Z e-papierosów korzystał od maja tego roku. Niecały miesiąc po przyjęciu do szpitala, w ubiegłą środę, zmarł z powodu niewydolności układu oddechowego.
Lokalne władze nie są jeszcze pewne jaki dokładnie skład miały e-papierosy, które mężczyzna palił, jednak jeden z lekarzy w rozmowie z New York Times pokazał próbki oleistej cieczy pobranej znalezionej na płucach pacjenta. Olej przykleja się do tego narządu, potrafi zablokować drogi oddechowe, spowodować zapalenie.
Informacja na ten temat pojawiła się dosłownie kilka godzin po tym jak służby medyczne hrabstwa Tulare w Kalifornii poinformowały o siódmym przypadku.
– Ze smutkiem informujemy, że w hrabstwie Tulare doszło do zgonu mieszkańca, którego przyczyna wiązana jest z poważnym urazem płuc związanym z vapingiem (paleniem elektronicznym – przyp. red.) – ogłosiła dr Karen Haught.
To druga śmierć o podobnych okolicznościach w Kalifornii, podobne zgony rejestrowano w Indianie, Illinois, Kansas, Minnesocie oraz Oregonie. Część ze zmarłych osób była dorosła i co ważne, borykała się wcześniej z innymi problemami zdrowotnymi.
Amerykańskie Centra Kontroli i Zapobiegania Chorobom (CDC) niedawno ogłosiło, że ma odnotowanych już 380 przypadków chorób układu oddechowego w 36 stanach USA oraz na Wyspach Dziewiczych. Tu trzeba dodać, że instytucja podaje do wiadomości tylko liczbę potwierdzonych lub wysoce prawdopodobnych przypadków, by nie pomylić ich z innymi infekcjami płuc.
W przypadkach związanych z elektronicznym paleniem toczy się już ponad 530 śledztw prowadzonych przez 44 stanowe departamenty zdrowia. Dwie trzecie z tych zachorowań dotyczą osób w wieku 18-34 lat, a 3/4 to mężczyźni. Ostatnimi potwierdzonymi zachorowaniami były 3 przypadki w Arizonie. Na szczęście cała trójka opuściła szpital, a stan ich zdrowia się poprawia.
Kaganiec na vaping
– CDC uznało za swój priorytet ustalenie przyczyn wybuchu fali zachorowań, zgonów i urazów związanych z elektronicznym paleniem – oświadczył niedawno dr Robert Redfield, dyrektor CDC.
Centra już od pewnego czasu ostrzegają przed urządzeniami do vapingu, szczególnie sprzedawanymi na ulicy lub w podejrzanie wyglądających miejscach. Do tej pory nie udało się wskazać konkretnego urządzenia lub jego partii, która mogłaby być odpowiedzialna za problemy zdrowotne. Sprawa dotyczy zarówno elektronicznych papierosów z nikotyną jak i THC.
Niedawno prezydent Donald Trump zapowiedział, że planuje wprowadzenie zakazu sprzedaży nie-tytoniowych e-papierosów. Jak pierwsze tego typu ograniczenia wprowadziło już Michigan, kolejne zamierzają na dniach uruchomić Kalifornia i Nowy York.
Według ekspertów owocowe smaki syntetycznych produktów do palenia są szczególnie niebezpieczne ponieważ ułatwiają młodym osobom rozpoczęcie przygody z paleniem i szybkie wejście w nałóg.
Według najnowszego raportu opublikowanego przez National Tobacco Youth Survey aż 12% osiemnastolatków, 7% piętnastolatków i 2% trzynastolatków w ciągu ostatnich 30 dni przez 20 codziennie przynajmniej raz vape’owali. W ciągu roku odsetek nastolatków używających tej używki wzrósł z 20% do 27,5%.
W tym tygodniu rząd w Indiach ogłosił zakaz sprzedaży e-papierosów na terenie kraju. W Polsce liczbę ich użytkowników ocenia się na około 400 tysięcy.