Gigant z Cupertino regularnie rozwija Apple Maps i w końcu przynosi to efekty
Nie ma co się oszukiwać, odkąd Apple uruchomił swoje Mapy, te nie miały nawet szans realnie konkurować z Mapami Google. Zresztą, już sama premiera aplikacji Apple’a nie jest czymś, do czego firma chciałaby specjalnie wracać, a kolejne lata nie przyniosły wielkiej poprawy. Oczywiście tamta nawigacja nie ma porównania do tego, z czego można korzystać dzisiaj, ale wciąż użytkownicy iPhone’ów raczej niechętnie sięgają po tę aplikację, woląc korzystać z bardziej funkcjonalnych Map konkurenta.
Wcześniej apka miała wiele błędów, takich jak źle umieszczone etykiety punktów orientacyjnych i firm czy brakujące drogi w miastach. Teraz Apple Maps oferują atrakcyjniejszy wygląd, szybsze trasy, lepsze wskazówki co do transportu publicznego i wiele, wiele innych funkcji, które zdecydowanie uprzyjemniają korzystanie z nawigacji.
Jednak teraz, jak donosi Wall Street Journal, sytuacja w końcu się poprawia, a właściciele iPhone’ów zaczynają doceniać zmiany, które Apple wprowadził w swojej aplikacji. Główny powód tej zmiany można upatrywać we wskazówkach dojazdu transportem publicznym, które są o wiele lepsze niż te oferowane przez Google’a. Wiele osób chwali tę funkcję, podkreślając, że otrzymywane informacje są dokładniejsze, a także przejrzystsze i czytelniejsze. Choć Mapy Google dostarczają nam mnogość szczegółów, jest to jednocześnie wada dla wielu osób. Przez natłok informacji wiele osób uważa interfejs za bardziej zabałaganiony i nieczytelny.
Jesienią natomiast pojawi się iOS 17, który jeszcze bardziej zbogaci Apple Maps, dodając do aplikacji możliwość pobierania map czy wyszukiwania stacji ładowania samochodów elektrycznych. W styczniu natomiast dodano funkcje rezerwacji w restauracjach i wyszukiwania ofert w pobliskich sklepach. Oczywiście rosnąca sympatia użytkowników iPhone’ów do usługi Apple’a nie oznacza, że Google ma już powody do niepokoju. Pokazuje jednak, że wysiłki giganta z Cupertino włożone w udoskonalenie swoich map naprawdę się opłaciły, a sama aplikacja powoli i sukcesywnie przestaje być tylko nawigacją, stają się bardziej użyteczną w codziennym życiu.