Wrak HMS Gloucester został odnaleziony w 2007 roku u wybrzeży Norfolk. Statek osiadł na mieliźnie około 45 kilometrów od Great Yarmouth. Mogłoby się wydawać, że 15 lat to bardzo dużo czasu, ale właśnie tyle trzeba było czekać na potwierdzenie, iż odkryte pozostałości to faktycznie poszukiwany okręt. Poza tym konieczne było też zabezpieczenie miejsca zlokalizowanego na wodach międzynarodowych, zanim informacja została upubliczniona.
30-letnia służba HMS Gloucester
HMS Gloucester był fregatą zbudowaną pierwotnie dla marynarki Republiki Angielskiej w 1652 roku. W 1660 został jednak przejęty przez Królewską Marynarkę Wojenną. Okręt ten brał udział w wielu bitwach podczas wojny angielsko-hiszpańskiej, a także w drugiej i trzeciej wojnie angielsko-holenderskiej.
Do rozbicia statku doszło 30 lat po jego wodowaniu. W 1682 roku HMS Gloucester osiadł na piaszczystym brzegu u wybrzeży Norfolk. Na jego pokładzie przebywał wtedy książę Yorku, który w 1685 roku został królem Anglii i Irlandii znanym obecnie jako Jakub II Stuart oraz władcą Szkocji Jakubem VII. Władca przeżył katastrofę, w której zginęło jednak 250 osób. Co ciekawe, to właśnie on był w dużej mierze odpowiedzialny za tę tragedię.
Ciemna strona władzy ówczesnego księcia Yorku
Spierał się bowiem z kapitanem o kwestie nawigacyjne, a kiedy sytuacja przybrała dramatyczny bieg, odmówił opuszczenia statku. Ówczesne protokoły zabraniały jednak ewakuacji reszty załogi przed zabezpieczeniem władz królewskich, dlatego nawet jeśli pozostali chcieli się ratować, to nie mogli tego zrobić. Sam książę nie poczuł się do odpowiedzialności za katastrofę, a winą obciążył pilota Jamesa Ayresa. Nawoływał do jego powieszenia, choć Ayres został ostatecznie umieszczony w więzieniu.
Claire Jowitt z University of East Anglia określa odkrycie wraku HMS Gloucester mianem najważniejszego wydarzenia w historii morskiej archeologii od czasu wydobycia Mary Rose w 1982 roku. W przypadku najnowszego znaleziska na pokładzie odnaleziono między innymi ubrania oraz buty. Jak dodała Jowitt, jest to wybitny przykład podwodnego dziedzictwa kulturowego o znaczeniu krajowym i międzynarodowym. Co ciekawe, grupa bezpośrednio odpowiedzialna za zlokalizowanie wraku składała się z dwóch braci, Juliana i Lincolna Barnwellów, wraz z ich zmarłym ojcem i dwoma przyjaciółmi. Po długoletnich nurkowaniach, które objęły ogromny obszar, poszukiwacze niejednokrotnie mieli chęć się poddać, lecz ostatecznie ich wysiłki okazały się owocne.