Kamery umieszczone w wodach przybrzeżnych Australii Zachodniej uchwyciły niezwykłe, ale nie takie rzadkie zjawisko. Nie od wczoraj wiadomo, że obszar Bunbury, ok. 160 km na południe od Perth, jest sceną konfliktu między delfinami butlonosymi a lokalnymi krabami o pokarm. Poławiacze krabów zostawiają specjalne sieci lub kosze z przynętami, które mają zwabić skorupiaki, ale często jako pierwsze zjawiają się delfiny, które wykradają smakołyki i psują wszelkie plany rybaków.
Czytaj też: Delfiny padają jeden po drugim. Wkrótce po prostu może ich już nie być
Materiał wideo udostępniony przez Dolphin Discovery Center Bunbury jest pierwszym na świecie, który w tak szczegółowy sposób ujawnia zachowanie delfinów krok po kroku. Walenie te używają swoich smukłych pysków i ostrych zębów do wykradania przynęt na kraby.
Delfiny znowu zaskoczyły swoim sprytem
Zatoka Koombana to jedno z niewielu miejsc na świecie, gdzie spotkania z delfinami są atrakcją turystyczną i może w nich wziąć udział praktycznie każdy. A ponieważ zatoka Koombana znajduje się niecałe dwa km na wschód od miasta Bunbury, dostać się tutaj nie jest trudno. Stado składające się z ponad 100 dzikich delfinów butlonosych odwiedza wody zatoki codziennie, dzięki czemu ludzie mogą bez problemu wchodzić z nimi w interakcje.
Czytaj też: Delfiny mówią nam coś istotnego o oceanach. Nietypowa technika badań wreszcie odsłania sekrety tych zwierząt
Ale pod powierzchnią wody zatoki Koombana rozgrywa się inny teatr z udziałem delfinów i krabów. Na całym świecie butlonosy zwyczajne są uważane za złodziei przynęt i ryb. Robią to bez skrupułów zarówno wędkarzom-amatorom, jak i trawlerom. Na Florydzie zaobserwowano, że delfiny kradną przynętę na kraby przechylając kosze na skorupiaki. Interakcje delfinów i krabów w zatoce Koombana są dość skomplikowane.
W komunikacie Dolphin Discovery Center Bunbury czytamy:
Dwa lata temu działacz na rzecz ochrony dzikiej przyrody – Rodney Peterson – zwrócił się do nas w sprawie delfinów, które napadały na kosze z krabami w poszukiwaniu przynęty. Głównym problemem był dobrostan zwierząt jedzących niezdrową żywność, ryzyko zaplątania się i irytowanie rybaków. Sfilmowanie tego w naturalnych okolicznościach było nie lada wyzwaniem. Wreszcie udało nam się ujawnić sekrety złodziei przynęt na kraby.
Pomimo tego, że przynęta była przymocowana do dna kosza lub umieszczona w pudełkach, delfiny szybko nauczyły się wydobywać z nich smakołyki. Ale ponieważ tylko kilka delfinów angażowało się w te zuchwałe kradzieże, możliwe jest, że zwierzęta robiły to dla wygody lub zabawy, a nie z powodu głodu. Wydaje się, że “gangiem złodziei przynęt” przewodzi matka z młodymi.
Jeśli takie zachowanie będzie się utrzymywać i ostatecznie się rozprzestrzeni, może okazać się niekorzystne – zarówno dla ludzi, jak i samych zwierząt. Przynęta na kraby nie jest wcale pożywna, a podczas prób kradzieży delfiny ryzykują zranieniem lub zaplątaniem się w sieci.
Uczonym udało się jednak znaleźć sposób na kradzieże delfinów. Gdy przynęta znajduje się w mocnej siatce połączonej z pojemnikiem za pomocą metalowego haczyka, delfiny badają go za pomocą echolokacji i stwierdzają, że nie są w stanie go otworzyć, więc odpływają. Ciekawe tylko, czy w końcu i z tym wyzwaniem inteligentne ssaki sobie nie poradzą.