Wielki Atraktor to obiekt o kolosalnej masie, którego grawitacja wpływa na ruch setek pobliskich galaktyk. Jego istnienie należy do najbardziej intrygujących zagadek współczesnej astronomii.
To, czego nie widzimy, przyciąga nas z ogromną siłą. Jesteśmy ciągnięci w kierunku czegoś gigantycznego — Fragment raportu badawczego z 2014 roku
Znajduje się on właśnie w “Strefie Unikania”, obszarze nieba zasłoniętym przez płaszczyznę Drogi Mlecznej i znajdujący się w niej kosmiczny pył. Jak opisuje IFLScience, “astronomowie badający 400 galaktyk eliptycznych zauważyli, że poruszają się one w kierunku czegoś, czego nie możemy zobaczyć”.
Obserwacje z teleskopu Hubble’a częściowo przebiły się przez tę kosmiczną zasłonę. NASA przyznaje jednak, że “obserwowanie Wielkiego Atraktora jest trudne w zakresie światła widzialnego.
Laniakea – nasz galaktyczny adres
Przełom nastąpił dopiero w 2014 roku, gdy zespół badawczy ogłosił, że nasza galaktyka, dotąd znana jako część Supergromady w Pannie, należy do znacznie większej struktury nazwanej Supergromadą Laniakea.
Region ten zasługuje na nazwę. W języku hawajskim ‘lani’ oznacza ‘niebo’, a ‘akea’ – ‘przestronne, niezmierzone’. Proponujemy, aby nazwać nasz dom Supergromadą Laniakea — Zespół badawczy z 2014 roku
Nazwa “Laniakea” doskonale oddaje skalę tej struktury. Forbes wskazuje, że “Laniakea reprezentuje zbiór ponad 100 000 galaktyk rozciągających się na przestrzeni ponad 100 milionów lat świetlnych”.
Wielki Atraktor stanowi grawitacyjne centrum Laniakei. Badania sugerują, że jest nim najpewniej gromada galaktyk Norma (Abell 3627), położona około 220 milionów lat świetlnych od nas. Jak wyjaśnia NASA, “gromada Norma jest najbliższą masywną gromadą galaktyk w stosunku do Drogi Mlecznej”.
Kosmiczna sieć w wielkiej skali
Odkrycia te pozwoliły lepiej zrozumieć wielkoskalową strukturę wszechświata. Galaktyki nie są rozrzucone przypadkowo, lecz tworzą skomplikowane układy, które na dodatek się łączą z innymi równie gigantycznymi strukturami.
Supergromady zwykle składają się z łańcuchów kilkunastu gromad galaktyk, gdzie każda ma masę rzędu 10^13 do 10^14 mas Słońca. Portal Imagine the Universe podaje, że “największe supergromady mogą rozciągać się na przestrzeni kilkuset milionów lat świetlnych”.
Co zaskakujące, aż 90 proc. galaktyk we wszechświecie znajduje się w supergromadach. Laniakea sąsiaduje z innymi strukturami tego typu, jak supergromada w Perseuszu-Rybach, która zdaniem badaczy “tworzy długą, gęstą ścianę rozciągającą się na niemal 300 milionów lat świetlnych”.
W jeszcze większej skali supergromady tworzą filamenty, arkusze i ściany, oddzielone ogromnymi pustkami kosmicznymi. Ta kosmiczna sieć stanowi najrozleglejsze znane struktury we wszechświecie.
Nietrwałość kosmicznych olbrzymów
Choć rozmiary Laniakei imponują, jej przyszłość rysuje się w ciemniejszych barwach. Ethan Siegel z Forbesa tłumaczy, że “około 6 miliardów lat temu ciemna energia stała się dominującym czynnikiem w ewolucji wszechświata, a poszczególne komponenty Supergromady Laniakea już przyspieszają, oddalając się od siebie”.
Ekspansja wszechświata, napędzana przez tajemniczą ciemną energię, ostatecznie rozerwie nawet tak potężne struktury jak supergromady. Żaden element Laniakei nie jest trwale związany grawitacyjnie z pozostałymi.
Każdy komponent Laniakei, włączając w to wszystkie niezależne grupy i gromady wspomniane w tym artykule, nie jest grawitacyjnie związany z żadnym innym — Ethan Siegel, astrofizyk
Forbes przewiduje, że “za kilka miliardów lat poszczególne komponenty supergromady zostaną rozerwane przez ekspansję wszechświata, na zawsze dryfując jako samotne wyspy w wielkim kosmicznym oceanie”. To dość pesymistyczna perspektywa, choć na nasze ludzkie skale czasowe – całkowicie abstrakcyjna.
Granice naszej wiedzy
Badania Wielkiego Atraktora i podobnych struktur napotykają poważne trudności. Jednym z kluczowych problemów jest precyzyjny pomiar odległości w kosmosie.
Do obliczeń odległości do dalekich obiektów astronomowie używają zjawiska przesunięcia ku czerwieni. Jednak, jak zauważają naukowcy z Imagine the Universe, “stała Hubble’a jest niepewna (z czynnikiem około 2), co sprawia, że pomiary odległości są podobnie niepewne”.
Kolejnym wyzwaniem pozostaje obserwacja obiektów w Strefie Unikania. Płaszczyzna Drogi Mlecznej, pełna gwiazd i pyłu, skutecznie zasłania znaczną część nieba. NASA przyznaje, że “region za centrum Drogi Mlecznej, gdzie pył jest najgęstszy, pozostaje niemal całkowitą zagadką dla astronomów”.
Mimo tych ograniczeń naukowcy nieustannie udoskonalają metody obserwacji. Dzięki temu nasza mapa kosmicznego sąsiedztwa staje się coraz dokładniejsza, choć wciąż pełna białych plam.
Kosmiczna lekcja pokory
Odkrycie Wielkiego Atraktora i Supergromady Laniakea to ważny krok w zrozumieniu struktury wszechświata. Pokazuje, jak niewiele wciąż wiemy o kosmicznej sieci, w której jesteśmy zaledwie pyłkiem. Jednocześnie przypomina, że nawet tak monumentalne struktury są tylko przejściowymi elementami w dynamicznie ewoluującym kosmosie. Możemy być dumni z naszej rosnącej wiedzy, ale warto zachować naukowy sceptycyzm – każde odkrycie odsłania nowe, jeszcze głębsze tajemnice.