Chcesz swobodnie prowadzić rozmowy i zdobywać kontakty? Poznaj te zasady

Sztuka improwizacji przeniesiona do życia codziennego pomaga być śmiałym w poznawaniu nowych osób oraz uwalnia spontaniczność i umiejętność znajdowania rozwiązań.
Chcesz swobodnie prowadzić rozmowy i zdobywać kontakty? Poznaj te zasady

Opanowanie podstawowych zasad improwizacji praktycznej wzmacnia i rozwija uczestników w wielu dziedzinach. W biznesie i w pracy – pomaga swobodniej prowadzić rozmowy, zdobywać kontakty i klientów, podtrzymywać relacje biznesowe oraz negocjować. W pracy trenera/nauczyciela – techniki improwizacyjne są podstawą ćwiczeń, które odprężają i integrują grupę. Podczas wystąpień publicznych – pomagają w walce ze stresem i uczą radzenia sobie z destrukcyjnymi myślami, gdy stajesz przed grupą ludzi. W relacjach partnerskich i związkach – pomagają być śmiałym w poznawaniu nowych osób oraz uwalniają spontaniczność i umiejętność znajdowania rozwiązań. W rodzinie i kontaktach ze znajomymi – pomagają w tworzeniu luźnej atmosfery oraz dostarczając pomysłów na twórcze i kreatywne spędzanie wolnego czasu.

 

Zasada 1. Bądź na „tak i…”

Akceptowanie, czyli przyjmowanie ofert, to fundament improwizacji. W improwizacji praktycznej, podobnie jak w scenicznej, ofertą może być właściwie wszystko – począwszy od wypowiedzianego przez kogoś zdania, przez jego nastrój, wygląd, zachowanie, pomysł czy propozycję, po wydarzenie. To wszystko możesz zaakceptować. Nie chodzi tylko o mówienie „tak” nowym pomysłom, ale o rozwinięcie ich i wysunięcie tym samym swojej oferty.

Tym, co zabija każdą scenę w teatrze improwizowanym i niejedną życiową sytuację, jest blokowanie – czyli negowanie pomysłów i odrzucanie ofert. Jest to pewien rodzaj agresji, dzięki której chronimy naszą przestrzeń i nie musimy wychodzić ze strefy komfortu. „Blokerzy” kierują się w życiu przekonaniami typu: „Dokonanie złego wyboru jest gorsze niż niewybieranie wcale”, „Oby tylko się nie ośmieszyć”, „Zostanę tutaj, tam może mnie zaboleć”, „Muszę znaleźć bezpieczne miejsce”.

Stosowanie zasady „tak i…” pozytywnie wpływa na jakość naszych relacji. Przychylność i sympatię innych możemy zdobyć, akceptując ich oferty, a rozwijając je, stajemy się bardziej otwarci; sprawiamy, że szybciej się nawzajem poznajemy, łatwiej nam szukać wspólnych tematów i rozwiązań.

Wybierz jeden dzień, w którym będziesz cały czas na „tak ”. Przyjmuj i rozwijaj wszelkie napotkane oferty (w postaci rozmów, wydarzeń, zaproszeń itp.). Nie chodzi tu o ekstremalne i bezkrytyczne akceptowanie wszystkiego. W tym zadaniu chodzi raczej o to, abyś sprawdził(a), jak często w komunikacji swoimi słowami i zachowaniem blokujesz inne osoby i sytuacje, pozostając tym samym w bezpiecznej strefie swoich przekonań i upodobań.

 

Zasada 2. Daj sobie prawo do błędów

Akceptowanie wiąże się z pewnym zagrożeniem: w końcu wychodzimy poza swoją strefę komfortu i wkraczamy na nieznany teren. To z kolei naraża nas na popełnianie błędów i wymaga tzw. obniżenia własnego statusu. Chodzi o status improwizacyjny, który dotyczy relacji między ludźmi i w odróżnieniu od statusu społecznego nie można go posiadać, lecz „się nim gra”. Status może być niski lub wysoki. To, jaki status przyjmujesz w kontaktach z innymi, zależy od tego, jakie prowadzisz gry statusowe.

Osoby grające wysokim statusem sprawiają wrażenie pewnych siebie, mówią autorytarnie, nie zwracają uwagi na to, jak odbierane są ich słowa, i nie reagują na komunikaty innych. Oceniają i krytykują innych, podejmują decyzje w grupie i zajmują dużo przestrzeni swoim ciałem. Zaprzeczają innym i poprawiają ich, dają niechciane rady. Komunikat, jaki wysyłają do otoczenia, brzmi: „Nie zbliżaj się do mnie, bo mogę ugryźć”.

Osoby grające niskim statusem są zazwyczaj przygarbione, przytakują, nawet jak się z czymś nie zgadzają, trudno im mówić o czymś, co może się nie spodobać ich rozmówcy, starają się zajmować jak najmniej przestrzeni i dają jak najwięcej przestrzeni innym, dostosowują się do nich, wymagają zgody i potwierdzenia dla swoich działań. Często proszą o pomoc i przyznają się do błędów. Komunikat, jaki wysyłają otoczeniu, brzmi: „Proszę, nie gryź mnie, nie jestem tego wart”.

