Jak wynika z przekazanych informacji, 2025 ma być rokiem bardzo istotnego partnerstwa między Chinami i Europą. Mówi się o rozpoczęciu budowy fabryki baterii do elektryków. Szczegóły na temat całego przedsięwzięcia mają zostać przedstawione do końca tego roku. To bardzo optymistyczna wiadomość, wszak mówimy o wizji przeniesienia części mocy produkcyjnych poza granice Państwa Środka.
Czytaj też: Ładowanie w minutę, żywotność na dekady – oto przełomowy akumulator litowo-siarkowy
W obliczu zalewania tutejszych rynków tanimi chińskimi elektrykami, kraje Unii musiały znaleźć sposób na zapewnienie sprawiedliwszej konkurencji. Dlaczego dotychczasowej nie można było określić takim mianem? Choćby ze względu na fakt, iż chińskie władze dotują tamtejszych producentów, dzięki czemu wytwarzane samochody są wyjątkowo tanie.
Przenoszenie produkcji do Europy jest więc dobrym sygnałem, ponieważ wskazuje na możliwość współpracy z Chinami. Miejsce produkcji akumulatorów montowanych później w elektrycznych samochodach ma zostać ujawnione jeszcze w tym roku. Zapewne dowiemy się wtedy również, kiedy powinna ruszyć produkcja oraz co będzie jej celem. Nie będzie to pierwsza taka fabryka, gdyż CATL wcześniej uruchomiła dwie inne.
Już teraz w Europie działają dwie fabryki akumulatorów od CATL. Trzecia ma rozpocząć produkcję w Hiszpanii, a szczegóły na temat czwartej zostaną zaprezentowane w tym roku
Tamte znajdują się na terenie Niemiec i Węgier. Obie pozostają w użyciu, natomiast w planach jest też trzecia, mająca mieć roczną wydajność sięgającą 50 GWh. O tym, jak znaczącą pozycję na rynku zajmuje CATL, najlepiej świadczy fakt, że udział tej firmy w produkcji takich baterii wynosił przed rokiem aż 36,8 procent. Żaden inny gracz nie osiągnął wskaźnika przekraczającego 30 procent, dlatego przewaga nad konkurencją jest wyraźna.
Warto zauważyć, że zaledwie kilka tygodni temu pojawiły się doniesienia na temat uruchomienia innego zakładu. Wtedy też dowiedzieliśmy się, iż chodzi o działania prowadzone we współpracy z koncernem Stellantis. Akumulatory litowo-żelazowo-fosforanowe będą w ramach tej kooperacji produkowane na terenie Hiszpanii.
Czytaj też: Największa chińska maszyna drążąca w historii rozpoczęła pracę. Monumentalny projekt w Chinach
Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, działalność hiszpańskiej fabryki ruszy pod koniec 2026 roku i osiągnie roczną wydajność dochodzącą do 50 GWh. Wspólna inwestycja Stellantis i CATL ma opiewać na ponad 4 miliardy euro. Tajemniczy projekt, z kulisami którego powinniśmy zapoznać się w ciągu kilku najbliższych miesięcy, będzie więc czwartym tego typu realizowanym na Starym Kontynencie.