea może być hitem, ale jednego detalu w nim brakuje

W cenie 7099 euro otrzymamy rower Muga 10 z pełnym wyposażeniem. Znajdziemy tutaj bezobsługowy pasek Gates Carbon Drive, automatyczną przekładnię Enviolo oraz wyświetlacz Bosch Purion 400. Dla tych, którzy wolą klasyczne rozwiązania, dostępne są tańsze wersje z napędem opartym o przerzutki: Muga 20 (5999 euro) i Muga 30 (4999 euro). Ten ostatni to wariant podstawowy z mniejszym akumulatorem i uproszczonym zawieszeniem.

Orbea Muga to rower zaprojektowany z myślą o użytkownikach, którzy nie chcą wybierać między wygodą a przygodą i chcą mieć jeden rower do absolutnie wszystkiego. Lepszego roweru w tej kategorii (w której mieści się kilka kategorii) nie znajdziemy.