Jak zmusić 30-letniego syna, żeby zaczął dorosłe życie? Oni wybrali sąd. Będzie więcej takich procesów?

Delikatne aluzje nie działały, czekanie na moment, gdy sam poczuje, że już czas też. Nawet propozycje pomocy finansowej na nowy start. Mężczyzna po prostu nie chciał wyprowadzić się z domu. Sprawa trafiła do sądu. O dorosłych dzieciach, które wciąż mieszkają z rodzicami mówimy “bamboccioni”. Jest ich coraz więcej.
Jak zmusić 30-letniego syna, żeby zaczął dorosłe życie? Oni wybrali sąd. Będzie więcej takich procesów?

Ta dość kuriozalna rozprawa miała miejsce w Nowym Jorku. Po jednej stronie zasiedli zdesperowani rodzice, a po drugiej ich syn. Przedmiot sprawy: wezwanie do wyprowadzenia się z domu. Wyrok zapadł: Michael Rotondo ma opuścić swój pokój i znaleźć nowe miejsce. 

Rodzice, Christina i Mark, pięć razy pisemnie informowali go o tym, że musi się wyprowadzić. Sam Michael przekonuje, że należy mu się jeszcze szóste, ponieważ potrzebuje więcej czasu. 

“Po dyskusji z twoją Matką doszliśmy do wniosku, że musisz się wyprowadzić natychmiast. Masz 14 dni na opuszczenie domu. Nie masz pozwolenia na powrót. Zrobimy wszystko co trzeba by wprowadzić naszą decyzję w życie” – tak brzmiał komunikat ojca mężczyzny pisane w lutym 2018. 

Krótko po pisemnym zawiadomieniu rodzice zdecydowali się na pomoc prawnika i przekazali kolejne – tym razem z terminem 30 dni. Po kolejnych 5 dniach dopisali jeszcze propozycję przekazania mu 1100 dolarów na pomoc w urządzeniu się w nowym miejscu. 

Dopisali także serię porad, w tym by zaplanował pakowanie, czas na pracę i zorganizowanie wynajmu (to ostatnie w towarzystwie ojca), sprzedał niepotrzebne rzeczy. Dobitnie podkreślili, że musi znaleźć sobie pracę i jest to możliwe nawet przy niskim doświadczeniu. To także nie poskutkowało. 

Z każdą kolejną wiadomością ton był coraz ostrzejszy, jednak reakcji rodzice się nie doczekali. W ostatniej napisali nawet, że pomogą mu wyreperować i usunąć z posesji zepsuty samochód mężczyzny. 

Michael poprosił sąd o oddalenie wezwania do opuszczenia domu. Przekonywał, że nigdy nie było od niego oczekiwane dorzucanie się do domowego budżetu czy prace porządkowe. 

Podczas wysłuchania w sądzie Michael bronił się sam i powołał się na inną sprawę, gdzie sąd stwierdził, że należy się okres sześciomiesięcznego wypowiedzenia. Powodem ma być to, że nie jest to umowa najmu, a sprawa rodzinna. Sędzia Donald Greenwood nie podzielił tej opinii.

Od kilku lat kolejne badania statystyczne pokazują, że coraz więcej młodych dorosłych mieszka z rodzicami, często nawet po ukończeniu trzydziestego roku życia. Powodów jest wiele, czasem są to ograniczenia finansowe i zawodowe, czasem nieprzystosowanie do samodzielnego funkcjonowania, a czasem po prostu wybór wygodniejszego wyjścia. Do każdego z takich przypadków należy jednak podejść indywidualnie.

Dane zebrane w 2017 roku przez brytyjskie Office for National Statistics (ONS) pokazują, że w Wielkiej Brytanii co czwarty człowiek w wieku 25-34 lat mieszka z rodzicami. To prawie trzy i pół miliona ludzi na Wyspach. W USA  ocenia się, że problem jest jeszcze większy – dotyczy jednej trzeciej ludzi w podanym przedziale wiekowym. Skok z około 25% na obecne około 34% nastąpił zaledwie w ciągu jednej dekady. 

Także Polacy coraz później się usamodzielniają. Według badania Eurostatu z 2014 roku rośnie odsetek tzw. bamboccioni wśród rodaków w wieku 25-34 lat. W ciągu 10 lat ich liczba urosła do 43 proc., czyli znacznie powyżej europejskiej średniej (28 proc.).

Źródło: CNN

Więcej:rodzina