Samsung Galaxy S24 Ultra jednak dostanie jakieś ulepszenia. Tylko czy takie, jakich oczekujemy?

Co prawda do premiery kolejnej generacji flagowców Samsunga pozostało kilka miesięcy, jednak już od jakiegoś czasu pojawiają się przecieki na ich temat. Skupiają się one przede wszystkim na modelu Galaxy S24 Ultra i jak do tej pory nie są tak ekscytujące, jakbyśmy sobie tego życzyli.
Samsung Galaxy S24 Ultra jednak dostanie jakieś ulepszenia. Tylko czy takie, jakich oczekujemy?

Samsung ulepszy 200-megapikselowy aparat w Galaxy S24

Do sieci trafiły kolejne doniesienia na temat nadchodzącego ultra-flagowca Samsunga, które potwierdzają wcześniejsze plotki i nasze przypuszczenia. Jak poinformował Ice Universe, Galaxy S24 Ultra zostanie wyposażony w ulepszony aparat główny. Nadal zachowa on rozdzielczość 200 Mpix, ale producent wykorzysta ulepszoną wersję obecnego sensora ISOCELL HP2 – ISOCELL HP25X. Nowy sensor zachowa rozmiar obecnego, a więc 1/1,3″. Na liście funkcji znajduje się zaawansowany autofokus z detekcją Super Quad Phase Detection wraz z natywnym łączeniem pikseli w tryby 4 w 1 i 16 w 1.

Pojawiły się też szczegóły teleobiektywu. Ma być to zupełnie nowy sensor z matrycą 50 Mpix, rozmiarze 1/2,52 cala i pikselach o wielkości 0,7 µm. Ma oferować 3-krotny zoom optyczny, a sama zmiana rozmiaru ma znacznie wpłynąć na poprawę jakości obrazu.

Exynos w Europie niemalże pewny?

Przy okazji trudno nie wspomnieć o jeszcze jednym przecieku udostępnionym przez tego samego leakera. Odnosi się od do najbardziej kontrowersyjnego elementu specyfikacji nadchodzącego Galaxy S24 Ultra i pozostałych modeli z serii – procesora. Już poprzednie doniesienia wskazywały, że Samsung ponownie postawi na dwa różne SoC – Exynos dla Europy i najnowszy Snapdragon dla pozostałych regionów. Exynos 2400 ma napędzać europejskie warianty Galaxy S. Co do specydikacji samego procesora, przeciek twierdzi, że główny rdzeń będzie miał maksymalne taktowanie 3,16 GHz, a pozostałe rdzenie zapewnią taktowanie 2,9 GHz, 2,6 GHz i 1,95 GHz. Te liczby raczej nikogo nie uspokoją, biorąc pod uwagę wszystkie problemy, z jakimi borykali się użytkownicy poprzednich Galaxy S z Exynosem.

Co prawda Sammobile twierdzi, że tegoroczny Exynos 2400 może mieć „mocniejszą strukturę procesora” niż Snapdragon 8 Gen 3, ale jego procesor graficzny ma nie być tak wydajny. Czy ta “mocniejsza struktura” jest właśnie powodem, dla którego Samsung — wbrew opiniom użytkowników — wciąż chce stawiać na swój autorski chipset? Możliwe. Istnieje jednak jeszcze jeden powód. Mówi się bowiem, że Snapdragon 8 Gen 3 ma być na tyle kosztowny, że niektórzy producenci smartfonów z Androidem będą woleli postawić na Snapdragona 8 Gen 2, niż podnosić ceny swoich nadchodzących flagowców. Możliwe więc, że w ten sposób Samsung będzie chciał choć trochę rozłożyć koszty, by za dużo nie stracić, a jednocześnie nie robić zbyt drastycznych podwyżek.

Lepszy czy gorszy niż poprzednik? Jaki będzie Galaxy S24 Ultra?

