Astronauci na ISS przetestują nowe kosmiczne WC. Kosztowało 23 miliony dolarów

Nowy model toalety, przystosowanej do używania w warunkach o zerowej grawitacji, ma trafić na Międzynarodową Stację Kosmiczną, aby pracujący tam astronauci mogli sprawdzić jego działanie. Kosmiczne WC kosztowało 23 mln dolarów i jeśli zostanie pozytywnie zaopiniowane, stanie się elementem wyposażenia statku Artemis, który w 2024 roku miałby wynieść na Księżyc pierwszą kobietę i kolejnego mężczyznę.
Astronauci na ISS przetestują nowe kosmiczne WC. Kosztowało 23 miliony dolarów

Toaleta – czy raczej uniwersalny system gospodarki odpadami (z ang. Universal Waste Management System, UWMS) – została zaprojektowana tak, aby poprawić komfort użytkowania oraz funkcjonalność, a także możliwie najdokładniej neutralizować nieprzyjemne zapachy.

Jedną z najważniejszych cech UWMS jest ta, że jest o wiele lepiej dostosowana do kobiecej anatomii, niż toaleta używana na ISS obecnie, m.in. siedzisko zostało przesunięte bardziej do przodu. Ulepszenia wprowadzono z myślą o rosnącej liczbie astronautek, a także o pierwszej kobiecie, która w 2024 roku ma polecieć na Księżyc oraz o przyszłych misjach załogowych na Marsa.

W związku z tym, że w warunkach zerowej grawitacji ciecz – w tym mocz – nie spływa, a ma postać unoszących się kul, działanie toalety opiera się na wychwytywaniu moczu i kału. Toaleta wyposażona jest w system lejków „zasysających” odchody. Mocz jest następnie przetwarzany, a odchody są zbierane w workach i przechowywane w specjalnych szczelnych pojemnikach.

Filtry zapachowe

Dużym problemem na statku kosmicznym jest nieprzyjemny zapach unoszący się z toalety. I to właśnie neutralizacja odoru stała się drugim kluczowym elementem nowego projektu. UWMS jest wyposażona w specjalne biofiltry – toaleta filtruje zapachy za pomocą bakteryjnych filtrów zapachowych. W takie same filtry wyposażone są pojemniki na odchody.

Chociaż skuteczność filtrów przetestowano na Ziemi z użyciem analizatora gazów, ostateczny test zapachu będą musieli przeprowadzić astronauci pracujący na ISS. Tylko przy zwykłym stosowaniu będzie można ocenić rzeczywistą skuteczność filtrów zapachowych oraz ich trwałość.

Nowa toaleta ma też mniejszą masę i objętość niż poprzednie systemy, jest prostsza w użyciu, zapewnia większy komfort i wydajność oraz przetwarza mocz w taki sposób, aby mógł być bezpiecznie przetwarzany przez systemy recyklingu na statku kosmicznym. Wyposażona jest w system wypustek i uchwytów, dzięki którym astronauci będą mogli wygodniej z niej korzystać.

NASA twierdzi, że UWMS zapewni załodze większy komfort oraz higienę.

Chociaż kwestia toalety w kosmosie może wydawać się banalna, to w rzeczywistości jest bardzo istotna. Kierownik zespołu ds. kokpitu Oriona – statku, który ma wynieść ludzi na Marsa – Jason Hutt, mówi, że toalety w statkach kosmicznych mogą z czasem wywołać „nieprzyjemny problem”.

– Jeśli chcesz odtworzyć zapach używanego statku kosmicznego, weź kilka brudnych pieluch, kilka opakowań po jedzeniu z kuchenki mikrofalowej, zużytą torbę na chorobę lokomocyjną i kilka przepoconych ręczników. Włóż to do starego metalowego kosza na śmieci i pozwól mu piec się w letnim słońcu przez 10 dzien. Następnie otwórz kosz i odetchnij głęboko – napisał Hutt na Twitterze.

Zresztą o istotności toalet w kosmosie może też świadczyć fakt, że kiedy pod koniec 2019 roku na ISS doszło do awarii WC, wiadomość o usterce obiegła cały świat. Na szczęście sytuację szybko udało się opanować, dzięki czemu astronauci nie musieli długo korzystać z „systemu awaryjnego”, czyli – pieluch.

Nową toaletę na pokładzie ISS także będą musieli zamontować pozostający tam astronauci.

Opóźniony start

UWMS miał trafić na ISS przed końcem września, na pokładzie statku towarowego Northrop Grumman Cygnus. Cygnus miał wystartować 29 września z Wallops Island w Wirginii i dostarczyć na Międzynarodową Stację Kosmiczną m.in. zapasy, narzędzia do badań i eksperymentów, odzież, a także kosmetyki. Łącznie ładunek o wadze około 3,5 tys. kilogramów.

Ostatecznie NASA i Northrop Grumman zdecydowali o odwołaniu startu „po otrzymaniu nietypowych danych ze sprzętu wsparcia naziemnego” i zdecydowała o przełożeniu misji. Rakietę Antares 230+ wraz ze statkiem Cygnus ostatecznie udało się wystrzelić 2 października. To oznacza, że statek powinien dotrzeć na ISS 5 października.