Sony Xperia 5 V z niepokojącą zmianą
Na początku tego roku Sony wypuściło model Xperia 1 V, czyli kolejnego flagowca w swojej ofercie. Przyszedł więc czas na model z trochę niższej półki, wchodzący w skład serii Xperia 5. Spodziewamy się, że nadchodząca Sony Xperia 5 V zadebiutuje na targach IFA, które zwykle odbywają się we wrześniu tak jak w przypadku poprzedników. Do wydarzenia nie zostało już zbyt wiele czasu, więc najwyższy czas, by pojawiły się na jego temat jakieś przecieki.
Do sieci wyciekł materiał promujący najnowszego smartfona Sony, który wygląda na oficjalną reklamę. Daje nam wgląd w wygląd nowego modelu, ukazując nieoczekiwaną zmianę. Wydaje się, że producent zdecydował się na umieszczenie na pokładzie Xperii 5 V podwójnego systemu aparatów zamiast potrójnego, znanego nam z poprzednich modeli. Prawdopodobnie Sony ograniczy się do jednostki głównej i aparatu z obiektywem ultraszerokokątnym, bo to optymalny zestaw, choć szkoda będzie teleobiektywu. Będzie to jednak pierwszy raz, kiedy w tej serii nie dostaniemy trzech aparatów z tyłu. Możliwe, że dzięki tej zmianie również cena urządzenia poleci w dół, co byłoby akurat miłą wiadomością. Z tyłu dostrzec można również symbol ZEISS T*, oznaczający antyrefleksowe powłoki.
W samym wyglądzie nie zaszło zbyt wiele zmian. Nadal dostaniemy płaski ekran i dość kanciastą konstrukcję z lekko zaokrąglonymi rogami. Miłą wiadomością — zwłaszcza dla fanów przewodowych słuchawek i głośników – jest obecność gniazda minijack, co jest już coraz rzadziej spotykanym elementem w tej półce cenowej. Xperia 5 V będzie dostępna w trzech kolorach: czarnym, białym i niebieskim.
Wcześniej modele z serii Xperia 1 i 5 były do siebie bardzo podobne, różniąc się kilkoma szczegółami specyfikacji. Ten tańszy smartfon, debiutujący zwykle w drugiej połowie roku, był dobrym wyborem dla osób, które nie chciały wydawać aż tylu pieniędzy na flagowca. W tym wypadku już na pierwszy rzut oka tych podobieństw nie ma, więc pozostaje przynajmniej liczyć, że gorsze wyposażenie pociągnie za sobą niższą cenę. Inaczej osoby czekające na alternatywę wyglądającą jak droższy flagowiec mogą być bardzo rozczarowani.