Chodzi o akumulatory z całkowicie stałym elektrolitem. Ich produkcja ruszy w styczniu przyszłego roku, czyli już za maksymalnie kilka tygodni. Z kolei pełnoskalowe działania w tym zakresie, tj. wytwarzanie takich baterii na masową skalę, rozpocznie się najpóźniej w 2030 roku. Jeśli przewidywania ekspertów się potwierdzą, to wdrożenie tej technologii powinno wiązać się z rozpoczęciem nowego rozdziału w projektowaniu elektryków.
Czytaj też: Lżejsze samochody przyszłości. Japońscy naukowcy dokonali niemożliwego
Za produkcję będzie odpowiadał zakład w Korei Południowej, gdzie rzekomo zakończono już instalację sprzętu, natomiast finalizacji wymaga infrastruktura automatyzacji logistyki. Akumulatory z całkowicie stałym elektrolitem mają cechować się ogromnym skokiem jakości względem obecnie stosowanych wariantów. Mówi się nie tylko o ich zwiększonej wydajności, ale również poprawionych aspektach dotyczących bezpieczeństwa.
A przecież obie te kwestie były dotychczas stosunkowo problematyczne, ponieważ z jednej strony posiadacze elektryków zmagali się z ograniczoną pojemnością i żywotnością takich baterii, by z drugiej doświadczać potencjalnie niebezpiecznych awarii – czasami kończących się nawet pożarami. Akumulatory z całkowicie stałym elektrolitem wykorzystują materiał stały w miejsce ciekłego, który jest powszechnie stosowany na przykład w wariantach litowo-jonowych.
Akumulator z całkowicie stałym elektrolitem, którego produkcją zajmie się firma Hyundai, ma zapoczątkować rewolucję na rynku elektryków. Mówi się o zwiększonej wydajności i bezpieczeństwie
Tym sposobem inżynierom udało się ograniczyć ryzyko wystąpienia awarii oraz zwiększyć gęstość energii. Tym sposobem wzrósł zasięg jazdy i doszło do ogólnej poprawy wydajności pojazdów z zamontowanymi tego typu akumulatorami. Zainteresowanie nimi wyraża zdecydowanie więcej graczy na rynku elektrycznych samochodów. Na przykład Chińczycy z CATL zwiększyli inwestycje w technologię akumulatorów z całkowicie stałym elektrolitem.
Czytaj też: W Chinach powstała niskoemisyjna autostrada. Pokazuje przyszłość transportu
Produkcja takowych miałaby się tam rozpocząć do 2027 roku, choć nie mówi się o pełnej skali takich działań. Gdyby przewidywania dotyczące poprawy wydajności i bezpieczeństwa elektryków wynikającej z wdrożenia tej nowej technologii się potwierdziły, to bez wątpienia moglibyśmy mówić o wzroście zainteresowania elektrykami.