Choć Tytana naukowcy badają od wielu dekad, to jego atmosferę naprawdę trudno zrozumieć. Najnowsze analizy danych z sondy Cassini ujawniają zjawiska, które przeczą wszystkim dotychczasowym modelom, a tym samym rodzą kolejne pytania o mechanizmy rządzące klimatem tego odległego globu.
Zainteresowanie atmosferą Tytana bardzo łatwo usprawiedliwić. To jedyne takie ciało niebieskie z gęstą atmosferą, bogatą w azot i złożone cząsteczki organiczne, które mogą przypominać skład pierwotnej atmosfery Ziemi. Właśnie dlatego pozostaje on kluczowym obiektem badań nad dynamiką atmosfer planetarnych, a także nad procesami chemicznymi, które mogą prowadzić do powstania życia.
Czytaj także: Tytan zaskakująco podobny do Ziemi. To jeden z księżyców Saturna
W latach 2004–2017 sonda Cassini prowadziła intensywne obserwacje Tytana, dokumentując m.in. sezonowe zmiany atmosferyczne oraz pojawianie się wirów polarnych podczas zimy. Zgromadzone dane wciąż przynoszą nowe odkrycia.
W najnowszym artykule opublikowanym w periodyku The Planetary Science Journal zespół badaczy wykazał, że atmosfera Tytana zachowuje się w zaskakujący sposób — przypomina wirujący bąk, który utrzymuje stałe nachylenie względem przestrzeni. W przeciwieństwie do atmosfery Ziemi, która obraca się razem z powierzchnią planety, atmosfera Tytana wiruje niezależnie i zdaje się nie reagować na wpływ grawitacyjny ze strony samego Saturna, czy też na zmiany w ilości padającego na nią promieniowania słonecznego.
Zgodnie z obowiązującymi modelami, orientacja atmosfery powinna zmieniać się w czasie pod wpływem tych zewnętrznych sił. Tymczasem obserwacje wskazują, że jej nachylenie pozostaje stałe. Takie nietypowe zachowanie może wskazywać na to, że w przeszłości mogło dojść do jakiegoś zaburzenia, które wytrąciło atmosferę z równowagi, a następnie ustało jej nową, stałą orientację.
To odkrycie stawia pod znakiem zapytania dotychczasowe modele rotacji i stabilności atmosfer planetarnych, zmuszając naukowców do przemyślenia fundamentów naszej wiedzy o zachowaniu atmosfer na ciałach niebieskich — nie tylko w Układzie Słonecznym.
Czytaj także: Zaskakujący składnik w księżycu Saturna. Wiemy już, skąd się wzięły tamtejsze rzeki i morza
Zrozumienie tej złożonej dynamiki nabiera szczególnego znaczenia w kontekście zbliżającej się misji Dragonfly, której celem będzie badanie powierzchni Tytana z pomocą autonomicznego drona. Dragonfly ma wylądować na księżycu w latach 30. XXI wieku i przez dwa lata badać ten glob z powietrza. Zważając na fakt, iż wiatry atmosferyczne wieją z prędkościami przewyższającymi prędkość obrotu samego Tytana, naukowcy będą musieli dowiedzieć się znacznie więcej o nachyleniu atmosfery, jej sezonowych fluktuacjach i wiatrach wiejących nad powierzchnią, aby bezpiecznie zrealizować całą misję.
Przypadek Tytana przypomina, że nawet światy, które wydają się dobrze poznane, mogą wciąż skrywać tajemnice. Dane z misji Cassini – choć samej sondy już nie ma od wielu lat – wciąż przynoszą przełomowe spostrzeżenia. A my, dzięki nim, krok po kroku poszerzamy granice naszej wiedzy nie tylko o Tytanie, ale o atmosferach planetarnych ogólnie.