Samsung rozszerzy ofertę o Galaxy Z Flip FE
O tańszym składaku sporo mówiło się w przeciekach przed premierą Galaxy Z Fold 6. Raporty sugerowały pojawienie się dwóch wariantów Folda – tańszego i normalnego/droższego, choć jak dobrze wiemy, ostatecznie nic z tego nie wyszło. Samsung co prawda wprowadził na rynek Z Fold Special Edition, jednak ograniczył jego dostępność, a dodatkowo nie jest to model budżetowy. W międzyczasie producent wspominał też, że nie ma zamiaru robić tańszego Folda, bo kompromisy, na jakie trzeba byłoby pójść, by zejść z ceny, działałyby na duża niekorzyść tego urządzenia. Czy to oznacza rezygnację z planów na budżetowego składaka? Wcale nie.
Czytaj też: Masz urządzenie Galaxy z Exynosem? Możesz być narażony na atak
Jak wynika z nowego przecieku. Samsung chce w 2025 roku poszerzyć ofertę o model Galaxy Z Flip FE, dołączając tym samym do Motoroli i Nubii, oferujących już modele typu Flip w dużo niższej cenie. Raport nie określa daty premiery, ale wspomina, że „jednoczesne wydanie” jest prawdopodobne – możliwe więc, że smartfon pojawi się razem z Z Fold 7 i Z Flip 7 lub tuż przed nimi, jak to miało miejsce np. w przypadku Galaxy Watch FE. Sam pomysł na budżetowego Flipa jest znacznie rozsądniejszy i łatwiejszy do zrealizowania niż z Foldem.
Czytaj też: Samsung może czuć się zagrożony. OnePlus Open 2 zapowiada się świetnie
W urządzeniach z klapką łatwiej pójść na większe kompromisy, takie jak zmniejszenie wielkości zewnętrznego panelu, co w Foldzie jest raczej niemożliwe. Ponadto smartfon ten jest mniej wymagający, przez co łatwiej wyposażyć go w starszy procesor flagowy lub nawet ten średniej klasy. Samsung zapewne pójdzie właśnie w tym kierunku, wprowadzając też mniej pamięci RAM, 128 GB zamiast 256 GB pamięci masowej czy mniej imponujący zestaw aparatów. Możliwe też, że Galaxy Z Flip FE bazowałby konstrukcją nie na Z Flip 6, a na zeszłorocznym modelu lub nawet tym starszym, chociaż z tym akurat musiałby Samsung uważać, ponieważ Z Flip 4 wciąż miał bardzo przestarzałą konstrukcję z zawiasami, które uniemożliwiały składanie na płasko. Konieczne ustępstwa w zakresie specyfikacji to jedno, jednak klienci raczej nie będą chcieli kupować czegoś, co tak mocno odstaje wyglądem nie tylko od flagowych składaków Samsunga, ale też urządzeń innych firm. Średniopółkowa Motorola Razr z tego roku czy Nubia Flip 5G wcale nie wyglądają biednie i Samsung musi również zadbać o odpowiedni projekt.
Czytaj też: W przyszłym roku pojawią się dwie wersje Galaxy Z Fold 7. Co planuje Samsung?
Decyzja o wypuszczeniu Galaxy Z Flip FE jest podobno podyktowana znacznie niższym popytem na Galaxy Z Flip 6 i Galaxy Z Fold 6, który zanotowano w tym roku. Niedawno ZDNet Korea poinformował, że prognozy sprzedaży Z6 zostały zrewidowane z 9-10 milionów sztuk do 7-8 mln sztuk. Trudno się temu dziwić biorąc pod uwagę fakt, że modele konkurencji w wielu aspektach biją składaki Samsunga na głowę. Południowokoreański gigant musi w końcu pójść do przodu i podjąć jakieś ryzyko, zamiast stawiać na bezpieczną i – najczęściej nudną – ewolucję.
[Aktualizacja] Jakie zmiany zajdą w Galaxy Z Flip FE względem normalnej wersji?
Seria FE (Fan Edition) obejmuje tańsze wersje flagowych urządzeń, których ceny są opuszczane przez pójście na kilka znaczących kompromisów, takich jak obniżenie wydajności czy gorsze aparaty. Wciąż są to modele dobre w swojej klasie, ale pod wieloma względami ustępują flagowcom. Jeśli Samsung zdecyduje się na wprowadzenie do oferty Galaxy Z Flip FE, to będzie musiał zrezygnować z niektórych rzeczy i wcześniej spodziewaliśmy się, że na pierwszy ogień pójdzie duży zewnętrzny wyświetlacz. Jest to bowiem najłatwiejszy sposób na oszczędność.
Czytaj też: OnePlus szykuje nowego składaka, by konkurować z Galaxy Z Flip
Ross Young donosi jednak, że wyświetlacz w fanowskim Flipie będzie prawdopodobnie taki sam, jak w Galaxy Z Flip 7, co oznacza duży i funkcjonalny panel zewnętrzny. To dobra wiadomość, ale nie obyło się bez tych gorszych, choć spodziewanych — pogorszeniu ulegnie aparat i procesor. Brakuje konkretów dotyczących tych zmian, jednak niektórzy wspominają, że smartfon będzie napędzany przez układ Exynos 2400, czyli zeszłoroczny autorski chipset producenta. Takie kompromisy będą do przyjęcia i są zrozumiałe, o ile pociągną za sobą odpowiednią cenę.