Japoński wulkan przebudził się z małej drzemki. W przeszłości pluł strumieniami lawy, a teraz?

Na południu japońskiej wyspy Kiusiu przebudził się wulkan Sakurajima. Chmury popiołów zaczęły dynamicznie wydobywać się krateru Showa. Jest to pierwszy przejaw aktywności z tej części stożka wulkanicznego od pięciu lat. W przeszłości Sakurajima potrafił wyrzucać ogromne strumienie lawy w powietrze. Czy wkrótce może dojść do powtórki?
Wybuch Sakurajimy w 2013 roku / źródło: Wikimedia Commons, CC-BY-3.0

Wybuch Sakurajimy w 2013 roku / źródło: Wikimedia Commons, CC-BY-3.0

Wulkan Sakurajima znajduje się w południowej części wyspy Kiusiu. Jego lokalizacja ma ścisły związek z dawnym superwulkanem Aira, którego jest skromną pozostałością. Od kilkunastu tysięcy lat teren superwulkanu stanowi zatoka morska Kagoshima. Obszar wokół wulkanu jest gęsto zaludniony, a największym miastem jest Kagoshima zamieszkana przez 600 tys. osób.

Sakurajimę charakteryzuje bardzo eksplozywny sposób erupcji. Jest to typowy stratowulkan zlokalizowany na pacyficznym pierścieniu ognia. W przeszłości dochodziło tutaj do erupcji typu strombolijskiego i pliniańskiego. Te drugie cechuje ogromna siła wybuchu i wyrzucanie popiołów wulkanicznych aż do stratosfery. Ostatnia silna eksplozja miała miejsce tutaj w 1914 roku. Poprzedzały ją trzęsienia ziemi, następnie doszło do wyrzucenia pionowej kolumny pyłów na wiele kilometrów, po czym erupcja zmieniła charakter i przez kilka miesięcy po zboczach góry spływały strumienie lawy. W ten sposób Sakurajima, która wówczas była jeszcze wyspą, zyskała połączenie z Kiusiu.

Czytaj też: 10 wulkanów, które są jak tykające bomby. Lepiej nie mieszkać w ich pobliżu

Sakurajima w 2013 roku / źródło: Wikimedia Commons, domena publiczna

Wybuchł wulkan Sakurajima w Japonii

O najnowszym wybuchu dochodzi Japan Times. 8 lutego o godzinie 10:52 czasu lokalnego zaczęły unosić się dymy i popioły z krateru Showa. Po niespełna dwudziestu minutach osiągnęły one wysokość kilometra. Ostatni przejaw aktywności z Showa miał miejsce w 2018 roku.

Jak przekazują eksperci z japońskiego biura meteorologicznego, od 14 stycznia obserwuje się pod wulkanem stopniowe podnoszenie się gruntu. Nie jest jasne, czy ma ono związek z najnowszą erupcją. Nie jest to również jednoznaczny sygnał, że zbliża się jeszcze większy kataklizm. Taką oznaką jest nagłe ustąpienie ruchów wznoszących. Świadczy to o zaczopowaniu się magmy pod powierzchnią i tworzeniu się dużego ciśnienia, pod wpływem którego górna część stożka może być dosłownie wysadzona, rozpoczynając erupcję o niewyobrażalnej skali.

Czytaj też: Gdzie w Polsce są wulkany? Znaleźliśmy 7 z nich i nie wszystkie znajdują się w Sudetach

Sakurajima jest jednym z najbardziej aktywnych wulkanów w Japonii. Jest pod całodobową obserwacją. Nad górą niemal nieprzerwanie unosi się chociaż niewielka chmura popiołów. W ostatnich latach do wyjątkowo spektakularnej erupcji doszło w 2019 roku. Na nagraniu możemy obserwować, jak w mgnieniu oka z krateru jest wyrzucana kwaśna lawa wulkaniczna, która opada na zboczach góra.