Boeing 767 z klocków Lego trafi na aukcję WOŚP

Model ma ok 1m długości i ok. 1,5 m rozpiętości skrzydeł. Uczelnia otrzymała ponad 7,5 tys. klocków od autoryzowanego producenta – firmy Lego. 

Model Boeinga 767 z klocków Lego zbudowali studenci z Koła Naukowego Elektroniki i Technologii Informacyjnych działające na Wydziale Elektrotechniki i Informatyki Politechniki Rzeszowskiej.

– Sam pomysł zbudowania takiego samolotu z klocków Lego  jest owocem burzy mózgów podczas jednego z festiwali naukowych, w którym braliśmy udział. Wówczas  pojawiła się propozycja zbudowania czegoś dużego i niepowtarzalnego, a ponieważ Politechnika Rzeszowska jest kojarzona z lotnictwem  postanowiliśmy, że to musi być samolot. Najlepiej jakiś wyjątkowy – tak jak cel, na który jest przeznaczony.  Słynny Boeing 767 pilotowany przez kpt. Tadeusza Wronę – absolwenta Politechniki Rzeszowskiej  był więc najlepszym rozwiązaniem  – mówi Katarzyna  Hadała, koordynatorka projektu w Politechnice Rzeszowskiej.  Osoby, które budowały Boeing 767 już wcześniej wykorzystywały m.in. klocki Lego w do konstruowania robotów, które są przedmiotem ich zajęć na uczelni, ale są także prezentowane w różnych pokazach naukowych. 

W styczniu 2014 r. uczelnia wystawi samolot na licytację podczas 22. Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. W projekt zaangażował się też Port Lotniczy Rzeszów- Jasionka, który właścicielowi modelu Boeinga z klocków ufunduje voutcher na przelot z Rzeszowa.  Samolot był już prezentowany na wystawie polskiego klubu fanów klocków Lego – Legowisko, która odbywała się podczas minionych wakacji w Muzeum Okręgowym w Rzeszowie.  Obecnie model Boeinga 767 z klocków  można obejrzeć w Regionalnym Centrum Dydaktyczno – Konferencyjnym i Biblioteczno – Administracyjnym Politechniki Rzeszowskiej.

 – Pasjonaci i miłośnicy klocków tej duńskiej firmy są w stanie zapłacić bardzo wiele nierzadko za  jeden, niewielki element firmy  Lego. Liczymy, że w styczniu na konto WOŚP z tytułu licytacji Boeinga 767  z klocków Lego  wpłynie rekordowo wysoka kwota. Tym bardziej, że cel – niezmiennie od lat – jest szlachetny. – zachęca koordynatorka projektu.