Specyfikacja Fractal Design Epoch Black TG RGB Light Tint
- Wymiary: 447 x 215 x 469 mm
- Waga: 7,86 kg
- Obsługiwane płyty główne: ATX, micro ATX, mini ITX
- Maksymalna długość GPU: 372 mm (345 mm z chłodnica z przodu)
- Maksymalna wysokość chłodzenia CPU: 170 mm
- Maksymalna długość PSU: 255 mm (155 mm z dwoma tackami na dyski)
- Zatoki zewnętrzne 5,25 cala: 0
- Zatok wewnętrzne 2,5/3,5 cala: 3x 2,5/3,5 cala (2 dołączone), 2x 2,5 cala
- Miejsca na wentylatory: 6x 120 mm lub 4x 140 mm + 1x 120 mm
- Dołączone wentylatory: 3x Momentum 120 mm PWM RGB
- Miejsca na chłodnicę: góra do 240 mm, przód do 360 mm
- Złącza na panelu: 1x USB-C 20 Gbps, 2x USB 5 Gbps, 1x audio
- Cena: ok. 580 zł
Akcesoria Fractal Design Epoch Black TG RGB Light Tint
Dodatki są standardowe i obejmują instrukcję, opaski zaciskowe i śrubki. Ta pierwsza bardzo dobrze wyjaśnia wszystkie aspekty montażu, więc jeśli nie jesteście pewni czy coś się zmieści, albo jak zamontować dany podzespół, to odpowiedzi na te pytania powinniście tutaj znaleźć. Plus jak zawsze za opaski zaciskowe. Szkoda tylko, że nie ma przejściówki na 2x audio – obudowa ma jedno złącze i taki dodatek czasami może okazać się przydatny.


Wygląd zewnętrzny Fractal Design Epoch Black TG RGB Light Tint
Wymiary Fractal Design Epoch Black TG RGB Light Tint wynoszą 447 x 215 x 469 mm, a waga jest równa 7,86 kg. Standardowo zmieścicie w niej płyty ATX, micro ATX i mini ITX. Do testów otrzymałem wersję z podświetleniem, ale w sprzedaży będzie też model bez niego lub z boczną blachą.





Przedni panel można bardzo łatwo zdjąć. Jest on wykonany z płaskiej siatki mesh i nie ma dodatkowego filtr przeciwkurzowego. Design jest bardzo fajny w szczególności, jeśli lubicie prostotę. Po jego zdjęciu mamy miejsce na trzy wentylatory 120 mm lub dwa 140 mm. Fabrycznie mamy zamontowane trzy sztuki Momentum 120 mm PWM RGB. Maksymalna prędkość wentylatorów to 2200 RPM, przepływ powietrza 62,44 CFM, ciśnienie 2,42 mmH2O, a głośność 28,03 dBA. Jeśli sygnał PWM będzie z zakresu 0-10% to w ogóle nie będą one pracowały. Oparte są też o łożysko FDB i są spięte przez złącza USB-C. Nie mamy kontrolera, ale jest zamontowana przejściówka na 4-pin PWM oraz ARGB, więc tymi złączami podpinacie je pod płytę główną.




Górny panel może przypominać ten z Meshify 3. Jest on wysuwany, choć zabezpieczenie mogłoby być mocniejsze. Tak to można przypadkiem go zdjąć. Panel wykonany jest z siatki mesh i ponownie nie ma dodatkowego filtra. Na górze jest miejsce na dwa śmigła 120 lub 140 mm. Za panelem mamy złącza. Tutaj do dyspozycji producent oddaje 1x USB-C 20 Gbps, 2x USB 5 Gbps, 1x audio. Brakuje tylko przycisku reset oraz dołączonej przejściówki audio. Poza tym same złącza są bez zarzutów.


Prawy bok to blacha, a lewy to szkło hartowane. Nie dosięga ono jednak przedniego panelu i wcześniej mamy metalowy element zakrywający wentylatory. Przy dłuższych kartach graficznych również ich końcówki będą zasłonięte. Z pewnością ciekawe rozwiązanie, ale niekoniecznie każdemu musi się spodobać. Dodam też, że oba boki zamykane są na po dwie szybkośrubki.


Obudowa stoi na czterech nóżkach. Są one wyłożone gumowym materiałem, przez co całość nie ślizga się po panelach. Pod zasilaczem jest filtr, który wyjmujemy od tyłu. Jest rączka, więc nie powinno być z tym większym problemów.



Na spodzie tylnej części mamy miejsce na zasilacz, wyżej 7 zaślepek PCI i na samej górze miejsce na 120 mm wentylator. Szkoda, że ten nie został jednak dołączony. Poza tym całość może ponownie przypominać Meshify 3, choć nie ma z boku opasek na rzepy.
Czytaj też: Test obudowy Fractal Design Era 2
Wnętrze Fractal Design Epoch Black TG RGB Light Tint








