Ten festiwal stworzono specjalnie dla rudych. Ale pomysłodawca jest… blondynem

Każdego roku we wrześniu rudzielce z całego świata przyjeżdżają do malutkiego miasta Breda w Holandii na święto Roodharigendag – międzynarodowy festiwal rudych.Najbardziej niecodzienne w tym jest jednak to, że za świętem stoi ktoś, kto nie ma nawet jednego rudego włosa – Bart Rouwenhorst, holenderski malarz.

Zainspirowany dziełami takich artystów jak Gustav Klimt czy Dante Gabriel Rossetti (znanych ze słabości do rudych modelek, co widać na ich pracach) ogłosił w 2005 roku w gazecie, że szuka 15 naturalnie rudych kobiet, właśnie jako modelek. Odpowiedź przerosła jego oczekiwania – zgłosiło się ponad 150 kobiet. Nie chcąc odrzucać żadnej z nich, mężczyzna postanowił zaprosić je wszystkie na spotkanie i wybrać modelki za pomocą loterii. W ten sposób narodził się festiwal, który trwa do dziś. Dodajmy, że pomysłodawca jest naturalnym blondynem. 

Obecnie gromadzi on rocznie nawet do 5 tysięcy ludzi z ponad 80 krajów. Podobne imprezy pojawiły się w Irlandii, Portland, Chicago, ale ta w Bredzie uchodzi wciąż za największą.

Wstęp na zlot jest darmowy, nawet jeśli nie jesteś rudy, rodzina, przyjaciele, a nawet fani rudzielców są mile widziani. W miasteczku pojawiają się namioty fotografów, projektanci odzieży szykują się na mini pokazy i szybkie sesje zdjęciowe, nie brakuje możliwości skosztowania irlandzkiej whiskey, prelekcji i warsztatów na temat urody dla rudych. Na plac zamkowy – Kasteelpein – zjeżdżają się foodtrucki, a lokalne knajpy pękają w szwach.

W 2015 roku podczas grupowego zdjęcia rudych gości festiwalu naliczono aż 1721 modeli. W ten sposób pokonali własny rekord z 2013, gdy w jednym miejscu zgromadzono 1672 rude osoby.

A skąd się biorą rude włosy? Za wszystko odpowiedzialne są dwie kopie recesywnego genu na chromosomie 16, który powoduje mutację w białku MC1R. Zdarza się mniej więcej u 1-2% populacji na całym świecie. Właśnie ze względu na tą wyjątkowość rudzi w różnych kulturach traktowani byli jako odbiegający od normy: w jednych poniżani, w innych podziwiani. Dla przykładu w starożytnym Egipcie składano ich w ofierze Ozyrysowi, Grecy spodziewali się po nich wampiryzmu po śmierci, w Europie posądzani byli o fałszywość. Z drugiej strony wspomniani malarze z nurtu prerafaelitów spopularyzowali ideał pięknej rudej kobiety, nie będąc zresztą pierwszymi, przed nimi kolorem tym zachwycali się malarze w średniowieczu i późniejszych epokach. 

Historia zna wiele znanych osób o rudych włosach – poznaj sławnych rudych ludzi!

Źródło: National Geographic News