Abonament RTV budzi kontrowersje w wielu krajach. Polska nie jest tu odosobniona. Mamy za sobą nawet pomysły na to, by listonosze sprawdzali, kto ma w domu telewizor. Pomysł rządu Zimbabwe jednak sprawia, że włosy stają dęba.
Najpierw abonament radiowy, dopiero potem OC
Prezydent Emmerson Mnangagwa podpisał ustawę nakazującą, by wszyscy właściciele samochodów opłacili abonament radiowy. Prawodawcy znaleźli sposób, jak ich do tego zmusić. Otóż bez dowodu opłacenia abonamentu niemożliwe jest wykupienie obowiązkowego ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej (OC).
Forma wprowadzenia opłaty przypomina bardziej podatek od samochodu niż opłatę wspierającą stację radiową. Co więcej, w tym kraju obowiązuje już tradycyjny abonament RTV w formie podobnej do tej, jaką mamy w Polsce – naliczana od odbiornika radiowego i telewizyjnego w gospodarstwie domowym lub biurze.
Właściciele pojazdów nie mają więc innego wyjścia, niż płacić, chyba że mogą przesiąść się z samochodu na inny środek transportu. Aktywiści oceniają nową ustawę jako „rozbój w biały dzień”, działacz opozycyjny Nelson Chamisa zaś uważa ten ruch za antyobywatelski i bezduszny.
Z ogromną krytyką spotkała się wysokość abonamentu, ustalona przez rząd: 92 dolary rocznie. Mówimy o kraju, w którym średnie wynagrodzenie miesięczne to około 250 dolarów. Jednorazowy wydatek na poziomie 37 proc. średniej pensji jest nie do udźwignięcia dla wielu osób. Niestety samochody są niezbędne dla wielu obywateli, mieszkających w biedniejszych i gorzej skomunikowanych częściach kraju.
Nic dziwnego, że wysokość i sposób pobierania abonamentu radiowego wzburzyło obywateli Zimbabwe. Nauczyciele akademiccy zarabiają w tym kraju średnio 230 dolarów miesięcznie. We wtorek ponad setka przedstawicieli tej grupy wyszła na ulice, domagając się podwyżek płac. Nie pierwszy raz w ostatnich miesiącach i pewnie nie ostatni, bo kraj ma potężne problemy.
Abonament radiowy ma utrzymywać działalność państwowego nadawcy radiowego Zimbabwe Broadcasting Corp. Firma ma poważne problemy finansowe, nie jest w stanie utrzymać się z reklam, a budżet państwa nie jest w stanie utrzymać tuby propagandowej. Szacunki mówią, że w Zimbabwe jest ponad 1,2 miliona właścicieli pojazdów, co dałoby budżetowi Zimbabwe roczny wpływ na poziomie przynajmniej 110 milionów dolarów. W teorii oczywiście.
Szczęśliwie w Polsce nikt jeszcze nie wpadł na pomysł, by połączyć abonament RTV z ubezpieczeniem komunikacyjnym, a same opłaty nie należą do wysokich. Warto tu przypomnieć, że płacący abonament za odbiornik radiowy i telewizyjny mogą liczyć na zniżki, jeśli zapłacą za kilka miesięcy z góry. Z opłat zwolnione są osoby, które ukończyły 75 lat, 60-latkowie o niskiej emeryturze, inwalidzi wojenni i wojskowi, osoby z przyznaną I grupą inwalidzką.