 

Status improwizacyjny działa na zasadzie przeciwwagi: jeżeli grasz wysokim statusem, to automatycznie nadajesz rozmówcy niski status, i odwrotnie, gdy grasz niskim, nadajesz rozmówcy wysoki status.

W grach improwizacyjnych zakłada się, że aby wyjść ze swojej strefy komfortu, trzeba dać sobie prawo do błędów. Jest to łatwiejsze, gdy grasz niskim statusem i pozwalasz sobie wygłupić się, nie wiedzieć i nie poradzić sobie. Paradoksalnie to osoby nieśmiałe grają zazwyczaj wysokim statusem, gdyż panicznie boją się popełnić błąd i wystawić na ośmieszenie.

Pozwól sobie na błędy i ucz się na nich, dzięki temu łatwiej będzie ci przewidzieć i przygotować się na przyszłe wyzwania . Kiedy zdarzy ci się pomyłka, zadaj sobie następujące pytania: Czego uczy mnie ta sytuacja? Jakie wnioski mogę z niej wyciągnąć? Co następnym razem mogę zrobić inaczej? Co mogę zrobić lepiej? Co mimo wszystko zrobiłem/am dobrze? Co na moim miejscu zrobiłby mój autorytet?

 

Zasada 3. Bądź spontaniczny. Bądź tu i teraz

Wspomniana wcześniej prekursorka sztuki improwizacji Viola Spolin dokonała ciekawego odkrycia. Zauważyła, że skupianie się na problemach i tym, co trzeba naprawiać lub zmieniać, prowadzi do powstawania negatywnych dialogów wewnętrznych, które blokują naszą naturalność.

„Nic nie zabija spontaniczności tak jak myślenie” – podkreślała Spolin. To właśnie jedno z podstawowych zadań gier improwizacyjnych – zaabsorbować uwagę gracza zbiorem reguł i zasad tak, aby nie miał czasu na zastanawianie się i prowadzenie monologów wewnętrznych. Spontaniczność pojawi się wówczas naturalnie jako skutek uboczny.

 

Zasada 4. Nadaj sens temu, co cię spotyka

Nadawanie sensu w sztuce improwizacji wiąże się z „opowiadaniem historii na poczekaniu ” – jak twierdzi Greg Atkins w książce „Improv Handbook for the Actor”. Gracze przyjmują niezwiązane ze sobą sugestie, dotyczące charakterystyk postaci i sytuacji (np. kominiarz i strażak znajdują coś cennego na śmietniku) i zaczynają odgrywać scenę, nie wiedząc zupełnie, w jakim kierunku pójdzie ich towarzysz. W jakiś sposób sprawiają, że historia się klei i staje ciekawą opowieścią. To jest właśnie magia improwizacji – przyjmowanie przez graczy tego, co ich spotyka, nadanie temu sensu i wykorzystanie do budowania fabuły.

Podejmij refleksję nad sensem codziennych wydarzeń w twoim życiu . Któregoś wieczoru, przed zaśnięciem, spróbuj odpowiedzieć sobie na następujące pytanie: Jakie twoje czynności, jaka aktywność w ciągu dnia sprawia, że możesz uznać miniony dzień za dobrze i w pełni wykorzystany?

 

Zasada 5. Nie staraj się być na siłę zabawny/a

Istnieje w improwizacji pewien paradoks : „Im bardziej chcesz być zabawny, tym mniej jesteś zabawny. Im mniej chcesz być zabawny, tym bardziej jesteś zabawny”. Dlaczego tak jest? Nikt tego nie wie. Może jedyną zabawną rzeczą jest prawda, jak twierdzą Halpern, Close i Johnson, autorzy książki „Truth in comedy. The manual of improvisation”, czyli twój własny sposób postrzegania rzeczywistości. Aby coś mogło rozśmieszyć innych, musi być zaskakujące. Im bardziej spontaniczni jesteśmy, tym bardziej oryginalni i nieprzewidywalni dla innych.

 

Jeżeli próbujesz być na siłę zabawny/a, kłamiesz. Nie pokazujesz tego, co naprawdę dostrzegasz, tylko to, co myślisz, że inni chcą zobaczyć. Chcąc wypaść zabawnie, łamiesz wszystkie powyższe zasady improwizacji. Nie przyjmujesz ofert innych, bo masz przygotowaną odpowiedź, bez względu na to, co cię spotyka. Grasz wysokim statusem, pozostając w swojej strefie komfortu i nie pozwalając sobie na błąd. Nie jesteś spontaniczny/a, bo skupiasz się na przypominaniu sobie dowcipów, pozostając w swojej głowie i nie uczestnicząc w tym, co dzieje się tu i teraz.

Gry improwizacyjne podnoszą energię, integrują, poprawiają nastrój i pomagają nabrać do siebie dystansu. Podstawą improwizacji jest wydobywanie z każdego tego, co najcenniejsze, czyli indywidualności i spontaniczności. Zasady praktycznej improwizacji mają pomóc ci uwierzyć w siebie i sprawić, byś się przekonał(a), że zawsze możesz na sobie polegać.