Producenci smartfonów przyzwyczaili nas do tego, że jeśli o ultraflagowce chodzi, powinniśmy oczekiwać czegoś naprawdę „wow”. Tak samo jest też oczywiście w przypadku Samsunga i jego najpotężniejszego flagowca z serii Galaxy S. Co roku wypatrujemy nowych rozwiązań i ulepszeń, które wyniosą ten model na jeszcze wyższy poziom. W tym roku — przynajmniej na razie — plotki dotyczące Galaxy S24 Ultra są jednak mało optymistyczne i choć wspominają o planowanych zmianach, to nie wszystkie „nowości” są dobrze przyjmowane. Oczywiście wciąż mowa jedynie o przeciekach, ale jak to bywa – lubimy po prostu wiedzieć wcześniej, czego możemy się spodziewać po premierze. W tym wypadku wiele wskazuje na przynajmniej lekkie rozczarowanie.

Wcześniej już mówiono, że Samsung nie zmieni 200-megapikselowego aparatu, choć prawdopodobnie wymieni sensor ISOCELL HP2 na nowszy. To akurat nic dziwnego. Jednak niedawno pojawiły się doniesienia, że firma ma zamiar pogorszyć teleobiektyw, który z 5-krotnego zoomu zszedłby do 3-krotnego. Największą solą w oku zdaje się jednak Exynos, który wciąż będzie obecny na pokładzie europejskich wariantów. Samsung najwyraźniej dalej chce rozwijać swój autorski chipset, co z jednej strony jest zrozumiałe, ale z drugiej – dlaczego to my musimy się z nim ciągle męczyć?

Oczywiście wśród tych wszystkich plotek nie zabrakło też lepszych informacji, takich jak ta przecząca wzmiankom o gorszym teleobiektywie. Jak twierdzi leaker Ice Universe, Samsung postawi na nowy sensor, który zapewni „dobrą jakość obrazu z 5-krotnym zoomem”. Będzie to podobno sensor z matrycą 50 Mpix Samsunga będzie sensorem 1/2,52 z pikselami o wielkości 0,7 μm. Kolejną zmianą na lepsze będą nowe akumulatory wykonane w technologii warstwowej. Pozwala ona na uzyskanie większej pojemności przy zachowaniu obecnych rozmiarów a także na zaoferowanie o wiele szybszego ładowania, co w przypadku Samsunga będzie naprawdę długo wyczekiwaną zmianą.

Zaczynało być dobrze, prawda? Cóż, w takim razie przyszedł czas nieco ochłodzić nasze zapędy. Wcześniej leaker Ice Universe zdradził, że Samsung szykuje dla swojego Galaxy S24 Ultra znaczne ulepszenia ekranu. Wówczas trudno było spekulować, o co dokładnie chodzi. Dziś poznaliśmy kilka szczegółów na ten temat i… no jakieś ulepszenia tutaj będą. Dokładniej, wyświetlacz w nadchodzącym flagowcu będzie turbo-jasny. Jego szczytowa jasność ma wynosić bowiem ponad 2200 nitów. Dla przypomnienia, Galaxy S23 Ultra osiąga maksymalną jaskość na poziomie 1750 nitów i raczej nikt na to nie narzeka. Czy faktycznie potrzebujemy aż tak jasnego ekranu? Trudno powiedzieć.

Będąc wciąż przy temacie wyświetlacza, nie można nie wspomnieć o tym, że będzie on płaski. Samsung chce podobno zrezygnować z zakrzywionego panelu – tego do tej pory w modelu Ultra jeszcze nie było, ale patrząc na działania konkurencji, nie jest to nic aż tak zaskakującego. Bardziej zaskakuje jednak co innego – grubość ramek, jakie wedle doniesień mamy zobaczyć w tym smartfonie. Jak widzicie na poniższym szkicu, producent chce otoczyć ekran Galaxy S24 Ultra niesymetrycznymi, grubymi ramkami, które sprawią, że stosunek ekranu do obudowy wyniesie w tym modelu rozczarowujące 88%. Tak źle to we flagowcach Samsunga nie było od czasu Galaxy S10 z 2019 roku.

Jak sami widzicie, przecieki z jednej strony wskazują na pewne ulepszenia, ale z drugiej niosą ze sobą sporo nieciekawych informacji na temat zmian. Na szczęście to tylko plotki i wszystko może się jeszcze zmienić (oby!). Do premiery serii Galaxy S24 zostało jeszcze dużo czasu, więc nie pozostaje nam nic innego, jak tylko śledzić te doniesienia i przygotowywać się na nowości, jakie zaserwuje nam Samsung.