Formuła 1 pod polskimi żaglami

Kapitan Roman Paszke zamierza samotnie opłynąć ziemię w rekordowym czasie. Pomoże mu w tym najnowsza technologia.

Poprzedni rekord wynoszący 71 dni 14 godzin 18 minut i 33 sekundy należy do Ellen McArthur. Brytyjska żeglarka płynęła trimaranem – jachtem z trzema wąziutkimi kadłubami. Paszke chce być jeszcze szybszy. Wybrał katamaran, który ma tylko dwa pływaki połączone dźwigarami. W porównaniu z trimaranem jest dłuższy, lżejszy i prawdopodobnie znacznie szybszy. Prawdopodobnie, ponieważ Szwedzi, którzy projektowali katamaran Paszkego, pozwolili sobie na eksperyment. Zastosowali trapezowy obrys kadłubów – wąziutkie, płaskie dno. Dzięki temu zanurzenie jachtu jest o 20 cm mniejsze niż u konkurencji. Teoria mówi, że przy szybkiej żegludze płaskie dno wypchnie rozpędzony jacht do góry, tak jak narty wodne wypychają narciarza ciągniętego przez motorówkę. W ten sposób zmniejszy się tarcie kadłuba o wodę. Paszke chce utrzymać prędkość w okolicach 30 węzłów (ok. 60 km/godz.), więc efekt ten może zadecydować o sukcesie. Jednak w praktyce nikt tego nie sprawdził, a przy słabych wiatrach taka konstrukcja minimalnie zwiększy opory.

Jacht, któremu nadano nazwę Bioton, jest dosłownie nafaszerowany najnowszą technologią. Jednym z najważniejszych materiałów wykorzystanych przy jego budowie jest nomex, czyli papier aramidowy (stosowany m.in. w samochodach wyścigowych Formuły 1 i samolotach wojskowych). Kadłub zbudowany jest z dwóch warstw tkaniny węglowej przedzielonych „plastrem miodu” z nomeksu. Dzięki temu wytrzymałość ściany rośnie 37 razy, ale ciężar całości wzrasta zaledwie o 6 proc. Poszczególne warstwy kadłuba wiąże w całość żywica epoksydowa. W celu zapewnienia kompozytowi wymaganej mocy stoczniowcy stosują autoklaw – urządzenie usuwające pęcherzyki powietrza i zapewniające właściwą temperaturę utwardzania żywicy.

Gotowe elementy skleja się epoksydowym klejem. Wytrzymałość takiego kompozytu jest porównywalna do stali, waga – do styropianu. Przykładowo: ciężar płetwy sterowej wraz z jarzmem to 110 kg (stalowa ważyłaby ok. 400 kg). Strategiczny element katamarana, czyli belka główna łącząca kadłuby i podtrzymująca maszt waży 850 kg, ale przeniesie obciążenie rzędu 180 ton! Bioton ma także wyjątkowo lekki osprzęt. Normalnie morski akumulator dla jachtu tej wielkości waży ok. 93 kg. Jednak w Hong Kongu udało się kupić 13,5-kilogramowy model przeznaczony dla okrętów podwodnych. Żeglarskie przysłowie mówi, że w czasach żaglowców statki były z drewna, a marynarze – z żelaza. Roman Paszke będzie płynął jachtem zbudowanym z tworzyw sztucznych, ale sam też jest z żelaza. Dlatego wierzymy, że sprosta kolejnemu wyzwaniu.

Aleksander Wierzejski