W pobliżu Neptuna krążą dziwne planetoidy. Mogą skrywać ważne informacje

Neptun od 2006 roku jest ostatnią, najdalszą planetą Układu Słonecznego. Błękitny lodowy olbrzym krąży wokół Słońca w odległości trzydzieści razy większej niż Ziemia, a jedno jego okrążenie zajmuje mu prawie 165 lat. Znacznie mniej niż o samym Neptunie mówi się o jego 14 księżycach, a niemal wcale nie mówi się o jego planetoidach trojańskich. To ostatnie może się jednak zmienić, bowiem najnowsze dane wskazują, że są to naprawdę ciekawe obiekty.
planetoidy
planetoidy

Żeby jednak stało się zadość warto najpierw wspomnieć o księżycach Neptuna. Jak na razie znamy ich czternaście, z czego największymi są zdecydowanie Tryton i Nereida. Każdy z tych dwóch księżyców ma bardzo wyraźne cechy charakterystyczne. Tryton krąży wokół Neptuna w niewłaściwym kierunku, co wskazuje automatycznie na to, że tak naprawdę jest on obiektem, który nie powstał w pobliżu Neptuna, a został po prostu przechwycony przez niego z Pasa Kuipera. Co więcej, jest to najzimniejszy glob w całym Układzie Słonecznym. Jego średnia temperatura wynosi zaledwie 38K nad zerem absolutnym. Nereida natomiast porusza się po tak wydłużonej orbicie, że w momencie gdy znajduje się najdalej od planety, to jest de facto siedem razy dalej od niej, niż wtedy, gdy znajduje się najbliżej.

Planetoidy trojańskie Neptuna

Określenie planetoidy trojańskie kojarzy się przede wszystkim z trojańczykami Jowisza. Są to dwie grupy planetoid krążących wokół Słońca po orbicie bardzo zbliżonej do Jowisza, przy czym jedna z grup znajduje się 60 stopni przed Jowiszem w punkcie libracyjnym L4 (jest to tak zwany obóz grecki) a druga znajduje się 60 stopni za Jowiszem w punkcie libracyjnym L5 (obóz trojański). Zważając na to, że w punktach L4 oraz L5 grawitacja Słońca i Jowisza się równoważą, obiekty znajdujące się tam, mogą tam pozostawać przez bardzo długi czas. Łącznie – w przypadku Jowisza – naukowcy doliczyli się ponad 12 000 trojańczyków.

Czytaj także: Czy sonda Lucy doleci do planetoid? Przyczyny jej awarii komentuje inżynier kosmiczny

Nie zmienia to jednak faktu, że pozostałe planety Układu Słonecznego także mają swoje odpowiedniki takich trojańczyków. Jedną z tych planet jest Neptun. Jak dotąd, z danych zaktualizowanych w styczniu 2023 roku w katalogu można znaleźć 31 trojańczyków Neptuna. Możliwe zresztą, że jest ich znacznie więcej, ale po prostu obiekty tak małe (rzędu 50-100 km średnicy) dość trudno dostrzec z odległości 4,5 miliarda kilometrów od Ziemi. Ostatnio naukowcy postanowili się im przyjrzeć nieco dokładniej. Teraz natomiast opublikowano wyniki tychże obserwacji.

Czytaj także: Na Uranie i Neptunie ”leje diamentami jak z cebra”. Nowa teoria tłumaczy dlaczego

Choć sam Neptun kojarzy się z barwą błękitną, to planetoidy krążące po zbliżonej do niego orbicie okazały się… czerwonawe, znacznie bardziej czerwone niż jakiekolwiek inne planetoidy, które możemy znaleźć w Układzie Słonecznym. Dotychczas astronomowie przyglądali się zaledwie kilku planetoidom z tej grupy, a i tak wymagało to wykorzystania największych teleskopów astronomicznych na Ziemi. Teraz w końcu udało się przebadać próbkę niemal dwa razy większą. Do obserwacji wykorzystano teleskopy w Obserwatorium Palomar, Gemini North oraz South, oraz teleskop Kecka. Lepiej na chwilę obecną po prostu się nie da. Wszystkie teleskopy na przestrzeni blisko dwóch lat przyjrzały się grupie 18 trojańczyków Neptuna.

Czerwonawa barwa wszystkich obserwowanych obiektów wskazuje, że na powierzchni występują takie związki chemiczne jak amoniak czy metanol. Związków tych nie znajdziemy na planetoidach znajdujących się w okolicach Jowisza czy w Pasie Planetoid z jednego prostego powodu. Zarówno amoniak jak i metanol w formie lodu bardzo szybko zamieniają się w gaz pod wpływem promieniowania słonecznego. Im bliżej słońca, tym mniejsza szansa na ich dostrzeżenie.

Naukowcy podejrzewają, że cztery najbardziej czerwone obiekty w badanej próbce najprawdopodobniej powstały jeszcze dalej od Słońca i dopiero później przeniosły się bliżej i trafiły w macki grawitacyjne Neptuna.

Planetoidy trojańskie Neptuna mogą skrywać ważne informacje

Astronomowie wskazują, że z uwagi na odległość, trojańczyki Neptuna na przestrzeni eonów nie zmieniły się tak bardzo pod wpływem promieniowania słonecznego jak planetoidy znajdujące się bliżej Słońca. Tym samym mogą one stanowić doskonałe źródło informacji o tym jak wyglądało planetoidy 4,5 miliarda lat temu, tuż po powstaniu Układu Słonecznego. Porównując je do planetoid z naszych okolic teoretycznie będziemy mogli się dowiedzieć jak zmieniały się warunki panujące w Układzie Słonecznym na przestrzeni jego dotychczasowej historii.