
Koniec z nieproszonymi sugestiami w Mapach Google na Android Auto
Interfejs w samochodzie powinien być przede wszystkim czytelny i szybki. Kiedy nawigacja Map uruchamiała się w Android Auto, na ekranie automatycznie pojawiał się rozwijany pasek z kilkoma sugerowanymi celami podróży. Problem polegał na tym, że sugestie rzadko trafiały w sedno, zwłaszcza jeśli często jeździsz do różnych miejsc. Większość użytkowników skarżyła się, że i tak musiała kliknąć w ikonę wyszukiwania, aby wprowadzić własny cel, a niepotrzebny pasek był jedynie przeszkodą.
Tymczasem, jak zauważył jeden z użytkowników na Reddicie, korzystający z Pixel 10 Pro XL, automatyczne rozwijanie tego paska najwyraźniej zniknęło.
Zamiast samoczynnie pojawiającego się, małego i często trudnego do nawigowania paska, teraz widok ten pozostaje zwinięty. Aby zobaczyć sugerowane miejsca lub skorzystać z wyszukiwarki, użytkownik musi świadomie kliknąć ikonę. Dopiero to kliknięcie otwiera pełnoekranową listę wyszukiwania i sugestii. To zmiana na korzyść, ponieważ pełnoekranowy interfejs jest łatwiejszy w nawigacji, wygodniejszy w obsłudze, a co najważniejsze – bezpieczniejszy.
Czytaj też: Google uruchamia platformę Google Skills. Jedno miejsce z tysiącami kursów i laboratoriami AI
Dla tych, którym sugestie nigdy się nie przydawały, jest to oszczędność jednego, irytującego kliknięcia, które do tej pory było niezbędne do zamknięcia niechcianego widoku i uzyskania pełnej mapy.
Choć większość użytkowników wydaje się zadowolona z faktu, że Mapy Google przestały narzucać im swoje propozycje, każda zmiana ma swoje ofiary
Niektórzy kierowcy, zwłaszcza ze stałą rutyną dojazdów, cenili sobie stary system. Wyobraź sobie, że codziennie jeździsz tylko z domu do pracy i z pracy do domu. W takim przypadku Sugerowane Miejsca na start były bardzo wygodne – jedno kliknięcie w jedną z dwóch propozycji i nawigacja uruchomiona. Teraz, nawet ci użytkownicy muszą wykonać dodatkowy świadomy krok, aby wyświetlić sugerowane cele.
Czytaj też: Rewolucja zaczyna się w oknie przeglądarki. ChatGPT Atlas rzuca rękawicę Google Chrome
Dla takich sytuacji, gdzie zmiana rozwiązuje problem dla większości, ale tworzy mały dyskomfort dla mniejszości, idealnym rozwiązaniem byłoby dodanie przełącznika w ustawieniach. Możliwość wyboru między automatycznym rozwijaniem paska a pozostawieniem go w trybie zwiniętym dałaby użytkownikom pełną kontrolę i pozwoliła dopasować interfejs do ich indywidualnych nawyków jazdy. Niestety, Google rzadko daje nam taki wybór, wprowadzając globalne zmiany bez opcji powrotu.
Czytaj też: AI zagląda do Twojej galerii. Facebook proponuje edycje zdjęć, których jeszcze nie opublikowałeś
Najnowsza, niezapowiedziana zmiana w Mapach na Android Auto, polegająca na zaprzestaniu automatycznego rozwijania sugerowanych miejsc docelowych, to triumf prostoty i ergonomii nad funkcją, która rzadko kiedy działała, jak należy. Dla większości kierowców oznacza to jeden mniej irytujący element interfejsu i łatwiejszy dostęp do głównej funkcji wyszukiwania. W dobie, gdy Google często wprowadza niejasne zmiany, ten mały, ale pożądany krok jest dowodem na to, że firma słucha (choć niezbyt często) swoich użytkowników i naprawia bolączki, które od dawna utrudniały korzystanie z nawigacji. Mamy nadzieję, że w przyszłości tego typu zmiany będą wprowadzane z opcją przełączania w ustawieniach, aby uszczęśliwić absolutnie wszystkich kierowców Android Auto.