Fractal Design Epoch Black TG RGB Light Tint ma standardowy podział na dwie komory. w piwnicy jest miejsce na zasilacz, który stawiany jest na antywibracyjnych nóżkach. Może on mieć długość do 255 mm z jedną tacką na dyski lub 155 mm z dwoma. Tacki znajdują się zaraz za nim, stąd to ograniczenie. Na każdej z nich można zamontowac dysk 2,5 lub 3,5 cala. Co ciekawe pod piwnicą mamy miejsce na trzecią tackę, którą jednak trzeba dokupić. Z tyłu obudowy jest też miejsce na dwa dyski 2,5 cala, więc jeśli macie takie dyski to w ogóle nie trzeba z tacek korzystać.
W głównej komorze jest miejsce na chłodzenia procesora do 170 mm oraz karty graficzne do 372 mm (chyba, że macie przednią chłodnicę, wtedy do 345 mm). Na górze zmieścicie chłodnice do 240 mm (o szerokości do 122 mm, wysokość RAM maksymalnie 35 mm), z przodu do 360 mm (szerokość 140/280 do 151 mm przy 52 mm grubości, przy grubszych do 72 mm szerokości może wynosić 125 mm). Przednia chłodnica 360 mm może też mieć maksymalną odległość od ostatniej śrubki od strony węży do końca chłodnicy 30 mm. Jest też jeszcze jedno miejsce na chłodnicę 120 mm z tyłu.
A jak wypada zarządzanie okablowaniem? Jest dobrze, ale nie idealnie. Główna uwaga dotyczy otworu nad płytą. Jest tylko jeden i dosyć mały. Przy AiO 240 na górze bez łańcuchowego łączenia może być mały problem z ogarnięciem kabli. Pod płytą są kolejne dwa otwory, też nie największe, ale kabel do zasilania karty graficznej spokojnie przeciągniecie. Plus za otwory po prawej, które mają gumowe przelotki. Z tyłu jest 30 mm przestrzeni w najszerszym miejscu (blisko przodu), są opaski na rzepy, więc nie będzie problemów z ładnym ułożeniem kabli. Szkoda więc, że ten otwór nad płytą nie jest większy i troszkę większe pod, bo wtedy byłoby idealnie.
Jak przebiegło składanie komputera?
Składanie komputera niczym nie zaskoczyło. Zasilacz wkładacie od tyłu, przy reszcie części nie ma dziwnych rozwiązań. Brakuje jedynie większego otworu nad płytą, który ułatwiłby nawet przeciągnięcie kabli EPS. Pod płytą też mogłyby być większe, ale tu spokojnie i tak przeciągniecie kabel PCIe 6+2-pin. Poza tym kabelki z tyłu można łatwo ułożyć, a jeśli Wam się nie chce to i tak bez problemów domkniecie bok.










Fractal Design Epoch Black TG RGB Light Tint po złożeniu wygląda naprawdę dobrze. Całą robotę wykonują przednie podświetlane wentylatory, ale również sam prosty design może się podobać. Boczna zasłona może rzeczywiście przysłaniać kartę, ale to też zależy od zestawu i Waszego gustu. Generalnie jednak nie można nie przyznać odznaczenia design za wygląd skrzynki.
Sposób przeprowadzenia testów
- Wentylator na procesorze został ustawiony 100% maksymalnych obrotów.
- Wentylatory na karcie graficznej został ustawiony na 55% maksymalnych obrotów.
- Wentylatory w obudowie zostały ustawione na 100% maksymalnych obrotów.
- Wentylator VRM został wyłączony.
- Na dysku został zamontowany radiator dołączony do płyty.
- Głośność została zmierzona przy zamkniętej obudowie z odległości 20 cm od środka lewego boku – tło wynosiło 33 dBA.
- Testy obciążenia zostały przeprowadzone za pomocą Cinebench R23 + FurMark + CrystalDiskMark – temperatura otoczenia to 22°C.
- Na wykresach znajdziecie maksymalne wartości uzyskane podczas testów.
Testy temperatur i głośności





Wyniki testów są dobre. Obudowa przegrywa z Meshify 3, ale trzyma wysoki poziom. Bez wątpienia więc możecie liczyć na odpowiednie warunki do pracy nawet bardzo wydajnych podzespołów. Sama głośność może nie jest niska, ale patrząc na 2200 RPM na wentylatorach na pewno dobra. Spodziewałem się znacznie wyższego wyniku, a ten uzyskany pozytywnie zaskakuje.
Czytaj też: Test obudowy Fractal Design Meshify 3 Ambience Pro RGB Black TG Light Tint
Test Fractal Design Epoch Black TG RGB Light Tint – podsumowanie
Fractal Design Epoch Black TG RGB Light Tint powinien kosztować poniżej 600 zł. Jest to bardzo dobrze wykonana obudowa, która na dodatek fajnie się prezentuje. Design jest prostu, a podświetlane wentylatory z pewnością mogą przypaść do gustu. Trochę może przeszkadzać boczna zaślepka, ale to już kwestia samego zestawu, który wyląduje w obudowie. Minus za zbyt słabą blokadę górnego panelu. Szkoda też, że nie ma fabrycznie zamontowanego dodatkowego tylnego wentylatora.
Obudowa pomieści spore podzespoły, choć warto zwrócić uwagę na ograniczenia. Ale spokojnie dacie radę w skrzynce złożyć naprawdę wydajną maszynę. Na górze zmieścicie AiO 240 (szkoda, że jednak nie 360), jest miejsce na dłuższe karty graficzne czy zasilacz. Montaż podzespołów nie sprawia problemów i jest naprawdę prosty. Nad płytą mogłoby być więcej otworów do przeciągnięcia kabli (albo ten co jest mógłby być większy), ale poza tym system zarządzania okablowaniem jest bardzo dobry. Za takie pieniądze obudowa wydaje się naprawdę ciekawym wyborem, który po prostu warto mieć na uwadze.