Naukowcy z Mount Sinai Hospital odkryli, że przewlekły, niewystarczający sen może negatywnie wpływać na komórki odpornościowe, co może prowadzić do chorób zapalnych i sercowo-naczyniowych. Regularne tracenie 1,5 godziny snu co noc potencjalnie zwiększa ryzyko wystąpienia wspomnianych zaburzeń.
Sen zmienia strukturę DNA wewnątrz komórek odpornościowych, które produkują białe krwinki, co może mieć długotrwały wpływ na stan zapalny, przyczyniając się do występowania licznych chorób. Komórki odpornościowe w normalnych okolicznościach zwalczają infekcje, ale jeżeli liczba komórek staje się zbyt wysoka, reagują one zbyt “ostro” i wywołują stan zapalny.
Czytaj też: Po co nam sny? Coraz bliżej odpowiedzi na jedno z najważniejszych pytań ludzkości
Dr Filip Swirski, dyrektor Cardiovascular Research Institute w Icahn Mount Sinai, mówi:
To badanie rozpoczyna identyfikację mechanizmów biologicznych, które łączą sen i zdrowie immunologiczne w dłuższej perspektywie. Pokazuje, że u ludzi i myszy zaburzony sen ma głęboki wpływ na programowanie komórek odpornościowych i tempo ich produkcji, powodując, że tracą one swoje ochronne działanie i w rzeczywistości pogarszają infekcje – a zmiany te są długotrwałe. Jest to ważne, ponieważ jest to kolejna kluczowa obserwacja, że sen zmniejsza stan zapalny i odwrotnie, że przerwanie snu zwiększa stan zapalny. Ta praca podkreśla znaczenie dorosłych konsekwentnie śpiących siedem do ośmiu godzin dziennie, aby pomóc w zapobieganiu stanom zapalnym i chorobom, zwłaszcza w przypadku osób z podstawowymi schorzeniami.
Sen a stan zapalny
Uczeni przebadali 14 zdrowych dorosłych, którzy regularnie śpią osiem godzin w nocy. Najpierw monitorowali ich śpiących co najmniej osiem godzin w nocy przez sześć tygodni, następnie pobrali im krew i przeanalizowali ich komórki odpornościowe. Następnie ta sama grupa dorosłych zmniejszyła swój czas snu o 90 minut każdej nocy przez sześć tygodni i ponownie przebadano ich krew.
Na koniec badania naukowcy porównali próbki krwi i komórek z pełnego snu i ograniczonych okresów snu. Wszyscy uczestnicy badania mieli znaczące zmiany w swoich komórkach odpornościowych (znanych również jako komórki macierzyste hemopoezy) z powodu braku snu. Po sześciu tygodniach ograniczenia snu mieli oni zwiększoną liczbę komórek odpornościowych.
Naukowcy analizowali również sen w modelach mysich. Zwierzętom albo pozwolono spać bez zakłóceń, albo poddano je fragmentacji snu, gdzie były budzone przez całą noc przez 16 tygodni. Następnie myszy z fragmentacją snu przechodziły przez nieprzerwaną regenerację snu przez dziesięć tygodni. Badacze pobrali komórki macierzyste i komórki odpornościowe od myszy podczas tych faz niezakłóconego, fragmentarycznego i regeneracji snu, przeanalizowali je i porównali pod koniec eksperymentu. Wyniki u myszy były zgodne z wynikami u ludzi i wykazały, że wszystkie myszy z fragmentarycznym snem miały znaczące zmiany w swoich komórkach macierzystych hemopoezy. Godnym uwagi odkryciem z grupy myszy było to, że nawet po odzyskaniu snu, immunologiczne komórki macierzyste zachowały tę strukturę przeprogramowania i nadal produkowały dodatkowe białe krwinki, czyniąc myszy podatnymi na stany zapalne i choroby.
Czytaj też: Ibuprofen, naproksen i ketoprofen. Osoby z cukrzycą powinny wiedzieć o nich coś jeszcze
Dr Cameron McAlpine z Icahn Mount Sinai mówi:
Nasze odkrycia sugerują, że regeneracja snu nie jest w stanie w pełni odwrócić skutków niskiej jakości snu. Możemy wykryć molekularny odcisk niewystarczającej ilości snu w immunologicznych komórkach macierzystych, nawet po tygodniach snu regeneracyjnego. Ten molekularny odcisk może powodować, że komórki reagują w niewłaściwy sposób prowadząc do stanu zapalnego i choroby. Zaskakujące było odkrycie, że nie wszystkie skupiska komórek macierzystych reagowały na niewystarczającą ilość snu w ten sam sposób. Były pewne skupiska komórek macierzystych, które proliferowały i zwiększały swoją liczbę, podczas gdy inne skupiska stawały się mniejsze. To zmniejszenie ogólnej różnorodności i starzenie się populacji immunologicznych komórek macierzystych jest ważnym czynnikiem przyczyniającym się do chorób zapalnych i chorób sercowo-naczyniowych.