Astrokryminalistyka? Naukowcy już sprawdzają, jak badać dowody zbrodni w przestrzeni kosmicznej

Dwunastego kwietnia 1961 roku radziecki kosmonauta Jurij Gagarin jako pierwszy człowiek w historii znalazł się w przestrzeni kosmicznej. Od tego czasu ludzie bezustannie latają w przestrzeń kosmiczną. Wszystko jednak wskazuje, że po dekadach lotów jedynie (za wyjątkiem programu Apollo) na orbitę okołoziemską (do stacji Skylab, Mir, ISS i Tiangong) w najbliższych latach i dekadach ludzkość zacznie latać znacznie dalej i na znacznie dłużej. O ile można spokojnie założyć, że nowoczesne rakiety i statki kosmiczne będą radziły sobie ze znacznie większymi odległościami, np. podczas lotów załogowych na Marsa, o tyle jak na razie nie ma pewności co do tego, jak z takim lotem poradzi sobie ludzka psychika.
Astrokryminalistyka? Naukowcy już sprawdzają, jak badać dowody zbrodni w przestrzeni kosmicznej

Coraz więcej naukowców wskazuje na to, że warunki mikrograwitacji, bardzo ograniczonej przestrzeni na pokładzie statku kosmicznego i trwający wiele miesięcy lot w kierunku obcego świata będą stanowiły poważne wyzwanie dla psychiki astronautów. Szacuje się, że lot na Marsa w optymalnych warunkach będzie trwał około ośmiu miesięcy. W tym czasie astronauci będą zamknięci na niewielkiej przestrzeni wewnątrz statku kosmicznego. Jakikolwiek konflikt między członkami załogi może bardzo szybko doprowadzić do eskalacji i naprawdę niebezpiecznej sytuacji. Na powierzchni Ziemi, w sytuacjach napięcia czy konfliktu, wystarczy wyjść na zewnątrz, odetchnąć, odizolować się od grupy na jakiś czas, aby wrócić ze świeżą głową. Na pokładzie statku kosmicznego takiej możliwości nie będzie. Możliwość oderwania się od konfliktu będzie tutaj znacznie utrudniona.

Nic zatem dziwnego, że w kierunku eksploracji przestrzeni kosmicznej zaczynają spoglądać specjaliści od kryminologii. Nie ma co się oszukiwać. Jeżeli ludzie będą coraz częściej latać coraz dalej w przestrzeni kosmicznej, to prędzej czy później poleje się tam krew. Jak w przypadku każdego przestępstwa, po dolocie statku, czy to na Księżyc, Marsa, czy też na Ziemię, ktoś będzie musiał zbadać ślady pozostałe po przestępstwie, aby odtworzyć przebieg wydarzeń i potwierdzić lub podważyć zeznania świadków, czy uczestników zdarzenia.

Czytaj także: Pierwsze przestępstwo w kosmosie? NASA prowadzi śledztwo

Na Ziemi kryminolodzy na co dzień wykorzystują analizę mechanizmu powstawania plam krwi w procesach dowodowych i wykrywczych. Po tym, jaki kształt ma plama krwi na ścianie, czy przedmiotach znajdujących się na miejscu przestępstwa, śledczy są w stanie odtworzyć, skąd owa krew przyleciała, z jaką prędkością i tym samym ustalić mechanizm jej powstania.

Problem jednak w tym, że na powierzchni Ziemi uniwersalnym czynnikiem wpływającym na kształt plamy krwi i mechanizm jej powstawania jest grawitacja. Na pokładzie statku kosmicznego będziemy mieli jednak do czynienia z warunkami mikrograwitacji, które w żaden sposób nie przypominają warunków na Ziemi.

Z tego też powodu naukowcy postanowili sprawdzić, jakie plamy krew będzie tworzyć w przestrzeni kosmicznej. Z uwagi na to, że na powierzchni Ziemi nie da się odtworzyć warunków mikrograwitacji, badacze zabrali swój projekt badawczy na pokład samolotu wykonującego lot paraboliczny. Podczas lotu, samolot ten pikując w kierunku Ziemi przez dwadzieścia sekund, jest w stanie wytworzyć warunki przypominające stan mikrograwitacji.

Czytaj także: Co grozi astronautom w kosmosie? Aby zachować dobry wzrok, będą musieli spać w próżniowych śpiworach

W ramach swojego eksperymentu naukowcy wykorzystali zmodyfikowany inkubator, który posłużył do izolacji całego eksperymentu od reszty samolotu. We wnętrzu inkubatora umieszczono kartkę papieru, a 20 cm od niej strzykawkę z próbką sztucznej krwi. Gdy samolot rozpoczął pikowanie w kierunku Ziemi, warunki mikrograwitacji zostały potwierdzone, ze strzykawki wyciśnięto kroplę krwi, która następnie uderzyła w kartkę papieru. Cały lot kropli krwi był filmowany, a powstała na kartce plama krwi została dokładnie sfotografowana.

Analiza plamy krwi potwierdziła przypuszczenia badaczy. Mechanizm powstawania plamy krwi w warunkach mikrograwitacji istotnie różnił się od swojego odpowiednika na powierzchni Ziemi. Po pierwsze, na Ziemi krew zawsze porusza się po paraboli pod wpływem grawitacji. W warunkach mikrograwitacji kropla krwi porusza się w linii prostej.

Co więcej, po zetknięciu ze ścianą, kartką papieru na powierzchni Ziemi mamy jeszcze kilka etapów procesu powstawania plamy krwi, włącznie z generowaniem niewielkiej fali, która ostatecznie wpływa na kształt plamy. W przestrzeni kosmicznej (także tej symulowanej) dominującą siłą jest napięcie powierzchniowe, które istotnie ogranicza rozmiary ostatecznie powstającej plamy krwi.

W najnowszym artykule naukowym oraz w komentarzu zamieszczonym na portalu The Conversation badacze wskazują, że powyższy eksperyment to dopiero początek astrokryminologii. Teraz eksperyment trzeba będzie powtórzyć w większej komorze, gdzie dzięki dłuższej drodze, jaką kropla krwi będzie musiała pokonać w mikrograwitacji przed uderzeniem w cel, będzie można precyzyjniej ustalić wpływ tych nietypowych warunków na powstawanie dowodów kryminalistycznych.