Technologia z kontrolera do gier, by pomóc nam w codziennych czynnościach
Sleev to koncepcja codziennego, naramiennego robota ubieralnego, który stawia na minimalizm i estetykę. Projektanci wyszli z założenia, że nikt nie chce czuć się jak cyborg podczas spaceru z dzieckiem czy robienia zakupów. Urządzenie jest lekkie, smukłe i – co najważniejsze – można je założyć oraz zdjąć jedną ręką. Sleev nie musi nawet dotykać bezpośrednio skóry; bez problemu zadziała założony na cienką koszulkę.



Ale jak to właściwie działa? Tajemnica tkwi w połączeniu dwóch rodzajów czujników, które większość z nas ma już w domu, tyle że w… padach do konsoli:
- FMG (Force Myography) – to metoda wykrywania intencji ruchu poprzez nacisk mięśni. Sensor czuje, kiedy napinasz biceps, by coś podnieść. Ponieważ każdy z nas ma inną budowę ciała, algorytm bierze pod uwagę wiek, wzrost i wagę użytkownika, by jak najdokładniej asystować w ruchu.
- Czujniki IMU — znane z kontrolerów gier, pomagają algorytmowi zrozumieć, w którym kierunku i z jaką prędkością porusza się ręka.
Dzięki wykorzystaniu tych powszechnych i niedrogich komponentów, Sleev ma szansę być urządzeniem dostępnym dla masowego odbiorcy, a nie tylko dla placówek medycznych. Robot „czyta” Twoje intencje i dodaje Ci siły dokładnie wtedy, gdy jej potrzebujesz.
Sleev — od rehabilitacji po noszenie dziecka na rękach
Choć Sleev świetnie sprawdzi się jako wsparcie dla osób wracających do sprawności po udarach czy urazach sportowych, jego ambicje sięgają znacznie dalej. Projektanci widzą w nim narzędzie do tzw. augmentacji codzienności.



Wyobraźcie sobie sytuację, w której niesiecie na rękach dziecko przez dłuższy czas – mięśnie zaczynają piec, a kręgosłup odmawia posłuszeństwa. Sleev przejmuje część tego obciążenia na siebie. To samo dotyczy noszenia ciężkich toreb z zakupami. Dzięki temu, że urządzenie wygląda atrakcyjnie i nie przypomina medycznej aparatury, ma szansę stać się naturalnym elementem garderoby osób starszych, rodziców czy pracowników fizycznych wykonujących powtarzalne ruchy. Projektanci wierzą, że kluczem do sukcesu jest stworzenie ogromnej bazy danych o pracy mięśni różnych ludzi, co pozwoli na jeszcze płynniejszą i bardziej intuicyjną współpracę maszyny z człowiekiem.




Sleev to powiew świeżości w świecie wearables. Zamiast dodawać kolejne funkcje, których nikt nie potrzebuje, skupia się na rozwiązaniu realnego problemu – zmęczenia i braku sił w codziennych czynnościach. To, że projekt bazuje na niedrogich sensorach z branży gamingowej, daje nadzieję na rozsądną cenę finalnego produktu. Jeśli koncepcja ta przejdzie z desek kreślarskich do produkcji seryjnej, egzoszkielety mogą w końcu przestać kojarzyć się z kinem akcji, a zacząć z wygodą i zdrowszym kręgosłupem. Sleev pokazuje, że przyszłość robotyki to nie tylko autonomiczne androidy, ale przede wszystkim dyskretne wsparcie, które nosimy na sobie, niemal o nim zapominając.