Długo sądzono, że pozostałości nefrytowych naczyń znajdowanych na południowy zachód od Szanghaju w delcie Jangcy pochodzą z czasów dynastii Zhou, panującej od początków II tysiąclecia do 256 r. p.n.e. Dopiero wykopaliska przeprowadzone w połowie ubiegłej dekady wykazały, że było to dzieło znacznie starszej cywilizacji. Wtedy archeolodzy odkryli niezwykłą rozległość kanałów, pozostałości licznych zapór wodnych oraz ruiny miasta.
Same zapory, jak szacowali badacze, wymagały przeniesienia trzech milionów metrów sześciennych ziemi. Wyliczali, że zespołowi trzech tysięcy robotników zajęłoby to osiem lat. Sugerowało to niezwykły poziom zaawansowania technicznego i społecznego. I to 5300 lat temu! Wtedy właśnie nad brzegiem jeziora Tai Hu powstało miasto – Liangzhu.
Położony w jego centrum pałac zajmował aż 30 hektarów, samo miasto zaś miało powierzchnię dziesięć razy większą (300 ha). Otoczono je murami z wypalanej gliny, w których znajdowało się sześć bram. Musiało być ważnym ośrodkiem, bo zabudowania poza murami zajmowały jeszcze dwukrotnie większy teren (niemal 700 ha). Przecinał go rozbudowany system kanałów, po których mogły pływać łodzie. Z tego powodu Lianghzhu nazywane jest „Wenecją epoki kamiennej”.
Topory z Liangzhu obrabiano diamentami
W promieniu setek kilometrów od Liangzhu znaleziono też ponad 300 osad. Była to najbardziej zaawansowana technicznie cywilizacja epoki kamiennej. Wyprzedzała odległe cywilizacje Mezopotamii i Egiptu. Świadczą o tym nie tylko liczne tamy i kanały, lecz także znajdowane naczynia i narzędzia.
Była to także pierwsza cywilizacja, która odkryła diament i korund. Co z nimi robiono? W wykopaliskach z okolic Liangzhu znaleziono topory wykonane z korundu, drugiego co do twardości minerału. Można go obrabiać tylko za pomocą najtwardszego minerału: diamentu. Mieszkańcy Liangzhu poznali jego właściwości tysiące lat przed innymi cywilizacjami. Praktyczne zastosowanie diamentów, znajdowanych w wodach rzek, docenili dopiero Hindusi w IV w. n.e.
Około 4200 lat temu chińska cywilizacja jednak upadła. Musiało stać się to dość gwałtownie. Nie znaleziono jej żadnych późniejszych śladów. Co sprowadziło na nią katastrofę?
„Wenecja epoki kamiennej” upadła przez zmiany klimatu
W pracy opublikowanej właśnie w „Science Advances” badacze dowodzą, że – jak większość dawnych ludzkich cywilizacji – także Liangzhu upadło przez zmianę klimatu. Nasilenie monsunów sprowadziło powodzie, które nawiedzały tę część Chin przez kilka stuleci.
– Zachowane ruiny pokrywa cienka warstwa gliny, co wskazuje na związek upadku tej zaawansowanej cywilizacji z powodziami spowodowanymi przez rzekę Jangcy lub nieodległe morze. Nie ma żadnych dowodów na to, że cywilizacja upadła przez konflikty zbrojne – mówi geolog i kilmatolog Christoph Spötl, szef zespołu badaczy.
Dowodów dostarczyły okoliczne jaskinie
Glina nie była jedynym dowodem. Stalaktyty, które powstają na sklepieniach jaskiń, są dobrymi kronikami zmian klimatu. Na ich podstawie można określić, co działo się na powierzchni nawet sto tysięcy lat wcześniej. Geolog Haiwei Zhang pobrał próbki stalaktytów z dwóch jaskiń (Shennong i Jiulong) położonych na południowy wschód od Liangzhou.
Ich analiza wykonana na Uniwersytecie w Innsbrucku wykazała, że około 4345-4325 lat temu deszcze w tej okolicy gwałtownie się nasiliły. Datowanie z dokładnością do 30 lat umożliwił pomiar stosunku ilości radioaktywnego uranu i toru. Na obfitość deszczy wskazała zaś zmiana ilości radioaktywnego izotopu węgla (C13).
– Niezwykle silne monsunowe deszcze prawdopodobnie doprowadziły do wylewów Jangcy, których nie były w stanie zatrzymać nawet rozbudowane kanały. To zniszczyło Liangzhu i zmusiło ludzi do ucieczki – mówi Zhang. Jak dodaje, takie wyjątkowo mokre lata trwały aż trzy stulecia.
Liangzhou, jak sadzą badacze, zrodziło się z potrzeby walki z żywiołami. Sieć kanałów powstała, by ujarzmić wody Jangcy i umożliwić uprawę ryżu. Zmiana klimatu sprawiła jednak, że nawet tak niezwykłe, bo największe techniczne przedsięwzięcie epoki neolitu, przegrało w końcu z żywiołami.
Źródła: University of Innsbruck; Antiquity; Science Advances.