Właściwie można się dziwić, że dopiero tak późno. Badanie techniczne samochodu nie zmienił ceny od ponad 20 lat, mimo że sytuacja ekonomiczna w Polsce zrobiła w tym czasie kilka fikołków. W końcu jednak właściciele samochodów muszą przygotować się na podwyżki także w stacjach kontroli pojazdów. Ministerstwo Infrastruktury oficjalnie potwierdziło tę rewizję cennika obowiązkowych przeglądów. Ceny zmienią się już za kilka tygodni.
Ile będzie kosztować badanie techniczne samochodu?
Choć podwyżka była oczekiwana w branży, jej skala może zaskoczyć wielu posiadaczy pojazdów. Od 1 września obowiązkowe badanie techniczne samochodu osobowego będzie kosztować 149 złotych zamiast dotychczasowych 98 zł. To wzrost aż o 51 złotych, co przekłada się na ponad 50-procentową podwyżkę. Dla większości kierowców oznacza to kolejną pozycję w rosnącym katalogu wydatków związanych z utrzymaniem auta.
Czytaj też: Badacz udowodnił jak łatwo przejąć kontrolę nad Twoim autem. Wystarczyły dwa błędy w systemie
Nowe stawki zostaną wprowadzone 1 września 2025 roku. Ci, których termin badania przypada na sierpień lub początek września, mogą jeszcze skorzystać z obecnych cen, robiąc przegląd przed końcem wakacji. Po tym terminie do rosnących kosztów utrzymania samochodu osobowego należy więc doliczyć jeszcze 51 złotych rocznie.
Brak ważnego przeglądu nadal grozi mandatem i zatrzymaniem dowodu rejestracyjnego. Warto pamiętać, że stan techniczny pojazdów bezpośrednio wpływa na bezpieczeństwo ruchu drogowego.
Decyzja resortu wynika z drastycznych zmian w kosztach funkcjonowania stacji kontroli pojazdów. Analizy wykazały, że dotychczasowe stawki za badanie techniczne samochodu przestały pokrywać rzeczywiste wydatki związane z prowadzeniem SKP. W latach 2020-2024 branżę dotknęły gwałtowne podwyżki cen energii elektrycznej i ogrzewania z jednej strony, z drugiej zaś zaatakowała potrzeba podniesienia wynagrodzeń diagnostów spowodowana presją płacową na rynku pracy. Do tego dochodziła rekordowa inflacja w latach 2022-2023. Pandemia COVID-19 również dołożyła swoją cegiełkę.
Koszty utrzymania SKP obejmują nie tylko wynajem lokali, media i płace, ale także utrzymanie infrastruktury, legalizację urządzeń pomiarowych, przeglądy specjalistycznego sprzętu oraz opłaty administracyjne. Od 2023 roku obserwujemy niepokojący trend zamykania stacji diagnostycznych, głównie z powodu nieopłacalności działalności przy starych stawkach. Jeśli ten proces się nie zatrzyma, mieszkańcy mniejszych miejscowości mogą mieć problem z dostępem do punktu, gdzie będą mogli przeprowadzić badanie techniczne samochodu. To właśnie im własne samochody są najbardziej potrzebne.
Dobra wiadomość jest taka, że Polska nadal będzie miała tanie przeglądy w porównaniu do innych krajów europejskich. Nasz cennik zrówna się z Węgrami i Grecją. Włosi już teraz płacą dwukrotnie więcej, a Niemcy niemal trzykrotnie.
Czytaj też: Potrójne uderzenie pioruna w elektryka BYD w Chinach. Niewiarygodne co stało się z kierowcą
Reforma zwiększy bezpieczeństwo
Podwyżka cen to element szerszych zmian, które obejmą nie tylko opłaty za badanie techniczne samochodu. Ponadto stacje diagnostyczne dostaną nowe obowiązki, co ma uszczelnić cały system. Projekt kolejnej reformy ustawy Prawo o ruchu drogowym przewiduje wprowadzenie obowiązkowej dokumentacji fotograficznej podczas przeglądów, co ma ograniczyć praktykę fikcyjnych kontroli. Dzięki temu badania techniczne samochodu mają też być bardziej rzetelne. Nad stacjami kontroli pojazdów ma być prowadzony ścisły nadzór.
Wśród zmian są też wzmianki o nowych, cyklicznych szkoleniach dla diagnostów, uwzględniających szybko rozwijające się nowe technologie samochodowe. Kierowców może ucieszyć możliwość wykonania przeglądu nawet miesiąc przed końcem aktualnie obowiązującego. Dzięki temu, jeśli wykonają badanie techniczne samochodu wcześniej, nie stracą całego miesiąca ważności.