Ludzka cywilizacja jeszcze nie istniała, ale ktoś tam mieszkał. Nowe odkrycia zdradzają sekrety tajemniczej osady

Stanowisko archeologiczne Star Carr jest niezwykle cennym źródłem wiedzy związanej z okresem mezolitu. Znany również jako środkowa epoka kamienia, stanowił wstęp do rozpoczęcia osiadłego trybu życia, opartego na rolnictwie i hodowli zwierząt. Jednym z najważniejszych obiektów związanych z tym okresem jest właśnie Star Carr.
Ludzka cywilizacja jeszcze nie istniała, ale ktoś tam mieszkał. Nowe odkrycia zdradzają sekrety tajemniczej osady

Zlokalizowane w północno-wschodniej Anglii, na terenie hrabstwa North Yorkshire, mogło powstać znacznie ponad dziesięć tysięcy lat temu. Datowanie wskazuje bowiem na genezę tego miejsca sięgającą okolic 9300 roku p.n.e. Ludzie najwyraźniej nie zamieszkiwali go bez przerwy, co po części wynikało rzecz jasna z ówczesnej specyfiki życia wciąż w dużej mierze opartego na zbieractwie i łowiectwie.

Czytaj też: Najstarszy paragon świata zachwyca wiekiem. W co zaopatrzył się prehistoryczny kupiec?

Szacuje się, iż Star Carr porzucono w okolicach 8500 roku p.n.e. Nowych informacji w tej sprawie mogą dostarczyć badania prowadzone przez archeologów z Uniwersytetu w Yorku oraz Uniwersytetu w Newcastle. Ich wspólne ustalenia opierają się na mikroskopijnych dowodach dotyczących używania kamiennych narzędzi. Szczególną uwagę naukowcy zwrócili na trzy objęte wcześniejszymi wykopaliskami struktury.

To właśnie w ich obrębie udało się odnaleźć poszlaki wskazujące na wykonywanie czynności życia codziennego. Aktywności te wiązały się między innymi z obróbką kości i poroży, oprawianiem ryb i innych zabitych zwierząt. Szczegółowe ustalenia poczynione dzięki zorganizowanym badaniom zostały niedawno zaprezentowane na łamach PLOS One

Osada na stanowisku Star Carr w północno-wschodniej Anglii mogła powstać już w okolicach 9300 roku p.n.e.

Co ciekawe, w okresie istnienia tej prowizorycznej osady mieściła się ona niedaleko brzegów jeziora Flixton. Współcześnie pozostaje nam co najwyżej obserwacja dowodów potwierdzających jego istnienie przed tysiącami lat. Jak wyjaśniają naukowcy, w rzeczywistości było ono serią połączonych jezior polodowcowych, które powstały w Vale of Pickering pod koniec okresu holocenu. 

Członkowie zespołu badawczego próbujący zgłębiać tajemnice Star Carr skupili się zarówno na bardzo wąskim wycinku mezolitycznych realiów, odnoszącym się do pojedynczych osób, jak i ogólnym obrazie ówczesnego życia. Jednym z najważniejszych ustaleń wydaje się to, że istniały odrębne obszary dla różnych typów aktywności. Mówiąc dokładniej, istniały wydzielone strefy przeznaczone dla konkretnych czynności.

Czytaj też: Prehistoryczna osada znaleziona na terenie Polski. To pozostałość wymarłej kultury

Tym sposobem obróbkę dopiero co zabitych zwierząt prowadzono w pewnej odległości od osady, ale już nieco czystsze zajęcia, takie jak obróbka kości czy wytwarzanie narzędzi bądź biżuterii, odbywały się gdzie indziej. To o tyle zaskakujące, że mogłoby się wydawać, iż grupy prowadzące łowiecko-zbieracki tryb życia – pozostające w częstym ruchu – niespecjalnie skupiały się na tak skrupulatnej organizacji życia. To z kolei tworzy obraz osad znacznie bliższych tym, które znamy z kolejnych epok. Czyżby mezolityczne społeczności wcale nie były tak niezorganizowane, jak jeszcze mogło się do niedawna wydawać?