Sieć WiFi bez żadnych ograniczeń. Testujemy TP-Link Deco M4

Prowadzisz właśnie ważną rozmowę przez komunikator, monitorujesz w sieci kończącą się aukcję, zmiany na rynku, oglądasz film na platformie streamingowej. Nagle połączenie z siecią WiFi zostaje przerwane, bo trafiłeś na tak zwaną martwą strefę. Do naszej redakcji trafiło urządzenie, które rozwiązuje takie problemy.

Nie każdy z nas jest informatykiem czy ekspertem od połączeń, a jednak chcielibyśmy mieć w swoich domach bezpieczne połączenia WiFi o szerokim zasięgu. Najlepiej takie, które pozwoli nam zapomnieć o martwych strefach, gdzie stracimy sygnał. Urządzenia powinny być proste w konfigurowaniu, efektywne i najlepiej jeszcze, żeby dobrze wyglądały, bo plątanina kabli i brzydkich pudełek z diodami i antenami poupychanych za meblami to słaby pomysł na dekorację wnętrz. Oczywiście mieszkając w niewielkim mieszkaniu problem może po prostu nas nie dotyczyć, jednak sytuacja zmienia się na przykład w domu jednorodzinnym.
 

TP-Link najwyraźniej zdążył zauważyć ten problem i stworzył urządzenie, które sam nazywa „zabójcą martwych stref”. Brzmi to niczym nazwa filmu science fiction albo horroru ze złotych czasów wypożyczalni VHS, ale nie dajcie się zwieść – bo to po prostu streszczenie realnego działania, a nie efekciarstwo.
 

Po otwarciu pudełka zestawu Deco M4 otrzymujemy dwa urządzenia oraz dołączone do nich zasilacze. Wszystko zapakowane jest w bardzo bezpieczny sposób, zatem można być spokojnym o stan urządzenia nawet po długim transporcie. To, co zwraca uwagę na sam początek to bardzo elegancki minimalistyczny design Deco M4. To po prostu łady przedmiot, który wpasuje się w każde wnętrze zamiast psuć wystrój.
 

Do skonfigurowania urządzenia najlepiej sprawdza się aplikacja TP-Link Deco, którą należy pobrać na smartfon. Kolejne etapy przechodzenia przez ustawienia są dość proste, nawet tak niewprawnym użytkownikom jak nasz redakcyjny tester nie sprawiło to żadnych problemów. Efekt? Zasięg sieci bezprzewodowej o powierzchni 260 metrów kwadratowych. Żadnych białych plam, martwych stref, miejsc bez sieci.

Jeśli wykorzystujecie kilkanaście urządzeń w domu, które łączą się z internetem bezprzewodowo, takie rozwiązanie eliminuje wiele problemów, takich jak choćby różnica pięter. Łącznie Deco M4 jest w stanie udostępnić WiFi maksymalnie 100 innym urządzeniom.

Pierwsze z urządzeń zestawu podłączamy do kabla Ethernet, a kolejne ustawiamy tam, gdzie zamierzamy „pociągnąć” zasięg sieci. Jeżeli 260 metrów stabilnej sieci kwadratowych to dla was za mało, do zestawu można dołączać kolejne urządzenia.

System zarządzania Deco M4 wyposażono w mechanizm kontroli rodzicielskiej, który pomoże wyznaczyć ramy czasowe korzystania z internetu dla dzieci. Jeśli korzystacie z asystentów osobistych TP-Link przygotował urządzenie tak by doskonale współpracowało z Alexą firmy Amazon. Można powiedzieć, że za pomocą tych dwóch niewielkich urządzeń z jednego pudełka można przekształcić dowolny budynek w inteligetny dom i zacząć budować własny internet rzeczy – zarządzać urządzeniami, monitorować aktywność sieciową podopiecznych, cieszyć się rozrywką bez czekania na załadowanie się treści o lepszej jakości. Technologia WiFi Mesh pozwala na swobodne przełączanie się urządzeń między antenami, więc jeśli akurat nadrabiacie odcinki ulubionego podcastu podczas sprzątania całego domu, nie musicie obawiać się „dociągania”, pauz albo zerwania połączenia.

Deco M4 z czystym sumieniem możemy polecić każdemu, kto chciałby w obrębie swojego domu stworzyć bezpieczną i stabilną sieć bezprzewodową, która sprawdzi się zarówno jako narzędzie pracy jak i rozrywki.