Skąd się wzięli płaskoziemcy? Ta pseudonaukowa teoria była wyśmiewana już w średniowieczu

Wyobraź sobie, że przypadkiem trafiasz na pseudonaukową teorię z XIX wieku i zaczynasz w nią wierzyć – mycie rąk nie ma nic wspólnego z chorowaniem. Wspominasz o tym kilku osobom i w bardzo krótkim czasie ta informacja rozprzestrzenia się po całym świecie, zyskując zwolenników gotowych na bardzo wiele, by jej bronić.
Skąd się wzięli płaskoziemcy? Ta pseudonaukowa teoria była wyśmiewana już w średniowieczu

Wyobraź sobie, że przypadkiem trafiasz na pseudonaukową teorię z XIX wieku i zaczynasz w nią wierzyć – mycie rąk nie ma nic wspólnego z chorowaniem. Wspominasz o tym kilku osobom i w bardzo krótkim czasie ta informacja rozprzestrzenia się po całym świecie, zyskując zwolenników gotowych na bardzo wiele, by jej bronić. 

Brzmi niedorzecznie? Zupełnie jak starożytna teoria o płaskiej Ziemi, która dzięki serwisowi YouTube zyskuje tysiące nowych wyznawców w ekstremalnie szybkim tempie. Według badań przeprowadzonych przez firmę YouGov w 2018 roku, aż jedna trzecia amerykańskich millenialsów wierzy w to, że żyje na płaskiej planecie, lub dopuszcza taką możliwość. Nie tylko ich dało się przekonać – zwolennikami tej koncepcji stają się również celebryci, m.in. koszykarz gwiazda NBA Kyrie Irving, czy gwiazda porno Tila Tequila. 


Teoria płaskiej Ziemi

Skąd te poglądy w XXI wieku? Oczywiście, nie jest to nowa teoria – już w starożytności ludy Mezopotamii obrazowały kulę ziemską jako płaski dysk otoczony przez ocean. Co ciekawe, ówcześni Egipcjanie i Chińczycy wyobrażali ją sobie jako kwadrat.  Koncepcja kulistej Ziemi pojawiła się mniej więcej w VI wieku p.n.e. dzięki pitagorejczykom. Fakt, że informacje rozchodziły się wówczas zdecydowanie wolniejszym tempem niż dziś, nie jest niespodzianką, więc przyswojenie tej teorii zajęło Światu trochę czasu. Jednak już w średniowieczu praktycznie wszyscy wykształceni Europejczycy uznawali tę koncepcję za fakt.

I pewnie tak by zostało, gdyby nie XIX wiek i człowiek o nazwisku Samuel Birley Rowbotham. Opublikował on 430-stronową rozprawę, w której usiłował dowieść, że Ziemia jest ogromnym, płaskim dyskiem, otoczonym ścianami z lodu. W jego centrum miał znajdować się biegun północny,  nad nim Słońce, Ksieżyc i planety, a całość zamykała kopuła o wysokości kilkuset metrów.

Mapa Ziemi płaskiej w wersji opublikowanej w amerykańskim dzienniku Nowy Jork, 1897 r. Źrodło: loc.gov

Jego poglądy zgromadziły kilkutysięczne grono zwolenników w Europie, a powołanie przez nich do życia organizacji Universal Zetetic Society spowodowało ich przeniknięcie do Stanów Zjednoczonych, gdzie spotkały się ze szczególnym zainteresowaniem w kręgach chrześcijańskich fundamentalistów. UZS nie przetrwało próby czasu, ale nie oznacza to, że nie mieli swoich następców – obecnie ich “dzieło” kontynuowane jest przez Towarzystwo Płaskiej Ziemi, powołane w 1956 roku. 

Dasz się przekonać? 

Amerykańska strona Towarzystwa Płaskiej Ziemi głosi:

“Dowody na płaską ziemię pochodzą z wielu różnych odłamów nauki i filozofii. Najprostsze jest poleganie na własnych zmysłach w celu rozpoznania prawdziwej natury otaczającego nas świata. Świat wygląda płasko, dno chmur jest płaskie, sposób poruszania się Słońca – twoje zmysły podpowiadają ci, że nie żyjemy na kulistym, heliocentrycznym świecie. Jest to wykorzystanie tego, co nazywamy podejściem empirycznym lub takim, które opiera się na informacjach podpowiadanych przez Twoje zmysły.“ (tłum. red.)

Argumenty, którymi dumnie posługują się zwolennicy teorii płaskiej Ziemi, częściej przypominają szkolne eksperymenty, niż naukowe analizy. Większość “niezbitych” dowodów na to, że żyjemy na planecie w kształcie dysku, opiera się na badaniu, a w zasadzie “badaniu” krzywizny wody lub ziemi, znanym jako Bedford Level Experiment. Autorem tegoż eksperymentu był nikt inny, lecz sam Samuel Birley Rowbotham, ojciec współczesnej teorii o płaskiej planecie.

Składał się on z serii obserwacji, mających na celu zmierzenie krzywizny Ziemi, prowadzonych wzdłuż brytyjskiej rzeki Old Bedford. Co ciekawe, ponad 30 lat później naukowiec Alfred Russel Wallace, powtórzył eksperyment, by zbadać możliwości unikania skutków załamań atmosferycznych i niezamierzenie wynalazł krzywiznę zgodną z teorią kulistej Ziemi. Rzecz jasna, ta część badania Bedford Level Experiment zostaje pomijana w codziennej krucjacie płaskoziemców.


A wszystkiemu winna jest… NASA

Współcześni płaskoziemcy głoszą, że nie istnieje coś takiego, jak spisek, mający na celu ukryć właściwy kształt Ziemi, gdyż nie miałby on celu. Uważają natomiast, że teoria kulistej planety to karciana zagrywka – pretekst do powołania organizacji NASA i zdobycie przez Stany Zjednoczone przewagi politycznej, bo, jak mawiał prezydent Lyndon B. Johnson, “Kontrola przestrzeni kosmicznej oznacza kontrolę nad światem”.  W rzeczywistości jednak NASA nie ma pojęcia o kształcie Ziemi, bo żadna misja w kosmos nigdy się nie wydarzyła, a wszelkie materiały dowodowe zostały spreparowane.

Jeśli mimo wszystko macie wątpliwości, co do kształtu Ziemi, zebraliśmy dla Was 10 dowodów na jej okrągły kształt : Niewiarygodne, że trzeba to wciąż przypominać. 10 dowodów na to, że Ziemia NIE jest płaska