Stylowy design i nowoczesne rozwiązania. Zdradzamy, co kryje w sobie Izera

Nowa polska marka samochodów elektrycznych Izera, która zadebiutowała pod koniec lipca ma ambicje stać się ważnym graczem na rynku elektromobilności. Podczas premiery marki mogliśmy zobaczyć dwa prototypy, które wyróżniają się atrakcyjnym designem i proporcjami nadwozia. Co wiemy na temat tego jakie osiągi i parametry techniczne będą miały wersje produkcyjne tych aut? Jak Izera wypadnie po tym względem na tle konkurencji? Na te pytania odpowiada Anna Rygucka z ElectroMobility Poland.
Stylowy design i nowoczesne rozwiązania. Zdradzamy, co kryje w sobie Izera

Zaprezentowane pod koniec lipca prototypy marki Izera – SUV i hatchback – nie są modelami produkcyjnymi. Za ich pomocą producent weryfikuje np. główne założenia designu m.in. proporcje bryły i rozkład światła na powierzchni karoserii oraz tzw. packaging czyli rozmieszczenie wszystkich elementów wnętrza. Przedstawiciele EMP zapewniają, że samochody, które za trzy lata zjadą z taśmy produkcyjnej tylko nieznacznie będą się różnić od tych zaprezentowanych podczas premiery pod względem designu karoserii i wnętrza. A co już wiadomo jeśli chodzi o osiągi, technologie zastosowane w pojazdach czy właściwości jezdne?

Najpierw platforma

Spółka nie podaje na razie zbyt wielu szczegółów. Przedstawiciele EMP wyjaśniają, że moment na to przyjdzie po tym jak zapadną ostateczne decyzje o zakupie platformy. To kluczowa część samochodu elektrycznego, która definiuje wiele cech pojazdu. Spółka znajduje się w tej chwili na ostatniej prostej negocjacji biznesowych z dwoma potencjalnymi dostarczycielami platformy.

– Niezależnie od wyboru, platforma, na której budowana będzie Izera, zapewni stabilnffą i bezpieczną konstrukcję, sprawdzoną w próbach zderzeniowych i w pełni gotową do integracji w naszych samochodach. Użycie gotowej technologii znacznie skróci czas wdrożenia naszych aut do produkcji, a także zapewni solidne podstawy do rozwoju naszej gamy modelowej – wyjaśnia Anna Rygucka, Kierownik Zespołu Inżynierii Pojazdu w EMP. To jej zespół jest odpowiedzialny za techniczna stronę projektu, wybór technologii i nadzór nad rozwojem produktu.

Anna Rygucka   podkreśla także, że całość prac nad polskimi elektrykami odbywa się w oparciu o specyfikację techniczną opracowaną przez zespół inżynierów pracujących dla EMP. – Określa ona m.in. podstawowe parametry pojazdów, które nie ulegną znaczącym zmianom niezależnie od wyboru dostawcy platformy – mówi. Co więc wiadomo już dziś?

Izera ustawi odpowiednią prędkość i zadba o bezpieczeństwo kierowcy

Izera będzie miała dwie baterie do wyboru: o pojemności 40Kw lub 60Kw oraz zasięg, który dla większej baterii będzie wynosił 400km (mierzony według procedury WLTP pokazujący zużycie energii). Zespół napędowy Izery pozwoli na rozpędzenie pojazdu od 0 do 100 km/h poniżej 8 sekund.

 – Jak w większości samochodów elektrycznych, zastosujemy stałe przełożenie. Silnik elektryczny zapewnia maksymalny moment obrotowy już od zerowych prędkości i utrzymuje go w znacznie większym zakresie prędkości obrotowej niż tradycyjny silnik spalinowy. To pozwala na wyeliminowanie wieloprzełożeniowych skrzyni biegów, co w efekcie zmniejsza straty energii i wagę pojazdu – mówi Anna Rygucka.

Maksymalna prędkość samochodów Izery wyniesie 160 km/h. Nad odzyskiwaniem energii elektrycznej będzie czuwać system rekuperacji, pozwalający na doładowanie baterii wysokiego napięcia z energii tradycyjnie traconej podczas hamowania. Energia wymagana do spowolnienia pojazdu rozdzielona jest pomiędzy tradycyjny system hamulcowy a silnik elektryczny, nad przebiegiem tego procesu czuwa system zarządzania układem napędowym tzw. EDU (z ang. electric drive unit).

Podczas jazdy EDU monitoruje zdolność baterii do oddania i przyjęcia energii i dystrybuuje moc na podstawie informacji pochodzących od kierowcy, lub systemu nadzoru prędkości, na przyspieszenie/ hamowanie pojazdu, jak i na zapotrzebowanie innych systemów takich jak klimatyzacja czy DCDC konwerter, który dostarcza napięcie do 12V układów elektrycznych – wyjaśnia Anna Rygucka.

Samochody Izera będą wyposażone w szereg systemów wspomagających kierowcę, zapewniając automatyzację na drugim poziomie (ADAS Level 2), co w określonych wraunkach oznacza możliwość równoczesnej kontroli prędkości i toru jazdy. Technologie użyte w samochodach sprawią, że auta będą bezpieczne. Izera będzie mogła, m.in. przewidzieć ryzyko potencjalnej kolizji, zarówno z innymi pojazdami jak i z pieszymi bądź rowerzystami i ostrzec kierowcę, a w przypadku braku jego reakcji, wykonać działania zapobiegające wypadkowi. System działa w pełnym zakresie prędkości, a więc będzie pomocny zarówno w miastach, jak i poza nimi. – Dodatkowo, inteligentna kontrola prędkości pozwala na utrzymanie dystansu do pojazdu jadącego przed Izerą oraz automatyczne regulowanie prędkości w zależności od lokalizacji, na podstawie informacji z nawigacji i kamery rozpoznającej znaki drogowe. System przystosowany jest również do umożliwienia komunikacji z infrastrukturą drogową lub innymi pojazdami w celu wymiany informacji o sytuacji na drodze, np. o kolizji czy korku – wyjaśnia Anna Rygucka.

W Izerze nie zabraknie innych systemów wspomagania kierowcy takich jak monitorowanie martwego pola, ostrzeżenie przed kolizją w przypadku zmiany pasa ruchy, czy automatyczna zmiana świateł.

Polska marka napędzi polską motoryzację?

Anna Rygucka zwraca także uwagę na to, że otwarta licencja uzyskana w ramach zakupu platformy pozwoli na dostosowanie rozwiązań do potrzeb produkcyjnych EMP, ze szczególnym uwzględnieniem wymagań rynku polskiego. – Będziemy mieli także możliwość dalszego projektowania i modernizacji systemów i co za tym idzie rozwoju własnego zaplecza inżynieryjnego, jak również wykorzystania istniejących już w Polsce jednostek zajmujących się inżynierią pojazdu i projektowaniem komponentów samochodowych – podkreśla Anna Rygucka. < > Ma również nadzieję, że projekt taki jak Izera umożliwi rozwój nie tylko sektora produkcji, ale przede wszystkim wykorzysta potencjał polskiej myśli inżynieryjnej. – Współpraca z zagranicznymi partnerami i zakup technologii mają przede wszystkim zminimalizować ryzyka związane z realizacją projektu i skrócić czas jego realizacji. Pozyskanie zaawansowanej technologicznie platformy i opracowanie produktu komercyjnego na wysokim poziomie pozwali na sfinansowanie dalszych prac badawczo rozwojowych i zwiększy konkurencyjność Izery, a w dłuższej perspektywie całego sektora automotive w Polsce – zaznacza Anna Rygucka.