Antyszczepionkowcy, radujcie się. Tyle mówiliście o konieczności zahamowania szczepionkowego ludobójstwa, o przewagach homeopatii, o odczynach niepożądanych, autyzmie, padaczce, ukrywanych faktach, oszukańczym biznesie wielkich firm, że wreszcie ulegliśmy. Chcecie świata bez szczepionek? Świata, w którym waszą tarczą będą kapsułki z sokiem ekologicznej kapusty i strukturyzator wody z internetowego sklepu? To macie. Wyręczyliśmy was. Sprawdziliśmy, co by się stało, gdyby wszyscy was posłuchali. Gdybyśmy powiedzieli twarde stop kalendarzowi szczepień. Gdybyście przestali korzystać z odporności zbiorowej, czyli z tego, że ci, którzy się szczepią, chronią też was i wasze dzieci. Gdybyśmy – jak chcecie – odrzucili szczepienia, ten przeciwny naturze sakrament wiary w naukę przyjmowany przez igłę.
Zanim jednak na ospa party wzniesiecie toasty z wody żywej z selenem i jagodami goji, zajrzyjcie do naszych innych tekstów. Znajdziecie materiały o chorobach, które dzięki szczepionkom stały się historią. Kiedyś słowa dyfteryt i koklusz budziły przerażenie, mogły oznaczać wyrok śmierci. Dziś błonicę i krztusiec, ale też odrę i polio traktuje się tak, jakby nigdy nie istniały. Ale mogą wrócić, jeżeli odrzucimy najważniejsze zdobycze medycyny. Dotyczy to też gruźlicy i grypy hiszpanki, a nawet uznanej za pokonaną ospy.
Wyciągamy do was, drodzy wakcynosceptycy, rękę na zgodę. Rękę – dodajmy – z widocznym śladem po szczepieniach. Dlatego przyjmijcie proszę, najlepsze życzenia szczęścia – bez medycyny będzie wam bardzo potrzebne. A wszystkim naszym czytelnikom życzę, wraz z całym zespołem Focusa – niech wizja świata bez szczepionek nigdy się nie spełni.