Dwa kolejne koronawirusy mogą przeskakiwać na ludzi. Czy są groźne?

Dwa niepowiązane badania wykazały obecność nowych odzwierzęcych koronawirusów u ludzi. Jeden pochodzi od psów, a drugi od świń.
koronawirus, covid
koronawirus, covid

Na razie nie udowodniono, aby któryś z wyizolowanych nowych koronawirusów powodował u ludzi chorobę lub był w stanie przenosić się między ludźmi. Mimo to trwająca pandemia koronawirusa SARS-CoV-2 sprawiła, że nasza czujność jest większa, a naukowcy poszukują potencjalnych źródeł nowych epidemii, aby móc im jak najwcześniej zapobiec.  

W jednym z nowych badań jako nosiciela zwierzęcego wirusa zidentyfikowano świnie. W drugim wykazano, że koronawirus prawdopodobnie pochodzi od psów. Byłby to pierwszy znany przypadek przejścia koronawirusa psów na ludzi. 

W poszukiwaniu wirusów przebadano 300 próbek od ludzi z 2018 roku 

Badanie nad koronawirusem psów zostało opublikowane 20 maja w Clinical Infectious Diseases. Główny autor – Gregory Gray, epidemiolog chorób zakaźnych z Duke University – rozpoczął je niedługo po wybuchu obecnej epidemii. Chciał sprawdzić, czy istnieją inne koronawirusy już zarażające ludzi, które mogą być potencjalnym zagrożeniem w przyszłości.  

Gray poprosił swojego absolwenta Leshana Xiu (współautora badań) o zaprojektowanie testu, który wykryje nie tylko SARS-CoV-2, ale także inne nieznane koronawirusy. Następnie zespół wykorzystał swój test do przeanalizowania wymazów z nosa, pobranych od ponad 300 pacjentów z zapaleniem płuc na malezyjskim Borneo w 2018 roku.  

U ośmiu pacjentów (z czego siedmioro to dzieci) wykryto ślady wcześniejszej ekspozycji na nieznanego koronawirusa. Choć pozytywne wyniki stanowiły tylko 2,7 proc. wszystkich badanych, to w przypadku wcześniej niewykrytego wirusa to dość duża częstość występowania – ocenia Gray.  

Pierwszy koronawirus od psów u ludzi 

Gray wysłał próbki do Ohio State University, gdzie trafiły do laboratorium Anastasii Vlasovej – ekspertki w dziedzinie badania koronawirusów zwierzęcych. Vlasova odkryła, że wirus był w rzeczywistości chimerą – część jego genomu pasowała do koronawirusa kotów, a inna część była zbliżona do koronawirusa świń.  

Jednak większość jego genomu była powiązana z dwoma znanymi koronawirusami psów. – Nie sądzono, że koronawirusy psów są przenoszone na ludzi. Nigdy wcześniej tego nie odnotowano – mówi Vlasova.  

Nie jest jasne, czy wirus, nazwany CCoV-HuPn-2018, spowodował zapalenie płuc u pacjentów z Borneo. Nie ma też dowodów na to, czy jest w stanie przenosić się między ludźmi ani jak zareagowałby układ odpornościowy osoby dorosłej, gdyby została zarażona.  

– Tak naprawdę nie mamy obecnie dowodów na to, że ten wirus może powodować poważne choroby u dorosłych – wyjaśnia Vlasova. 

Koronawirus od świń u dzieci z Haiti 

Badanie nad drugim nowym koronawirusem zostało opublikowane jako wstępny raport w serwisie medRxiv w marcu. Dotyczy identyfikacji nieznanego koronawirusa w próbkach surowicy pochodzących od trzech haitańskich dzieci. Pacjenci zostali przyjęci do szpitala z gorączką. Miało to miejsce  w latach 2014-2015.  

Wyizolowanego z próbek koronawirusa udało się wyhodować w komórkach małp. Analiza genomu wykazała, że był on ściśle dopasowany do znanego delta-koronawirusa występującego u świń. 

Koronawirusy dzielą się na cztery grupy – alfa, beta, gamma i delta. Delta-koronawirusy były kiedyś uważane za szczepy infekujące tylko ptaki. Ale w 2012 roku jeden z nich zaobserwowano u świń w Hongkongu. Prawdopodobnie przeskoczył na nie z ptaków żyjących w okolicy.  

Ten sam wirus spowodował wybuch epidemii świń w USA w 2014 r. Od tego czasu wykazano, że delta-koronawirusy infekują również ludzkie komórki. 

Beta-koronawirusy najbardziej groźne dla ludzi 

Koronawirusy najbardziej niebezpieczne dla ludzi, takie jak SARS-CoV, SARS-CoV-2 i MERS-CoV, są beta-koronawirusami. Koronawirusy delta powodują poważne epidemie wśród zwierząt, ale nie są dużym zagrożeniem dla ludzi. Podobnie jak alfa-koronawirusy (wśród nich wspomniany koronawirus psów), delta również nigdy nie przyczyniły się do wywołania epidemii u ludzi.  

Niestety nikt nie może zagwarantować, że dziś niegroźne dla ludzi koronawirusy nadal takimi pozostaną. Omawiane badania sugerują, że koronawirusy prawdopodobnie krążą wśród zwierząt w większym nasileniu niż wcześniej sądzono i coraz częściej dochodzi do transmisji między gatunkami.  

Teraz wysiłki naukowców muszą się skupić na poszukiwaniu możliwych źródeł nowych epidemii tak, abyśmy byli w stanie zapobiec ich rozwojowi.  

 

Źródła: Science, medRxiv, Clinical Infectious Diseases