Następne sektory to media, sztuka, rozrywka i sport, gdzie zanotowano skok o około 50% do góry: z 26,9 na 39,7 na 100 000 pracowników tych obszarów.
U kobiet także branża budowlana trafiła na pierwsze miejsce, ze wzrostem od 11,7 na 100 000 pracowniczek na 15,6 w 2015 roku. Wysoko na liście znalazły się zawody w sektorze opieki zdrowotnej oraz usługach ochrony. Największy wzrost zanotowano w branży gastronomicznej: wzrost o 54% z 6,1 do 9,4 na 100 000.
Na drugim końcu skali znalazły się zawody w sektorze edukacji i bibliotek. Tu wskaźniki samobójstw były najniższe zarówno u kobiet jak i mężczyzn.
Na szczęście zanotowano także pewne spadki w niektórych kategoriach. U mężczyzn było to przede wszystkim rolnictwo, u kobiet branża prawnicza.
Samobójstwa w USA znalazły się w czołowej dziesiątce przyczyn zgonów tamtejszej ludności. Ponad połowa z nich nie została zdiagnozowana w kierunku chorób psychicznych, co dodatkowo sprawia, że trudno jest wyciągać proste i jasne wnioski.
Dwa lata temu National Institute for Occupational Safety & Health przygotował raport dotyczący samobójstw, w którym balans był zupełnie inny. Na pierwszym miejscu znaleźli się lekarze. Jedną z interpretacji mówiła, że mają oni dostęp do farmakologicznych środków, których przedawkowanie wiąże się ze śmiertelnym ryzykiem, jednocześnie wykonując bardzo stresującą pracę w trudnych godzinach.
Sporządziły ją monitorujące zdrowie Amerykanów Centra Zapobiegania i Kontroli Chorób (CDC). Podczas pierwszych 16 lat tego wieku liczba samobójstw w USA wzrastała od 12,9 do 17.3 rocznie na każde 100 tysięcy osób. To skok o mniej więcej jedną trzecią, bardzo alarmujący wzrost. Jednym z istotnych problemów jest to, że nie ma on jednej przyczyny: składają się na to czynniki ekonomiczne, stres, poczucie izolacji, nadużywanie różnych substancji i wiele innych. Dlatego właśnie nie może być mowy o jednym rodzaju lekarstwa na ten problem.
CDC publikując badania wyjaśnia, że znacznie ważniejsze od szukania remedium jest rozpoznanie, kto może być zagrożony i profilaktyka.
– Wzrastająca liczba samobójstw w USA pokazuje tragedię rodzin i społeczności oraz nacisk na amerykańskich pracowników – mówi Deb Houry, szefowa CDC National Center for Injury Prevention and Control.
Większość dorosłych spędza swoje godziny pracy w konkretnym miejscu, zatem zrozumienie warunków zawodowych i otoczenia pozwoli skuteczniej dostrzegać potrzebę interwencji, zanim dojdzie do tragedii.
Autorzy raportu przyznają, że potrzeba znacznie dokładniejszych badań miejsc pracy by poprawić ich warunki i zminimalizować stres.
W badaniu wzięto pod uwagę dane dotyczące ponad 22 tysiące osób w wieku 16-64, z 17 stanów USA, które zabiły się na przestrzeni lat 2012-15.
Źródło: Science Alert