Ten skamieniały potwór popadł w zapomnienie. Zwierzę nie było tym, za co je uważano

Paleontolodzy badają skamieniałości już od kilkuset lat, ale sposoby, w jaki to robili w przeszłości i robią to dzisiaj, znacznie się różnią. Dlatego tak istotne jest niekiedy, aby ponownie analizować starsze odkrycia. Tak też zrobili naukowcy z Niemiec i Polski. Przyjrzeli się ciekawemu znalezisku, którego szczątki opisano w 1858 roku. Czym właściwie było to zwierzę?
Przykładowa skamieniałość romaleozaura w Muzeum Historii Naturalnej w Londynie / źródło: Wikimedia Commons, CC-BY-SA-4.0

Przykładowa skamieniałość romaleozaura w Muzeum Historii Naturalnej w Londynie / źródło: Wikimedia Commons, CC-BY-SA-4.0

Naukowcy z niemieckiego Uniwersytetu w Tybindze i Muzeum w Bielefeld przy współpracy z Dawidem Madzią z Instytutu Paleobiologii PAN w Warszawie dokonali rewizji skamieniałości pradawnego morskiego gada, który żył ponad 165 milionów lat temu. O wnioskach badaczy możemy więcej dowiedzieć się z ich artykułu na łamach Journal of Vertebrate Paleontology.

Czytaj też: Czaszka gigantycznej bestii znaleziona u wybrzeży Wielkiej Brytanii. To zwierzę miało kilkanaście metrów długości

Trematospondylus makrocephalus, bo o nim mowa, został opisany w 1858 roku. Jest to dość skromne znalezisko, ponieważ obejmuje siedem skamieniałych kręgów gada (m.in. odcinek krzyżowy kręgosłupa). Na tej podstawie ustalono, że należały one do jednego z pierwszych plezjozaurów, które w epoce jury i kredy były dominującymi drapieżnikami w oceanach. Osobnik mógł dorastać aż do 6 metrów długości, co okazało się niemałą sensacją. 165 milionów lat temu tak ogromne morskie gady były jeszcze rzadkością na świecie.

Skamieniałe zwierzę odkryto w XIX wieku. Po latach opisano to znalezisko ponownie

Skamieniałość wydobyto z masywu górskiego Lochen niedaleko Balingen w południowo-zachodnich Niemczech i pochodzi ze skał datowanych na środkową jurę (wczesny baton). Obecnie szczątki należą do kolekcji Instytutu oraz Muzeum Geologii i Paleontologii Uniwersytetu w Tybindze.

Rhomaleosaurus cramptoni jako przykład prymitywnego morskiego gada / źródło: Dmitry Bogdanov, Wikimedia Commons, CC BY 3.0

Zespół polskich i niemieckich paleontologów przeprowadził dogłębną analizę materiału. Ponownie opisano anatomię kręgów i ich powinowactwo z innymi gatunkami plezjozaurów oraz pozostałych morskich gadów. Okazuje, że gdyby dzisiaj odkryto tę skamieniałość, to zostałaby zaklasyfikowana zupełnie inaczej. Zdradza ona również wiele cech anatomicznych podobnych do romaleozaurów, które uznaje się za bazalną grupę prymitywnych drapieżnych morskich zwierząt, z których wyewoluowały długoszyje plezjozaury.

Czytaj też: Odkryto szczątki pradawnego weganina. Zwierzę z “Parku Jurajskiego” nie było żadnym gadem

Przy okazji wyników tych badań mamy okazję zobaczyć na własne oczy, że wiedza naukowa na temat klasyfikacji i ewolucji mezozoicznych kręgowców zmienia się w czasie. To, co opisano przez ponad 100 latami, dzisiaj może okazać czymś zupełnie innym. Niewykluczone, że za kilka dekad obecny stan wiedzy również może zostać zrewidowany. Dzieje się tak, ponieważ nieustannie przybywa nowych, coraz bardziej szczegółowych informacji o rozwoju życia organicznego w minionych epokach geologicznych.

Czytaj też: Dinozaury wyginęły, a one przeżyły. Miliony lat później te niezwykłe zwierzęta zapewniają nam przetrwanie

Trematospondylus makrocephalus okazał się być dużym jak na swoją epokę pierwotnym plezjozaurem. Jawił się jako groźny morski drapieżca, który polował na ryby i inne, mniejsze zwierzęta. Znajdował się on prawdopodobnie na szczycie łańcucha pokarmowego.