NASA pokazała zdjęcia satelitarne przedstawiające Antarktydę, a dokładnie fragment Półwyspu Arktycznego – Eagle Island – z 4 lutego oraz z 13 lutego. Niezwykle wysokie jak na ten obszar temperatury utrzymywały się właśnie między tym okresem, czyli od 5 do 13 lutego.
Najwyższą temperaturą na Półwyspie Arktycznym – 18,3 stopnia Celsjusza – odnotowano w bazie Esperanza. Na wyspie Seymour, na wschód od północnego krańca półwyspu, 9 lutego brazylijscy naukowcy odnotowali nawet temperaturę 20,75 stopnia Celsjusza.
Eagle Island (fot. NASA)
Glacjolog z Nichols College, Mauri Pelto, powiedział, że w ciągu cieplejszych dni w pierwszej połowie lutego stopniało blisko 20 proc. sezonowej pokrywy śnieżnej na wyspie Eagle. A około 1,5 kilometra kwadratowego twardej pokrywy śnieżnej nasiąknęło wodą. Obszary te na zdjęciu zaznaczono na niebiesko.
– Nie widziałem tak szybkiego przyrostu topniejącej wody na Antarktydzie. Takie procesy są widoczne na Alasce i Grenlandii, ale nie tutaj – mówił Pelto.
– Epizod z lutego nie jest tak znaczący. Ważniejsze jest to, że fale ciepła pojawiają się coraz częściej – skomentowała z kolei Rajashree Tri Datt, badaczka atmosfery z Centrum Lotów Kosmicznych Goddarda przy NASA.
Niespełna dwa tygodnie temu informowaliśmy, że od Antarktydy https://www.focus.pl/artykul/antarktyda-sie-kruszy-padl-tam-rekord-ciepla-18-3-st-celsjusza.
To co dodatkowo niepokoi badaczy to fakt, że stopiony lód zasili zbiorniki wodne. To oznacza podniesienie się poziomu wód, a co za tym idzie – zagrożenie powodziowe dla obszarów nabrzeżnych.